Witam
Zwariowany, eklektyczny zestaw kolorów i stylów zapakowany w beż wielbłądzi. Wbrew szarudze, mżawce i wiatrowi nawiązałem do jednego z trendów pokazanych na blogu Mr.V Trendy kolorystyczne J/Z 2010-2011 cz.3/4 - Beż wielbłądzi
Podstawą tego zestawu jest "zabytkowy" trencz Malcolm Kenneth NY. Najprawdopodobniej pochodzi z połowy ubiegłego stulecia i dalej jest w dobrym stanie.
Po "rozpakowaniu" okazuje się, że skrywa mieszankę kolorów i stylów odmienną od prezentowanego wcześniej przez Mr.V i przywołanego tutaj trendu.
Długi wyraziście żółty bawełniany szalik, czarna skórzana marynarka, niebieska sportowa koszula, bordowa i brytyjska w stylu jedwabna kamizelka, żółty wełniany wydziergany w Szkocji krawat w jadowicie żółtym kolorze, niebieskie skarpetki w paski - całość uzupełniają grafitowo-granatowe spodnie wyraźnie przykrótkie w amerykańskim stylu.
Wyraźnie widać, iż nie poddaję się szybko nadchodzącej w wyspiarsko-morskim klimacie jesieni. Nie poddaję się stonowanym w doborze kolorów "obowiązującym" trendom. Nie poddaję się również obiegowym opiniom co wypada lub nie facetowi w wieku 50+. Jeszcze tylko kawałek zimy i niedługo będzie wiosna.
pozdr.Vslv
Uważam zestaw za bardzo udany (z małą uwagą - patrz niżej). Niebieski z żółtym dają dobre, kontrastowe zestawienia. Spokojna, stonowana "warstwa zewnętrzna" i kolorowe wariacje wewnątrz. Ładny, bardzo nasycony kolor koszuli - sam szukam podobnej.
OdpowiedzUsuńUwagę mam do kamizelki - mnie osobiście coś nie pasuje. Prawdopodobnie chodzi bardziej o wzorki, niż kolor. Chyba wybrałbym gładką. Druga uwaga - podobno na zachodzie żółty krawat "zarezerwowany" jest dla sprzedawców (sales representative itp.). Mnie to osobiście nie przeszkadza, ale warto wiedzieć, kiedy wyjeżdża się w celach oficjalnych.
mosze
Witaj Mosze,
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz.
Co do kamizelki - gdybym miał identyczną bez wzorków, prawdopodobnie bym rozważył w miejsce tej.
Chociaż sam zestaw jaki dzisiaj złożyłem i ubrałem w swoim założeniu jest eklektyczny i oparty na kontrastach z tą lordowską kamizelką włącznie. Zresztą jest to pierwszy model jaki posiadam z prostym wykończeniem u dołu (chyba niezbyt często spotykanym poza wędkarzami, myśliwymi i emerytami, ale to inna bajka). Dzięki temu pasuje do krótkiej kurtki.
Zawodowo żółty krawat nie stanowiłby dla mnie problemu. Aktualnie zawodowo jestem Specjalistą ds.Handl.i Marketingu :-))
Chociaż wybierając się na negocjacje w sprawach zawodowych ubrałbym się bardziej klasycznie i biznesowo.
Ten zestaw jest zbyt agresywny i luzacki.
Za jednym wyjątkiem, gdybym sprzedawał walki bokserskie, wtedy łącznie z tą kamizelką byłoby wg mnie OK.
pozdr.Vslv
Witam!
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czepiam się pańskich płaszczy ale ten trencz jest świetny ;] cały zestaw fajnie dobrany ale może lepiej byłoby bez tej skórzanej kurtki ?
pozdrawiam
Marcelo
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńMam kilka płaszczy o różnym wyglądzie i z różnych tkanin, a przez to o różnym wyglądzie. Nie zawsze odprasowany i nienaganny wygląd jest moim celem :-))
Porównaj pierwszy akapit :-))
Podobnie z tą kurtką, można było użyć marynarki, jednak efekt byłby całkowicie inny - nie tak eklektyczny, co było moim zamierzeniem.
Zresztą gdybym miał marynarkę o kroju i długości zbliżonej do tej kurtki, najlepiej z sukna o kolorze navy blue - użyłbym jej z całą pewnością.
pozdr.Vslv
Ja tylko twierdze że moim zdaniem byłoby lepiej bez kurtki(która tak jak i płaszcz z założenia jest okryciem wierzchnim a czy naprawdę potrzebne są 2 ?);] Ale uważam że zestaw mimo to jest świetny i doceniam Pana indywidualizm który w krainie bluz z kapturem i dresów wymiera ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marcelo
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńJak już kiedyś napisałem (nie raz zresztą) - to co pokazuję, jest tym co ubieram rzeczywiście. Nie są to stylizacje dla potrzeb bloga.
Jesiennym, chłodnym, deszczowym porankiem trudno się obyć bez porządniejszego wierzchniego okrycia, tym razem wybrałem ten trencz. W biurze trudno jest siedzieć w płaszczu, a sama kamizelka moim skromnym zdaniem to zbyt mało.
Ta kurtka ma typowy krój krótkiej marynarki. Gdyby skórę wymienić na tkaninę nie budziłaby żadnych zastrzeżeń.
W końcu płaszcz i marynarka są wierzchnimi okryciami, a o tej porze roku nierzadko nosi się oba razem - wędrując pieszo na zewnątrz.
Mój styl ma silny związek z swoiście pojmowaną klasyką i bardzo luźny z Dress Code, czasami podlegam wpływom mody (bez kopiowania).
Nie są to pojęcia zamienne i nie należy ich mylić.
pozdr.Vslv
Właśnie o skórę mi chodzi ! Marynarka a skórzana kurtka to dwie różne sprawy ... Swoją drogą pisze Pan że cytuję "Mój styl ma silny związek z swoiście pojmowaną klasyką i bardzo luźny z Dress Code, czasami podlegam wpływom mody (bez kopiowania)."
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że jakieś tam pojęcie jednak mam a nie kojarzę klasycznego połączenia skórzanej kurtki z płaszczem. Byłbym niezmiernie wdzięczny gdyby mógł mi Pan takie wskazać ?
pozdrawiam
Marcelo
P.S.
OdpowiedzUsuńI udokumentować zdjęciem.
Dziękuję i pozdrawiam.
Marcelo
Witaj Marcelo ponownie,
OdpowiedzUsuńKluczowym jest słowo "swoiście", nie kopiuję niczego, nie mam żadnej konkretnej ikony stylu.
Oglądam różne rzeczy (klasyczne filmy, fotki, ilustracje) zapamiętuję lepiej lub gorzej.
Z czasem tworzą się skojarzenia i luźne pomysły - zaglądam do szafy, coś tam wyciągam, składam i jest. Zazwyczaj nie zabiera mi to więcej niż 20' łącznie z odprasowaniem spodni i koszuli.
Taki jest mój styl. Dzisiejszy zestaw zatytułowałem "crazy camel" - oznacza to m.in. łamanie konwencji.
Nawiasem mówiąc zauważ, że trencz jest dwurzędowy. Takie nosi się zwyczajowo zapięte - dość szerokie poły niezbyt dobrze wyglądają powiewając na wietrze. Wtedy ta kurtka lub marynarka (jak zwał, tak zwał) jest po prostu niewidoczna.
Jak zdejmę płaszcz, to widać kurtkę, lecz w tym czasie płaszcz wisi na wieszaku. To tylko na blogu widać przejściówkę, czyli rozpięty płaszcz.
A fotki, hmmm.... najłatwiej można znaleźć na moim blogu :))))
pozdr.Vslv
p.s. Marcelo - Shalafi Ornanza napisała ciekawy tekst p.t. socjologia mody
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać
Witam ponownie.
OdpowiedzUsuńDziwna logika że jeśli czegoś nie widać to nie ma problemu . Jeśli pod płaszcz lub kurtkę ubrałbym koszulkę z napisem obrażającym murzynów to mimo że tego nie byłoby widać nie byłoby to w porządku. Nie krytykuję że ubrał Pan to czy tamto tylko stwierdzam że moim wyłącznie zdaniem lepiej by to wyglądało w trochę innym połączeniu (w tym przypadku połączenie skóry z klasycznym trenczem wydało mi się jakieś nie pasujące i to nie dlatego że ktoś tak napisał w jakimś magazynie mody tylko dlatego że takie jest moje skromne zdanie). Niech Pan nie bierze wszystkiego do siebie to że coś mi nie pasuje nie znaczy że mam na myśli kogokolwiek obrazić(zresztą jak można zauważyć często mam jakieś "ale") i jak już napisałem doceniam indywidualizm
Pozdrawiam
Marcelo
P.S.
Artykuł faktycznie ciekawy ale ja nigdy nie krytykowałem kreatywności i inności
a wg mnie wymiatasz, zastanawiam się kiedy Ty masz na to wszystko czas. I ta odwaga. Ja postaram się wreszcie w tym tygodniu umieścić swoją jakąś "kreacje".
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuń# Marcelo.
no tośmy się rozpisali.
Mnie osobiście nie przeszkadza zestawienie klasyczny trencz i skórzana niech będzie kurtka (chociaż ma typowy krój krótkiej marynarki).
Tak się składa, czego nie widać zbyt dobrze na fotkach, trencz uszyty jest z tkaniny do złudzenia przypominającej cienki zamsz. Nie ma więc konfliktu faktur obu ubiorów, co zresztą i tak nie ma znaczenia.
Tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma zestawami: jeden na ulicę, drugi do pomieszczenia. Taki "box in box". Gdybym tę kurtkę niósł w torbie i założył po zdjęciu płaszcza to byłoby OK? A do tego to się sprowadza.
Mam nadzieję, że moja kurtka nikogo nie obraża ze względu na kolor skóry, wyznania, poglądy, tożsamość, preferencje itd.:-)
Nigdzie i nigdy nie twierdziłem, że ubieram się klasycznie, lub modnie, lub jestem "trendsetterem", mam swój indywidualny styl i tego się trzymam.
Ponadto swobodne podejście do klasyki w dzisiejszych czasach nie jest takie rzadkie. Chociażby półbuty na bose stopy lub trampki do garnituru. Konflikt jest wyraźnie widoczny, a mnie się to osobiście nie podoba.
#Tomek W.,
dziękuję. W sam raz nie zabiera to zbyt wiele czasu.
Nie wymaga też większej uwagi niż podróżowanie po Polsce w stroju koczowniczym - szczególnie w kuszetce po trzech dniach spędzonych na koniu, nocach przy ognisku i sypianiu czasami w błocie.
Ewentualnie jazda na nartorolkach latem, po uliczkach nadmorskiego uzdrowiska.
Komentarze przypadkowych widzów są bezcenne :-)
Jestem uodporniony na brak tolerancji i głupotę ludzką, czego i Tobie życzę.
pozdr.Vslv
Faktycznie rozpisaliśmy się ale dyskusja chyba nie jest czymś złym ? W odpowiedzi na "Ponadto swobodne podejście do klasyki w dzisiejszych czasach nie jest takie rzadkie. Chociażby półbuty na bose stopy lub trampki do garnituru." Kiedyś wpadło mi w ręce zdjęcie mojego dziadka z lat 50 może 60 w półbutach bez skarpet a jako że dziadek zawsze był człowiekiem bardzo eleganckim zaciekawiło mnie to i zapytałem go czy to przypadek czy celowy zabieg stwierdził że zdarzało mu się tak chodzić i wmawiał mi że gdzieś czytał o takim zabiegu i mu się spodobało... więc może to nie taka nowinka? Powtarzając po raz kolejny nie czepiam się pańskiej kurtki bo tak gdzieś napisano tylko dlatego że w MOJEJ opinii te zresztą ŚWIETNE zestawienie byłoby dużo lepsze bez tej powodującej spory kurtki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marcelo
P.S.
Moimi komentarzami chciałem tylko przekazać subiektywną opinie
P.S.2
kurtka mogłaby obrażać ... ekologów;]
Marcelo - to byłoby inne - Twoje zestawienie. Żadna z posiadanych marynarek (mam ich kilka) nie pasowała mi do tej konkretnej koncepcji, a sama kamizelka jak napisałem wcześniej to zbyt mało.
OdpowiedzUsuńPasowałyby mi do tej krótkiej prostej na dole kamizelki również krótka dwurzędowa marynarka, coś w stylu "cadet jacket", lecz bez tych różnych ozdobników.
Ostatnio mierzyłem coś takiego z szarej wełny, niestety rękawy były zbyt krótkie. Dalej szukam, jak znajdę to pokażę :-)
Dziadek OK, chociaż raczej trampków do garnituru nie ubierał :-)
Co do ekologów to jest co najmniej dyskusyjne i to w szerszym zakresie niż ta kurtka :-)
sztuczne skóry i nie mniej sztuczne futra i tekstylia zazwyczaj nie są biodegradujące, a wyprodukowanie ich zużywa bardzo duże ilości energii. Zostawmy to na boku - to nie jest ten temat.
Dobrej nocy
Vslv
Co do trampków i garnituru - http://macaronitomato.blogspot.com/search?updated-max=2010-06-26T00%3A10%3A00%2B02%3A00&max-results=7
OdpowiedzUsuńDla mnie ta kurtka nie jest marynarką z kilku powodów (brak butonierki , guzików na mankietach , na dole dużo węższa wygląda jakby posiadała sciągacz) a dwurzędówka pasowałaby jak najbardziej przynajmniej moim zdaniem. Koncząc tą nie zmierzającą do nikąd dyskusje chciałbym zapytać czemu tak rzadko używa Pan krawatów ?
Pozdrawiam
Marcelo
P.S.
Z obrażaniem ekologów to był tylko żart.
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńPodany link z Macaroni Tomato, hmmm... jest jedna rzecz, która mi się czasami nie podoba - powierzchowność w zapoznawaniu się z tematami.
Gdybyś zadał sobie trochę trudu i przeczytał komentarze znalazłbyś również mój na ten temat - Vislav pisze
Drewniany pokład żaglowca, a strój biznesowy w mieście to dwie odrębne bajki nie mające ze sobą nic wspólnego.
Ponadto poczytaj sobie komentarze innych osób, w większości myślą podobnie jak ja.
Wracając do tematu. To czy jest to kurtka z cechami marynarki, czy marynarka z cechami kurtki - nie ma większego znaczenia.
Mamy odrębne zdania na ten temat i niech tak pozostanie.
Co do krawatów to sprawa jest prosta, większość zestawów jakie noszę mieści się w konwencji casual, raczej "bezkrawatowej".
Nie oznacza to, że nie lubię krawatów, używam ich do trochę, lub bardziej formalnego stroju. W tym roku pokazałem ich z dziesięć.
Ponadto wolę złoty środek pomiędzy rozchełstaną koszulą, a perfekcyjnie założonym krawatem.
Ten wiek i ten typ, tak ma :)))
pozdr.Vslv