Witam
Pomysł na ten zestaw przyszedł mi do głowy, gdy wczoraj rano płynąłem promem do pracy. Przeważały ciemno-granatowe kolory, czyli właśnie: navy blue.
Filcowy kapelusz, bawełniana marynarka, sukienne spodnie, wełniany szalik - podobnie jak niebo i woda, wszystko jest w kolorze i odcieniach navy blue.Do tego dochodzą wysokie czarne buty, i czarna skórzana torba na ramię.
Jedyne kolorowe dodatki to: żółta bawełniana koszula i jedwabny czerwono-zielony szaliczek, oraz jasne w naturalnym kolorze rękawiczki.
Te rękawiczki to mój nowy nabytek. Gdzieś tam ręcznie wydziergane w Szkocji lub Irlandii z lnianych lub bawełnianych nici, a sygnowane: "Hand knit Bents gloves". Utkane zostały w jednym kawałku bez żadnych szwów. Czegoś tak perfekcyjnie leżącego na dłoniach, nigdy jeszcze nie miałem. Jak sądzę jest to zasługa sposobu tkania i samego surowca.
W domu mam jeszcze drugą mniejszą, czyli damską parę, jaką zakupiłem dla Aubriety. Podobne wykonanie, chociaż z innej brytyjskiej firmy.
Jeżeli napotkacie coś podobnego, przymierzcie i najprawdopodobniej zakupicie. Uważam, że warto.
pozdr.Vslv
Witam!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny świetne spodnie ! Krój chyba bardzo zbliżony do tych z poprzedniego wpisu? Zestaw niezły ale moim zdaniem brak mu "czegoś". Inna sprawa że średnio przepadam za takimi prawie że jednokolorowymi zestawami w którym są tylko różne odcienie jednego koloru i jakieś
drobne akcenty innego. Rękawiczki ciekawe , można wiedzieć w jakim sklepie nabyte rękawiczki ( tak z ciekawości bo nigdy takich na rękach nie miałem)
Pozdrawiam
Marcelo
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńTe spodnie różnią się od siebie krojem. Granatowe mają tylko minimalne zaszewki, praktycznie "flat front", przez to są bardziej dopasowane w biodrach i udach - natomiast czerwone mają po dwie "normalne" zaszewki. To co zasłaniają wysokie buty, to również trochę inny krój nogawek: czerwone lekko zwężające się do do dołu, natomiast granatowe "marynarskie" dokładnie odwrotnie.
Całkowicie odmienne są tkaniny, chociaż obie 100% wełna. Czerwone to lekki tropik ze splotem fresko, natomiast granatowe uszyte są z dość grubego wełnianego sukna.
Granatowe mają jeszcze jedną charakterystyczną cechę prawdziwych marynarskich spodni: kanty są "przeszyte" na brzegu, aby przy tak grubej i mięsistej tkaninie nie rozprostowywały się przy noszeniu.
Zestaw rzeczywiście jest w jednym kolorze "navy blue", jednak poszczególne elementy różnią się nasyceniem koloru. Dość trudno jest to pokazać na fotkach, natomiast w naturze jest to widoczne. Ponadto taki był zamysł tego zestawu.
Obie pary nowych rękawic nabyłem w SH. Miały oryginalnie przyszyte papierowe metki, jednak bez szczegółów pozwalających na bliższą identyfikację producentów. Wygląda to na jakieś rzemieślnicze bardzo tradycyjne wyroby, raczej nie spotykane w szerszej, a tym bardziej sieciowej sprzedaży.
Biorąc pod uwagę grubość nici, ręczne wykonanie musiało być bardzo pracochłonne.
Trudno jest określić jaką techniką zostały wykonane: szydełko, klocki?
Trochę szperałem w necie za pomocą wujaszka Google i nie trafiłem na identyczne wyroby.
pozdr.Vslv
Muszę przyznać, że dziś znowu świetnie! Ktoś tu się nam rozkręca ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się marynarka, świetnie wygląda zarówmo zapięta jak i rozpięta, szalik fajnie dobrany.
pozdrawiam Wuwu
Muszę przyznać że jestem Pana wielka fanką. Świetne stylizacje!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nika
Witam
OdpowiedzUsuń# Wuwu - trudno mówić o rozkręcaniu się :) Codziennie rano w zależności od pogody, nastroju, miejsca w które się udajemy - coś tam wybieramy z szafy naciągamy na siebie i jest.
Pomijam przypadki, gdy dany osobnik chodzi przez cały tydzień w tych samych dżinsach, butach i koszuli :)
Posiadając trochę szmatek i dodatków, ilość kombinacji jest praktycznie nieograniczona.
Po opanowaniu technologii dokumentowania i zamieszczania na blogu - nie jest to wcale trudne, czasochłonne, bądź uciążliwe.
Ta marynarka zaczyna należeć do jednej z moich ulubionych, przy swojej prostocie dobrze się zestawia w różnych konfiguracjach.
Wracając do szalika i innych dodatków kolorystycznych. Zaopatrując się w swoje szmatki w różnych SH, nie ma problemu ze stworzeniem przyzwoitej kolekcji za grosze. W sam raz szaliki, apaszki, paski, krawaty i inna drobnica, przy swojej dobrej, a czasem bardzo dobrej jakości są osiągalne po 2-4 PLN za sztukę.
Ten granatowo-zielony kraciasty szalik w nienagannym stanie, ze 100% wełny, wykonany przez dobrą firmę ze stuletnią tradycją -St.Michael, kupiłem za 3 PLN.
# Nika - dziękuję
pozdr.Vslv
Dobry, kompletny, sportowo-elegancki zestaw. Ładne analogie żółtych akcentów do świateł statku. O wiele lepiej, niż poprzednio - zwłaszcza, jeśli chodzi o porównanie zgrabnej, męskiej sylwetki w marynarce z "beczułkowatym" płaszczem.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jeden z lepszych zestawów. Wszystko dobrze leży, nic nie odstaje, dobra robota!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuń# Mosze - dziękuję. Co do płaszcza hmm... kilka razy pisałem. Tym razem nie ma płaszcza z prostego powodu, pogoda pozwalała na wykorzystanie samej marynarki, jako wierzchnie okrycie.
# Daniel - dziękuję
pozdr.Vslv