środa, 22 września 2010

poprawka lorda

Witam

Przyglądając się fotkom wykonanym do zestawu vintage lord stwierdziłem, że parę rzeczy można lub trzeba skorygować i oto one.
W dalszym ciągu pozostała długa marynarka w stylu vintage uszyta z wełnianego samodziału w kolorze czekolady. Jednak na czas wędrówki do biura podszedłem bardziej nieformalnie do jej wyglądu stawiając kołnierz. Zresztą poranek był dość zimny, tak więc ten manewr był korzystny dla ochrony przed chłodem.
Powrócił wcześniej pokazywany w innym zestawieniu czerwony wełniany szalik. Było też na tyle chłodno, aby rękawiczki poza funkcją ozdobną zaczęły być użytkowe, podobnie zresztą jak i granatowy (navy blue) filcowy kapelusz.

Po namyśle pozostawiłem sztyblety Timberlanda, chyba najbardziej komfortowe buty, jakie dotychczas posiadałem. Są stosunkowo lekkie, uszyte z grubszej, lecz miękkiej i co ważne trudno przemakającej skóry. Dzięki odpowiedniej firmowej wkładce dobrze utrzymują ciepło, mimo założenia cienkich skarpetek.

Generalnej wymianie uległa część "spodnia" zestawu. Navy blue sukienne wełniane spodnie zostały uzupełnione minimalnie jaśniejszą sztruksową koszulą. Sztruksowa tkanina (czysta bawełna) jest miękka i cienka w wyjątkowo drobne prążki - nawet z niezbyt dużej odległości bardziej przypomina welwet niż sztruks. Sukno i sztruks mają podobną grubość i obie tkaniny są lekko matowe.

 

Jedwabny mniej widoczny fular wymieniłem na cieplejszy z cienkiej wełenki spięty małą srebrną broszką/zapinką w stylu vintage - to już czwarta w mojej kolekcji.
Trafiłem ją wczoraj za przysłowiowe grosze (2PLN) w SH, jaki zwyczajowo odwiedzam wracając z pracy. Po powrocie do domu odczytałem sygnaturkę, jest to LR lub R 830S. Trochę poguglałem i okazało się, że jest to najprawdopodobniej jubilerski wyrób skandynawski, ze srebra o próbie 830 pochodzący z drugiej połowy ubiegłego wieku. Srebro tej próbie było (i jest) stosowane do tego rodzaju wyrobów właśnie na tym obszarze, głównie na rynek wewnętrzny. W innych krajach (m.in. GB, USA) stosowano wyższe próby.

 

W dalszym ciągu korekty/zmniejszenia wymaga wełniany pulowerek. Trochę się zmniejszył po wczorajszym praniu w 40*C w pralce. Dzisiaj potraktuję go trochę wyższą temperaturą. Na początek nie chciałem przesadzać - wełny filcują się w różny, czasami mocno nieoczekiwany sposób.

 

pozdr.Vslv

5 komentarzy:

  1. Witam!
    Ten zestaw trzeba przyznać ma to "coś"
    pozdrawiam
    Marcelo

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia górne - bez sweterka (tzn. jest, ale go nie widać) - dobre. Dobre akcenty - czerwony szalik oraz jasny pasek. Ciemne tło, bardziej dopasowane elementy. Znowu "facet z zębem" - pełen energii i nieco mroczny (to akurat zaleta).

    Na dole - sweterek w roli głównej. Nie przepadam za takimi sweterkami, a ten jest wyjątkowo mało atrakcyjny - ujmuje w klatce, dodaje w talii. Skojarzenie - poczciwy, nieco staroświecki wujek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,

    # Marcelo - tak, tylko nie zawsze udaje się "to" złapać i następnie za pomocą fotek pokazać - dzk

    # Mosze - dzk, zastanawiałem się tylko, czy nie za mroczne :) kolor to łagodzi
    Co do pulowerka zgadzam się na 110%, chyba go spławię na wiosnę jako substytut (modne słowo) Marzanny :)
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowny Panie Vislavie,
    proszę się nie obrażać, ale czy nie mógłby Pan pójść dalej i wymyślić czegoś nowego? Mam takie wrażenie, że zmienia Pan tylko kolory poszczególnych części garderoby, a strój pozostaje ten sam. Rozumiem, że jest Pan wierny pewnemu stylowi, ale nawet do "lordowskiej" stylistyki można wprowadzić nowe elementy. Jest Pan przystojnym mężczyzną i na pewno świetnie wyglądałby Pan w nieco "młodszej" garderobie. Nie mam na celu krytykowania czy obrażania. Ot, takie spostrzeżenia...
    Wiem, że może mieć Pan zastrzeżenia, że piszę jako Anonim, ale nie będę zakładać bloga tylko po to, aby móc wyrażać swoje opinie:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Bluebird

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Bluebird,
    jedno jest pewne, z pewnością nie obrażam się. Jak każdy jestem łasy na komplementy, ale doceniam i to bardzo wszelkie krytyczne komentarze.
    Mój styl jest zmienny, jednak w długim okresie czasu. Ponadto nie tworzę pokazów/wzorców, jak by tego nie nazwał tylko w formie ekshibicjonistycznego pamiętnika dokumentuję codzienny strój. A, że nie jestem tak całkiem "przestarzały" - nie jest to zbiór albumów na półce, lub pensjonarski pamiętnik, tylko sieć i blogosfera :)
    Co do "młodszej" garderoby. Hmmm... nie chciałbym nikogo obrazić. Niestety jakość tych wyrobów delikatnie mówiąc jest kiepska. Dobre tekstylia są dla mnie podstawą, a te występują tylko w pewnej grupie wyrobów.
    Nie trawię powszechnego, jak nie przymierzając chińskie mundurki "blue jeans" - jakość tego co spotykam jest poniżej krytyki.
    Wszelkie pseudo-sportowe stylizacje zarówno w szmatkach, jak i w butach bezwarunkowo rażą moje poczucie stylu i są dla mnie z pewnością nie do zaakceptowania.
    Jak na ulice prowincjonalnego miasteczka jestem wystarczająco awangardowy, aby nie wchodzić w bardziej zwariowane kompozycje.
    No i pozostało mi to co pokazuję.
    No chyba Blubird (piękny nick!) masz jakieś pomysły. Jedno jest istotne: poza kapeluszami, skarpetkami i zazwyczaj butami - zaopatruję się wyłącznie w SH.

    Nie mam zastrzeżeń do Anonimów podpisujących się nickiem, o ile nie nadużywają swojej anonimowości do obśmiewania lub obrażania innych.

    W Twoim przypadku absolutnie nie wchodzi to w rachubę.
    pozdrawiam serdecznie Vislav

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv