Witam,
Dzisiaj razem z Szamanką Aubrietą wybraliśmy się do zachodniej części wyspy Uznam, czyli miasteczek Ahlbeck i Heringsdorf.
Cele różne:
- przede wszystkim powłóczyć się trochę korzystając ze sprzyjającej pogody,
- zajrzeć do różnych sklepików, ja w poszukiwaniu kapelusza, Aubrieta butów,
- posiedzieć gdzieś przy kawie i ciastkach.
Chociaż nie znalazłem kapelusza, natomiast Aubrieta znalazła piękne sztyblety (na fotkach) wyprawa była udana. Cały czas świeciło słońce, wiatr nie był zbyt dokuczliwy, ciastka były smaczne, a widoki piękne. Włóczyliśmy się ponad 6 godzin, aby z zachodem słońca wrócić do domu.
Część udało się uwiecznić na fotkach, czyli miłego oglądania.
pozdr.Vslv
zazdroszczę, nie pamiętam kiedy miałam czas,żeby się powłóczyć...
OdpowiedzUsuńdokładnie! morza zazdroszczę przede wszystkim....
OdpowiedzUsuńcasualcollars@blogspot.com
Faktycznie piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńAjjj nietuzinkowe zdjęcia...skłaniają do refleksji :) Co mogę napisać-świetnie!
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę że mieszkacie w tak pięknym miejscu ! Pozdrawiam Was !
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarze i pozdrowienia.
Rzeczywiście wyspa Uznam należy do ciekawych i pięknych miejsc o bardzo zróżnicowanych krajobrazach.
Jak na razie udało mi się pokazać tylko część jej uroków.
Z drugiej strony każde miejsce ma swoje uroki i atrakcyjne obrazy.
Problem polega na tym, czy chce się nam ruszyć cztery litery sprzed telewizora i ruszyć przed siebie, najlepiej pieszo.
Ponadto piękno tkwi w szczegółach, które nie zawsze potrafimy sami dostrzec, a i również pokazać innym.
Współczesna cywilizacja traktująca konsumentów jako przeżuwaczy, podaje nam na tacy wszystko zunifikowane, standaryzowane, gotowe do spożycia. Co by to nie było: moda, film, muzyka, potrawy, literatura - ma być lekkie i łatwe do skonsumowania oraz wydalenia, aby natychmiast zrobić miejsce na następną porcję papki.
Zza szyb pędzącego samochodu trudno jest dostrzec piękno mijanych miejsc, brak jest czasu na spostrzeżenia i refleksje. Ponadto nie rozmawia się z kierowcą.
Trochę się rozpisałem.
pozdr.Vslv
Oj, ostre słowa ;-) A ja przez okno też podziwiam wrony i zazdroszczę tego pięknego zdjęcia (o morzu oczywiście nie będę wspominać...)
OdpowiedzUsuńWitaj Iza,
OdpowiedzUsuńfaktycznie ostrzej pojechałem po bandzie, jednak nie stawiam siebie powyżej. Wyraźnie napisałem "nam". Też nie jestem wolny od grzechu konsumpcjonizmu, czasami bezmyślnie tracąc czas przed telewizorem, zamiast tworzyć coś bardziej sensownego.
Ważne jest, aby to sobie uświadomić i czasami wyzwolić się z tych "uzależnień".
pozdr.Vslv