środa, 1 grudnia 2010

tuning

Witam

Zima powoli przyciska i dzisiaj jest stanowczo chłodniej niż wczoraj. Na szczęście wiatr nie jest tak silny, jak był prognozowany.

Budrysówka, jaką nabyłem jakiś czas temu, jest o małym rozmiarze. Tak jak w obwodzie i ogólnym kroju dobrze ba mnie pasuje, to jednak wyszły też braki. Kaptur jest stanowczo za płytki, założenie go przy silnym wietrze dawało efekt komediowy za starych filmów. Podobnie było z rękawami, też zbyt krótkie.
Rękawy udało mi się trochę przedłużyć, odkładając maksymalnie materiał przy mankietach i przeszywając od nowa. Jest lepiej, chociaż wciąż jeszcze nie do końca mnie to satysfakcjonuje.

Wczoraj odbyłem spacer po sh i znalazłem odpowiedni kawałek "futerka", prawdopodobnie od innego kaptura.
Wieczorem przyszyłem go starannie do kaptura mojej kurtki. Wynik zgodnie z oczekiwaniami. W tej chwili można go swobodnie założyć na głowę. Chociaż nie jest to konieczne. Wszycie dodatkowego futerka usztywniło kaptur i znacznie ociepliło brzeg. Doskonale chroni tył głowy i kark bez potrzeby zakładania.
Chociaż dzisiaj rano idąc nabrzeżem już pierwszych podmuchach lodowatego wiatru, natychmiast założyłem go na głowę. Zresztą zauważyłem, że wszelkiego rodzaju kaptury stały się popularne i używa ich większość spotykanych osób - jest bardzo zimno z powodu wiatru.


Reszta zestawu podobna jest do dnia wczorajszego, chociaż pozostała poza stuningowaną budrysówką tylko kamizelka i czapka.


Jak widać na fotkach, dominującym kolorem jest ceglasto-pomarańczowy: kamizelka, sweterek polo i skarpetki.


pozdr.Vslv

13 komentarzy:

  1. Ta budrysówka jest fantastyczna! W lumpeksie nabyłam ostatnio podobną, na 13 lat, i problem z krótkimi rękawami rozwiązałam doszywając do nich swetrowe rękawki, naprawdę polecam, wyglądają rasowo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie dobrane kolory!!! Po dzisiejszej notce jestem jeszcze bardziej pozytywnie zaskoczona. Nie dość, że zwracasz uwagę na ubrania (a do tej pory znałam jedynie mężczyzn, którzy unikali zakupów i wyglądali jak człowiek tylko wtedy, kiedy im żona coś do szafy wrzuciła), to jeszcze kombinujesz, doszywasz, skracasz :OOOO

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    #Panna Marta - dzk. Też wpadłem na ten pomysł i od jakiegoś czasu rozglądam się za granatowym swetrzyskiem do pocięcia.

    # Alcyna - przyszycie futerka nie jest moim największym wyczynem.
    Tutaj masz cały zestaw szmatek uszyty ręcznie i własnoręcznie w całości:
    Nomad, inna bajka
    umiem też nieźle gotować.
    Co nie oznacza, że jestem bez wad. Bałaganię na okrągło i nie lubię sprzątać.
    Ponadto jako urodzony Skorpion mam paskudny charakter :-)

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Vislavie,
    mam pytanie dotyczące sposobu noszenia płaszczy, które nurtuje mnie od pewnego czasu - czy w przypadku płaszczy, podobnie jak przy marynarkach również obowiązuje zasada jednego odpiętego guzika?

    Pozdrawiam,
    MZ

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj MZ,
    wiem, że ta zasada bywa stosowana. Jak sądzę będzie to też zależało od długości płaszcza i rozmieszczenia oraz ilości guzików. Raczej wyczucie w tej sprawie.

    Dodatkowo o tej porze roku i przy tej pogodzie wszelkie konwenanse idą na bok. Poddają się najbardziej konserwatywni puryści zasad.

    Zresztą w tej sprawie nie jestem najlepszym ekspertem. Denerwują mnie porozpinane guziki. Jestem zwolennikiem stylu wojskowego, gdzie wszystko jest pozapinane, ewentualnie na luzie porozpinane.
    Dlatego do marynarek lubię kamizelki, wtedy nie zapinam marynarki, poza bardzo oficjalnym wystąpieniem.

    Bardzo lubię swoją "admiralską" marynarkę na 4 guziki. Nierzadko wychodząc z militarnego stylu zapinam wszystkie.

    Ponadto jak widać z ostatnich tematów i czasami komentarzy do nich (panowie M&M :-) coraz mniej przejmuję się konwenansami.

    Chyba nie do końca pomogłem, ale się starałem.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Alcyna jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Genialnie dobierasz kolory, świetnie dopasowujesz fasony, poza tym masz niesamowicie konsekwentny styl. I jeszcze szyjesz i przerabiasz:-0 WOW!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko, co chciałam napisać, zostało już napisane w powyższych komentarzach.
    Podoba mi się kolorystyka, styl oraz to własnoręczne doszywanie :) Rozumiem, że kurtka była kupiona w ciucholandzie i to po bardzo atrakcyjnej cenie? :) Też nie raz kupowałam coś nie do końca dopasowanego tylko dlatego, że było świetnej jakości i w rewelacyjnej cenie :) Najczęściej robiłam tak ze spodniami :) Zawsze kupowałam za krótkie a potem kombinowałam jak je przedłużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,
    # Retrostyl - dziękuję

    # Asiunia - tak kurtka z sh, zresztą ponad 90% moich rzeczy stamtąd pochodzi. Powodem jest mój budżet i poszukiwana jakość rzeczy.
    Niestety ostatnimi czasy z jednym i drugim jest dość kiepsko, za to zabawy dużo więcej.
    Z długością spodni bywa różnie, jak nie za długie to za krótkie.
    Przy krótkich to trochę mniej problemu - "ratuję się" wyższymi butami/cholewkami.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy to znaczy, że prezentowane buty lepszych marek (np Lloyd, czy Tiberland) też są z SH? Taka niestety jest nasza polska rzeczywistość, że większość ludzi większość świetnej jakości rzeczy ma z drugiej ręki.
    Zdążyłam się również przekonać, że chcąc mieć coś lepszego wcale nie wystarczy wyłożyć więcej pieniędzy w sklepie. Teraz rzeczy są robione tak by wystarczyły na jeden sezon. Nieprzemakalność i ochrona przed mrozem jest producentom odzieży i obuwia coraz bardziej obca.
    Co do spodni to wolę dłuższe niż krótsze. Dłuższe się skróci, a nie każdy model zbyt krótkich spodni można włożyć do butów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Asiunia,
    Timberlandy w sam raz były kupione w sklepie w Niemczech, w Heringsdorfie - to był prezent od Aubriety.
    Lloydy w sam raz z drugiej ręki.
    Widoczne w tym temacie militarne trzewiki też sh, lecz były nowe.
    Podobnie widoczne w innych rosyjskie "oficerki" - sh lecz nie używane.

    Wolałbym wszystkie kupować w sklepie. Na buty zawsze by się trochę grosza wyskrobało. Niestety aktualna oferta jest taka jak napisałaś. Brzydka i kiepskiej jakości.
    Nie kupuję nic zdalnie. Każdą rzecz muszę najpierw pomacać i pogłaskać oraz oczywiście przymierzyć.

    Krótsze spodnie niekoniecznie muszą trafiać do wyższych butów. Mogą być na buty i moim zdaniem wyglądają zazwyczaj dobrze.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo podoba mi sie caly zestaw :)) Szczegolnie swietnie wyglada on w polaczeniu z szalikiem, widac ze ubrany Pan jest cieplo i solidnie :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. W zeszłym roku miałam przyjemność zwiedzić Świnoujście oraz sąsiadujące niemieckie miasteczka takie jak Bansin, Albeck, Herringsdorf. Świnoujście jest świetnym miejscem do zamieszkania. Pod warunkiem, że można tam znaleźć pracę.
    Rozumiem, że buty Timberland ze sklepu są dobrej jakości? Pytam bo czeka mnie wycieczka po sklepach za porządnymi zimowymi butami.

    Skoro buty o których pisałam wcześniej nie dość, że są świetnej jakości i jeszcze sprezentowane od żony to naprawdę muszą być niezłym skarbem :)
    Często w SH oglądałam buty ale tylko te nieużywane. Nadal nie potrafię się przemóc i kupić butów, które ktoś nosił. Z ubraniami raczej mi to nie przeszkadza (nie mówię tu o bieliźnie(.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam,
    # Paula - dzk. Mam pokaźną liczbę róznego rodzaju szalików i szaliczków. Chętnie je noszę, poza niewątpliwą funkcją użytkową potrafią urozmaicić każdy zestaw szmatek.

    # Asiunia - wyspa Uznam i wszystkie te miasteczka rzeczywiście są pełne uroku. Co do pracy to niestety, nie ma zbyt bogatej oferty. Wszystkie córki opuściły Świnoujście i to raczej na stałe. Przyjeżdżają latem lub z okazji świąt czy innych spotkań.

    Timberlandy - sztyblety jakie posiadam były i są świetnym zakupem. Mimo, że nie ocieplane doskonale dają radę przy każdej pogodzie. Odpowiednio wyprawiona skóra jest odporna na przemakanie.
    Men's City Adventure Stormbuck Chelsea
    Czy są damskie odpowiedniki - nie wiem.
    Tej jesieni również zajrzeliśmy do tego sklepu w Heringsdorfie. Z męskich butów nie było nic ciekawego z mojego punktu widzenia.
    Natomiast dla Aubriety nabyliśmy piękne sztyblety wyprawa

    Niezbyt chętnie kupuję buty w sh. Jeżeli jakieś oglądam, to pod warunkiem, że wnętrze jest wyjątkowo czyste.
    Chociaż zastanawiając się - jest duże prawdopodobieństwo, że buty ze sklepu zaliczyły sporo mierzących je stóp.
    Tutaj ograniczenia dotyczą wyłącznie bielizny, nawiasem mówiąc jako takiej nie biorę do rąk w sh.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv