Witam
Opuszczam na jakiś czas świat trendów 2010/2011 - świat różnych odcieni zieleni i szarości. Chociaż mam jeszcze w zapasie trencz w modnym kolorze camel (wielbłądzi beż).
Na przekór szarej i mglistej, choć jeszcze wciąż zielonej naturze - wybrałem bardziej zdecydowany zestaw: żółty, czerwony i granatowy w otoczeniu czerni.
Żółta bawełniana koszula, czerwony wełniany pulowerek i granatowe wełniane spodnie, stanowią wewnętrzną kontrastowo kolorową część.
Na zewnątrz grafitowa nieprzemakalna i ocieplana kurtka założona na czarną skórzaną marynarkę stanowi ochronę przed deszczem i chłodem w czasie wędrówki do pracy. Profilaktycznie na wypadek kałuż i deszczu założyłem czarne skórzane "oficerki". Chociaż w tym przypadku raczej powinno się mówić o ponadwymiarowych wysokich chłopskich (ziemiańskich?) butach. Pochodzą z sowieckiej armii i w dalszym ciągu podobne egzemplarze stanowią ulubione buty znacznej części ałtajskich, tuwińskich, mongolskich koczowników.
Cały zresztą ten zestaw zarówno od strony szmatek, jak i kolorystyki celuje w tamte obszary.
Jak zwykle w moim przypadku całość uzupełniają kolorowe dodatki, czyli fular i poszetka.
Przed nami kolejny weekend - życzę słońca i jeżeli nie końca prawdziwego lata, to przynajmniej początku kolorowej i sympatycznej jesieni.
pozdr.Vslv
Vislav,
OdpowiedzUsuńMoże to zabrzmi dziwnie, ale świetne zwrócenie uwagi na twarz poprzez żółty kolor koszuli. Po zestawie slim ten jest jak dla mnie najfajnieszy. Patrząc się na sylwetkę nie mogę oderwać oczu od Twojej głowy/twarzy. Do tego dopełniająca czerwień swetra. Plus dyskretnie przemycony fular i poszetka do skórzanej kórtki ;-) (swoja drogą zainspirowało to mnie to zainwestowania w kupno lub uszycie fulara).
Oficetki świetnie dopełniają całość - trochę wg mnie za duże w łydkach - mimo wszystko pomysł jest świetny.
pozdr.
Janek
Witaj Janek,
OdpowiedzUsuńdziękuję za obszerny komentarz. Poza doborem kolorów, ulepszyłem proces samofotografowania dokładając trochę lepsze oświetlenie.
Buty te nie są typowymi oficerkami w polskim klasycznym/tradycyjnym rozumieniu. Zresztą takie winny być szyte na miarę.
Jest to po prostu bardzo solidna i z dobrej skóry masówka dla SU wojska. Stąd luzy i niedopasowania.
To co można podkreślić - samo wykonanie zgodne z dobrą praktyką i najlepszą szewską tradycją.
pozdr.Vslv
Uwielbiam tu zaglądać
OdpowiedzUsuńto, co Pan robi jest wspaniałe! mam nadzieję, że znajdzie Pan czas na przyjazd do Łodzi na Fashion Week.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę powodzenia,
Maciek
Odnośnie butów zapomniałem dodać, że Twoje lekko "workowate" spodnie pasują do takiej kompozycji w wojskowych butach, oficerkach itd , bo wyglądają "bryczesowato" a to chyba zgodnie z trendami ;-).
OdpowiedzUsuńpzdr.
Janek
Witam
OdpowiedzUsuń# Queen Mother - dziękuję i zapraszam
# Macie - dziękuję. Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się nad odwiedzinami takich miejsc. Świat "fashion" jest dla mnie obcy. Większość rzeczy jakie posiadam i prezentuję jest "wiekowa" - no może nie tak jak ja, jednak zakupy w wyraźnej większości pochodzą z okolicznych SH.
Sam blog pokazuje moje codzienne zestawy, czasami tylko inspirowane bieżącymi trendami bez żadnego nacisku na podążanie za modą. W swoich "komentarzach" do trendów przede wszystkim zwracam uwagę na kolorystykę.
Zajrzałem do twojego bloga i rzeczywiście można tam zobaczyć trochę stylowo ubranych osób.
Hmmm... do Łodzi mam trochę za daleko, ale nigdy nie wiadomo - może rzeczywiście...
# Janek - z pogłębiającą się jesienią te buty i różne spodnie do nich będą się pojawiać częściej.
pozdr.Vslv