sobota, 19 marca 2011

u Aubriety

Witam,

późniejszym popołudniem - odwiedziny u Aubriety. Jest znacznie cieplej, chociaż wciąż dmucha chłodem od morza. Jednak słoneczko na prawie bezchmurnym niebie robi swoje.

Powoli robi się ciepło-wiosennie i wystarcza sztruksowa marynarka bez specjalnych dodatkowych cieplejszych warstw spodnich.

W trakcie "posiedzenia" był czas na kawę, sesję fotograficzną i mini-koncert na drewnianym flecie pasterskim.

A oto efekty:


pozdr.Vslv

8 komentarzy:

  1. dawno nie zostawiałam komentarza u
    Ciebie,ale nic się nie zmieniło....szyk i elegancja na najwyższym poziomie z Twojej strony:)
    Pani Aubrieta wygląda na kreatywną i miłą osobę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę słonka i ciepła bo u mnie śnieg ....świetna marynarka...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ajajajjj ja również zazdroszczę pogody. u mnie szaro, buro i ponuro! :(

    pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie razem wyglądacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,

    # Gosia - staram się. A Aubrieta wiadomo, jak każda Gosia :-)

    # Bastamb - pogoda była niezła - słonecznie i bez śniegu. Co ważne na naszej wyspie, również bez wiatru.
    Marynarka miała pierwszą odsłonę, trochę się jeszcze musi uleżeć i wzajemnie dopasować.

    # Anna. - jak nie dmucha to u nas jest fajnie i inaczej niż w reszcie kraju.
    Zajrzałem: miło, sympatycznie, elegancko i kolorowo

    # A.20.03/11:15 - a tak się różnimy

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  6. No dobra, przyznam sie. Jak trafilam na twojego bloga ten i wczesniejsze 3 posty ( z kaluza, zielony i granatowy) pozwolily mi myslec ze jestes Nowojorczykiem :)) Takie pierwsze skojarzenie;) Totalnie powalily mnie na kolana zdjecia i stylizacje. Nareszcie ktos kto uzywa kolorow i umie robic zdjecia. Jest na nich taki nonszalancki luz a jednoczesnie dbalosc o szczegoly. szczeglnie podobaja mi sie okulary w zielonym poscie, i oficerki w granatowym. Masz oko do dodatkow.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Monique,

    od zawsze mieszkam w ciekawym mieście na wyspie, czyli Świnoujście.
    Od zawsze byliśmy i żyliśmy na pograniczu różnych kultur przenikających się wzajemnie.
    Generalnie cały Zachód poprzez pływających, Skandynawia poprzez regularne linie promowe, Radio Luksemburg poprzez dobrą propagację.
    Pierwsza dyskoteka w Polsce, pierwsze szafy grające. FAMA.

    Dopiero ostatnimi czasy nasze miasteczko stało się "zapyziałe".

    Jednak ja urodziłem się znacznie wcześniej i wiele rzeczy pozostało we mnie.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli miałam nosa :) Przenikanie się kultur i jakąś taką światową nonszalancję widać na tych zdjęciach.
    pozd
    Monique

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv