środa, 30 marca 2011

cargo

Witam,

jest coraz cieplej, czyli coraz mniej ciuszków wystarcza, aby czuć się komfortowo - termicznie oczywiście. Ponadto przynajmniej w moim przypadku występuje pewna prawidłowość:
- późniejszą jesienią, gdy temperatury coraz szybciej spadają w dół, ubieram zestawy szmatek potencjalnie "cieplejsze" niż widok za oknem, lub prognozy pogody
- wczesną wiosną jest dokładnie odwrotnie, temperatury idą w górę, a zestawy są lżejsze niż z sytuacji to by wynikało.

Dla mnie jest to racjonalne. Obiektywna temperatura powiedzmy plus 10 stopni C w środku zimy oznacza wyraźne i odczuwalne ocieplenie, natomiast w środku lata wyraźny chłód.
Nie jest to tylko kwestia ilości szmatek i ich warstw jakie mamy na sobie. To organizm z pewnym opóźnieniem programuje się na reakcję wobec konkretnych temperatur.

Dzisiejszy zestaw oparty jest na spodniach typu "cargo", ze zwiększoną ilością naszytych kieszeni. Nie są to bojówki, lecz raczej zliftingowana wersja różnych roboczych spodni.
Od jakiegoś czasu zaczynają wypierać strywializowane do granic możliwości "niebieskie" dżinsy - cudzysłów oznacza, że ten szlachetny "blue jeans" jest przeszłością i aktualnie to raczej szaro-buro-niebieski-jakiśtam.
Spodnie "cargo" w nieformalnych zastosowaniach, lecz dość często do marynarki stanowią uzupełnienie możliwości różnych chinosów.

Tak niejako przy okazji jeszcze jedna sprawa. Czasami otrzymuję pytania o ilość szmatek jaką posiadam. Rozumiem, że wynika to z wrażenia nieograniczonych zasobów.
Lubię dość często zmieniać i modyfikować swoje szmatkowe zestawy w zależności od miejsca, czasu, kontekstu, nastroju i nie wiem co tam jeszcze dodać. Jednak głównym hasłem winno być:
Szmatki też chcą i lubią wypoczywać dla lepszego efektu i wyglądu.

A sama ilość:
jest tego trochę. Minimum 5-10 sztuk z każdego elementu garderoby. Krawatów grubo ponad 30, szalików i szaliczków drugie tyle.
Ilość pokaźna, jednak koszt zakupu całości (zawartość szafy) nie przekracza jednego dobrego garnituru z średniej półki w sklepie, nie mówiąc o szyciu na miarę.
Zakupy prawie wyłącznie w SH - poza bielizną, skarpetkami i kapeluszami :-). Nie był to jednorazowy wydatek, lecz stałe uzupełnianie asortymentu przez ponad dwa lata. Ostatnio kupuję bardzo mało, tylko rzeczy wyjątkowo interesujące z mojego punktu widzenia.
Przy tej ilości szmatek i dodatków zyskuje się olbrzymie możliwości układania najprzeróżniejszych zestawów i dużą zmienność -sugerującą nieograniczone zasoby.

Dla przykładu wczoraj wieczorem prezentowany zestaw:
buty - 6 PLN
sztruksy - 10 PLN
skórzana kurtka - 15 PLN
wełniany sweterek - 12-15 PLN
torba na ramię - 15 PLN
apaszka - 5 PLN
zegarek - 15 PLN
pies - przygarnięty bezdomny dzikus
smycz - DIY

Najwięcej kosztował jakiś czas temu kapelusz - oryginalna panama Mayser, za kilkaset złotych.

Generalnie znajduję rzeczy w idealnym stanie, dobrej jakości (czasami zupełnie nowe)płacąc 5-20 PLN za sztukę.

Tak było np.z jadowicie niebieskimi sztruksami - nowe z oryginalnymi przyczepionymi papierowymi metkami - kosztowały mnie 10 PLN.

Na początek - pierwsza jaskółka żeglarskiej wiosny - niemiecki jacht, który właśnie zawinął do Świnoujścia. Nawiasem mówiąc, nasi żeglarze jeszcze smacznie śpią.

A reszta to już szmatki.


pozdr.Vslv

8 komentarzy:

  1. Jezeli mozna to chcialabym keidys zobaczyc jak sobie radzisz ze storowaniem tych szmatek. Wiem ze szafe dopychasz noga, ale moze masz jakis system: wieszasz rzeczy kolorami, czy grupami, czy robisz gotowe zestawy?
    Pozdr
    Monique

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zestaw świetny, a ciuszków wcale nie musi być dużo, ważne żeby umiejętnie wymieniać i zestawiać...i dodatki wiele zmieniają...pozdrawiam...jacht świetny i piękne zdjęcie, pływałam po Mazurach a mąż nawet na morskich, bo marynarz słodkich wód/z wykształcenia/...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny zestaw, mógłby Pan czasami zrobić zbliżenie na buty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    # Monique - niestety moja stora nie nadaje się na story - nie jest zbyt fotogeniczna.
    Od czasu do czasu robię wielkie układanie, sortując wszystko i próbując stworzyć jakiś porządek. Później jest okres twórczych działań i narastający bałagan. I tak w kółko.
    Nie mam gotowych zestawów, ponieważ stale miksuję różne elementy.
    Każdy z zestawów powstaje późnym wieczorem na dzień następny - zabiera to około 20'. Zazwyczaj jest to jeden element wiodący uzupełniany resztą.

    # Bastamb - dodatków ilościowo mam najwięcej.
    Sporo czasu spędzałem i zamierzam spędzać na wodzie. Jest to jednak canoe i wiosła, tylko czasami pomocniczo żagiel.
    Pozdrowienia dla marynarzy i żeglarzy wód wszelakich.

    # Łukasz - dzk. W sam raz te buty były już kilkakrotnie pokazywane w różnych ujęciach. Postaram się na przyszłość o więcej.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie, bo dawno nie zaglądałem, dziś przejrzałem i zbliżenia są;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem pod wrazeniem- świetny styl! po prostu świetny!


    :)

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv