Witam
W moje ręce, a właściwie na szyję trafił fular - wzór indyjski z firmy Austin Reed of Regent Street. Zawiązuje się go i nosi dużo wygodniej niż chustkę lub szalik.
Jako, że Marcelo wyraził żywotnie i dwukrotnie zainteresowanie tym gadżetem, włożyłem trochę pracy i pokazałem sposób uszycia wraz z rozmiarami.
Według mojej skromnej opinii najłatwiej będzie wykorzystać w tym celu jedwabny lub uszyty z cienkiej wełenki szalik. Jeszcze dziś spróbuję wykonać wersję testową.
Gdyby rysunek nie był wystarczająco czytelny, dodatkowa fotka pokazująca ułożenie fałdek.
No i dla porządku sposób wiązania.
Życzę sukcesów w eksperymentach.
pozdr.Vslv
Witam!
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć że kogoś interesują moje komentarze ;] fular świetny tylko gdzie można szukać jakichś ciekawych wzorów ... lub w ogóle jakichkolwiek fularów bo dotychczas widziałem co najwyżej kilka sztuk a w wszelakich second handach w mojej okolic nic interesującego nie wypatrzyłem
pozdrawiam
Marcelo
Ja mogę polecić batyst o wzorze "alfabet Morse'a", który kupiłam tu:
Usuńhttp://houseofcotton.pl/pl/p/Batyst-alfabet-Morsea/360
Mąż ma z niego już elegancki szal, a za niedługo będzie miał i fular :) Idealnie komponuje się ze wszystkim, w czym mąż chodzi. Pozdrawiam!
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńniestety w SH nie ma żadnego wyboru, zresztą w popularnych sklepach również.
Pozostaje uszycie, dlatego też pokazałem wykrój - nie jest trudny.
Postaram się wykonać fotorelację z uszycia, a właściwie przeszycia szaliczka na fular.
O ciekawe szaliczki jest znacznie łatwiej.
pozdr.Vslv
p.s. czytuję i biorę pod uwagę wszystkie komentarze, również krytyczne :-)
Taki fular to świetna rzecz - nawet jako alternatywa dla much czy nawet krawatów. Osobiście wolę fular w , nazwijmy to, wieczorowych zestawieniach.
OdpowiedzUsuńSzukam jakiegoś, ale trudno je znaleźć. Mając Pana wytyczne może pokuszę się o kupno materiału i czekoladek dla mamy ;p
Czekam na obiecaną fotorelację ;]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marcelo
Fular - nie, nie, nie, nie i nie. Niemęski i całkowiecie zbędny. Dla ozdoby - krawat. Kiedy jest zimno (poniżej -10C w słońcu) - szalik.
OdpowiedzUsuńmosze
Witam
OdpowiedzUsuń# TheMen'sSide - rzeczywiście fular jest alternatywą i według mojej skromnej opinii niekoniecznie tylko w bardziej eleganckich zestawieniach.
# Marcelo - obietnica spełniona w kolejnym temacie
" Mosze - rozumiem, że niektóre elementy stroju mogą być poza indywidualnym gustem. Też to mam w przypadku większości dżinsów i pseudosportowych butów.
Nie rozumiem argumentacji, iż jest niemęski - to jaki jest? dziecięcy, kobiecy, gejowski????
Nie jest też zbędny jako element stroju. Z łatwością można zauważyć, że mój styl opiera się na ogólnie pojętej klasyce, tkaninach i zestawieniach kolorystycznych w znacznej mierze opartych na dodatkach.
Krawat dość mocno formalizuje strój, a w dzisiejszych czasach poza biznesem nadaje mu odświętny charakter.
Fular lub szalik to nie tylko ochrona przed chłodem, lecz również element stroju/wystroju.
pozdr.Vslv