Witam
Korzystając z posiadania od niedawna długiej marynarki vintage, podjąłem próbę reaktywacji "lordowskiej" serii (to tylko nazwa, nic więcej!).
Nie do końca jestem zadowolony z uzyskanego dziś efektu. Góra jest optycznie cięższa od dołu, no i parę innych drobiazgów.
Poza marynarką w kolorze mlecznej czekolady, pozostałe części zestawu są w tonacji granatowo-szaro-niebieskiej:
- granatowy filcowy kapelusz ze Skoczowa (new!),
- szaroniebieski wełniany szaliczek w kratę (też pierwszy raz),
- granatowy wełniany pulowerek w szarą pepitkę - trochę go zwęziłem, jednak w dalszym ciągu zbyt mało, trzeba popracować
- szaroniebieska wełniana koszula w dyskretną kratę z trochę nietypowym wykładanym kołnierzykiem
No i tutaj dochodzę do części stroju wymagającej wg mnie zmiany:
- szare bawełniane chinosy trochę za jasne i lekkie w stosunku do reszty,
- sztyblety Timberlanda - chociaż nie mają ocieplenia, są idealne na chłodne dni, jednak ten kolor ciepłego brązu nie do końca mi odpowiada.
Zwyczajowo kolorowe dodatki ubarwiające całość: żółte rękawiczki, pomarańczowe skarpetki i ciemno żółto-czarny jedwabny fular w pepitkę podobną w rozmiarze do pepitki pulowerka.
Ten vintage w szaroniebieskich odcieniach przykrytych długą marynarką, wymaga jeszcze trochę pracy. Zobaczymy jutro :-))
pozdr.Vslv
Dobrze jest panie ;)
OdpowiedzUsuńA ja powiem lepiej, bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńZestaw średnio mi się podoba , natomiast świetne skarpety i kapelusz !
Pozdrawiam
Marcelo
Witam
OdpowiedzUsuńNie ma to jak trochę zamarudzić, zawsze można liczyć na wspomagające komentarze :-) chociaż i tak wg mojej własnej skromnej opinii nie do końca osiągnąłem zamierzony efekt, przynajmniej na fotkach.
# Biurowa & Patrycja - dziękuję, dzięki Waszym komentarzom trochę przychylniej spojrzałem na swój projekt :-)
# Mosze - witaj w klubie; fajnie, że wystartowałeś z czymś nowatorskim - gratuluję. Rzeczywiście, często oglądane filmy lub klipy są dla mnie inspiracją do tworzenia różnych zestawień. Tym cenniejsze, że oprócz pracy kostiumografa mam również kontekst danej postaci. Jest to ważne biorąc pod uwagę uwarunkowania języka stroju.
Natomiast poza propozycjami Mr.V wyjątkowo rzadko przeglądam różne propozycje "fashion show".
Łatwiej jest mi również zrozumieć nawet krótkie sentencje "Zestaw średnio mi się podoba ..." znając gusty i uwarunkowania krytyka w sensie konstruktywnym.
Życzę wytrwałości na przyszłość i ciekawych zestawów pokazywanych w Twoim blogu. Z pewnością będę zaglądał (może czasami skomentuję :-)), a blog wrzucam do ulubionych.
pozdr.Vslv
Co prawde nie jestem mosze a Marcelo ale dziękuję ;]
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo Marcelo, ale wpadka :-((
OdpowiedzUsuńOczywiście myślałem o Tobie - wybacz, czasami palce na klawiaturze wędrują swoją tropą, niezależnie od głowy. Mimo wszystko nie powinno to się zdarzyć.
pozdrowienia Vislav
Jeśli o mnie chodzi, zestaw nie budzi większych emocji. Chyba czegoś zabrakło - jakiegoś akcentu (niekoniecznie tak ostreago, jak poprzednie kombinacje czerwieni czy niebieskiego z żółtym). Zdjęcia z rękawiczkami i skarpetkami są ciekawsze, ale skarpetek "nie widać".
OdpowiedzUsuńWitaj Mosze,
OdpowiedzUsuńponiekąd masz rację, przyzwyczaiłem oglądających do kontrastowych i kolorowych "blików". Tym razem jest to zestawienie dość hmmm... neutralne.
W założeniu tę rolę miał pełnić fular, ale jakoś wizualnie na fotkach "zniknął" po drodze przykryty koszulą. Z bliska jest widoczny.
Natomiast skarpetki bywają widoczne, gdy wchodzę po schodach, lub gdy siedząc założę nogę na nogę, czy wyżej podciągnę spodnie. To było na jednej z fotek, ale wypadła ze względu na nieostrość.
Przy sztybletach musiałbym spodnie podwinąć wysoko do góry, aby je stale eksponować :) zresztą nie takie założenie było tym razem.
Generalnie fotki są tylko namiastką dynamicznej rzeczywistości, często ją przekłamując. Chociaż nie da się ukryć, iż czasami na plus :))
pozdr.Vslv
Nie ma problemu , a zestawowi jak zauważył mosze czegoś brakowało ... może byłby i ok ale przyzwyczaił Pan do odważniejszego stylu ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marcelo
Aha i dziękuję za miejsce w ulubionych jak już ogarne z moim blogiem to pański blog także się u mnie pojawi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marcelo
Skarpety dają radę!!!! Od jakiegoś czasu nosze się z zamiarem kupna takich właśnie dających po oczach. Jesteś dla mnie inspiracją. Dziś zamieszczę fotki z moich pomarańczowych wariacji, jak tylko wrócę z pracy. I jeśli sobie poradzę z samowyzwalaczem.
OdpowiedzUsuńWitaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńmiejsce w ulubionych się należy chociażby za odmienne podejście do tematu. To, że czasami wypowiem się krytycznie, nie oznacza negacji samego pomysłu. Czekam na kolejne wpisy.
Co do Twoich i Mosze uwag, są jak napisałem wcześniej - słuszne :)
pozdr.Vslv
Witaj Tomek!
OdpowiedzUsuńDzięki za skarpetki i czekam na Twoje wyczyny.
Co do fotek z samowyzwalaczem, o ile aparat jaki masz ma ustawienia M (manual), to z nich skorzystaj. Trochę trzeba popróbować z ustawieniem przysłony i czasu naświetlania. No i pozostaje ustawianie ostrości.
Niestety przy pracy jednej osoby z samowyzwalaczem, automatyka wyraźnie przeszkadza i wariuje. Co innego jak dobiegasz do już stojącej lub siedzącej.
Dasz radę!!!!
pozdr.Vslv
Gdzie Pan się zaopatruje w skarpetki? Mam problem ze znalezieniem czegoś kolorowego a dobrej jakości a u Pana widzę dużo kolorowych skarpetek ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marcelo
Hmmmm... po pewnej "aferze" w przeszłości z "Kitty Cat", to aż strach i wstyd się przyznać.
OdpowiedzUsuńJest to sklep damsko-męski z bielizną i skarpetkami (nie-firmowy).
Poszukując ciekawych męskich skarpetek nie znalazłem nic ciekawego, no zajrzałem na część damską. Oczywiście spory wybór kolorowych. Jeden z modeli dwukrotnie zawinięty u góry z rozmiarem 39-40.
Noszę buty 41-42 i zaryzykowałem kupno - okazały się jak najbardziej OK zarówno na długość stopy i po odwinięciu na wysokość.
Zajrzę tam dzisiaj po pracy i sprawdzę z jakiej to firmy.
Co ciekawe męskie były z tej samej firmy lecz w zwyczajowo ubogiej kolorystyce: czarne, szare, białe i khaki i na tym absolutny koniec.
Powrócę z info. - pozdr.Vslv
Mój rozmiar to 45 więc "myk" z damskimi skarpetkami by nie przeszedł. Zostaje mi szukać dalej , ale przynajmniej na śląsku ciężko o fajne kolorystycznie skarpety.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marcelo
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńskarpetki są z firmy Steven
Dzisiaj kupiłem turkusowe :)
pozdr.Vslv