poniedziałek, 7 lutego 2011

url13 zalew

Witam,

druga już z kolei wyprawa na pogranicze. Tym razem są to brzegi Zalewu Szczecińskiego po niemieckiej stronie. Fotek dość dużo, jednak w sam raz trafiły się trzy różne światy:
- bardzo stara wieś, osada rybacka Kamminke z historią sięgającą wczesnego średniowiecza,
- brzegi Zalewu Szczecińskiego,
- okolice lotniska Heringsdorf.

Sam zestaw szmatkowy to z wierzchu high-tech trekkingowy, a wewnątrz jak zwykle wełenki. Podsumowując to właśnie ta tradycyjna warstwa sprawdziła się o wiele lepiej, niż nowoczesne wynalazki. Obejmuje to również wysokie buty z doskonale wyprawionej skóry i solidny filcowy kapelusz.

Sama wędrówka to pięć godzin i kilkanaście kilometrów, początkowo prawie słonecznie, z czasem mżawka i deszczyk.





















pozdr.Vslv

17 komentarzy:

  1. Mój drogi Vslavu! Oszczędzaj kleijnoty rodzinne i nie siadaj na lodu... eeee lodzie... eeee lodowcu. Juz lepiej na tej kanapie :) Uszanowania! GB

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! GB - diamonds are forever!
    rgdsVslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam z usmiechem :))
    Moj poprzednik ma racje, nie wolno siadac... :)))

    Jak na Podroznika przystalo ubranie odpowiednie i wygodne, a zdjecia - rewelcyjne!! Ten fragment lodu na wodzie- swietny!
    Pozdrawiam i zycze dobrego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Towarzysz podróży moim zdaniem lepiej ubrany na wycieczkę od Pana ... nie jest przebrany co Panu się zdarza ;]
    pozdrawiam
    Marcelo

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    # Wildrose - to takie przesądy. Zdarzało mi się nie tylko siedzieć, ale i spać w podobnych warunkach. W odróżnieniu od swoich rówieśników i znacznie młodszych kolegów - nie wiem gdzie mam kręgosłup, nerki i wątrobę.

    A takie różne dobre rady na temat wilka i przeciągów, to słyszę dłużej, niż niektórzy chodzą po tym świecie.

    Istotne są tylko, lub aż dwa elementy: nastawienie i dobrze dobrany strój.

    Zdjęcia tylko w części oddają wspaniałe krajobrazy i otoczenie - w naturze było o wiele piękniej.

    # Marcelo - być może dla niektórych ładniej, chociaż dla mnie połączenie Campusa i dżinsów jest niezbyt ciekawe. Wszystko jest kwestią gustu.

    Czy lepiej? Śmiem wątpić, a doświadczenie w tym zakresie mam znacznie większe niż, jak przypuszczam Twoje.
    Zapewniam, że swojej wiedzy nie czerpię z filmów i seriali :-)

    To co nazywasz przebraniem, jest wykorzystaniem tradycyjnych rozwiązań.Przeczytaj sobie "Syberię" Pałkiewicza. Strój to nie jest to, w co Świstak zawija czekoladę.

    Nawiasem mówiąc ubranie dżinsów na tego rodzaju wyprawę, jest jednym z najgorszych rozwiązań. Tkanina jest bardzo higroskopijna i schnie bardzo długo.
    Dzięki kapeluszowi woda nie cieknie mi za kołnierz.
    Moje buty na lodzie i śniegu sprawowały się lepiej, niż te Marka trekkingowe, ale stylowe.
    Plecak w odróżnieniu od Campusa nie "kleił" mi się do pleców.
    Jedyna rzecz, która sprawdziła mi się najmniej, to high-tech kurtka.
    Długa marynarka z samodziałowego tweedu jest znacznie lepsza - mimo, że wygląda na przebranie.
    Tak przy okazji oba kijki trekkingowe są moją własnością, ale i tak "dandysowa" laseczka z poprzedniej wyprawy jest lepsza.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest Pan starszy więc doświadczenie pewnie większe ale ze swoich własnych wiem że high techowe rozwiązania nie są (przynajmniej dla mnie ) złe ;] Nigdy przyznam szczerze nie chodziłem np po górach w tweedowej marynarce ale przyznam że to kusząca wizja ;] a co do schnięcia to high-techowe materiały schną zazwyczaj bardzo szbyko ... spodnie typowo trekingowe są scuhe w 15-30 minut ;] to wiem z doświadczenia akurat ;]
    Pozdrawiam
    Marcelo
    P.S.
    a z przebraniem chodziło mi że ubierać HiTechową kurteczke (gdyby to była tweedowa marynarka to czemu nie?) a do tego fular to jak dla mnie dziwne ;] strój Pana przerósł ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym się dowiedział czegoś na temat tych smutnych, porzuconych domostw i wysypisk - to nie wygląda na "te" Niemcy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,

    # Marcelo - wybacz, ale sam sobie zaprzeczasz. Najpierw twierdzisz, że zestaw Campusowa kurtka i dżinsy jest lepszy, aby następnie chwalić hi-tech spodnie. W sam raz takie miałem ubrane.
    Nigdy nie twierdziłem, że te nowoczesne tkaniny są złe. Po prostu moim zdaniem przegrywają z dobrymi klasycznymi tekstyliami i tyle.
    Te hi-tech spodnie, jakie miałem ubrane w miarę się sprawdzały jeżeli chodzi o pogodę. Natomiast "łapią" brud, kurz i wszystko co możliwe - w sam raz na Krupówki, a nie łażenie po wertepach.

    To co mam na szyi, to nie jest żaden fular, tylko bawełniana chusta złożona po przekątnej, jak szalik. Kurtka, mimo hi-tech tkaniny, ma jak najbardziej klasyczny krój, bez tych wszystkich pseudo-sportowych wstawek. Równie dobrze można pod nią włożyć koszulę, krawat i v-neck wełniany sweterek. Nawet ortodoks przy wymienionych spodniach i butach, by się nie przyczepił, a Ty się czepiasz.
    Zresztą, gdyby do typowo sportowej kurtki, przy kiepskiej pogodzie sprawdzał by się fular, to bym go założył.

    # Mosze - to co pokazałem, to i tak łagodniejsza forma śmietnika jaki tam można zobaczyć.
    To jest niemiecki (hitlerowski) wojskowy kompleks przy lotnisku Heringsdorf z pierwszej połowy ubiegłego wieku. Po II WŚ zajmowany przez Armię Radziecką do późnych lat 80-tych. Pozostawiony zresztą w niezłym stanie. Przez kolejne 20 lat do chwili obecnej bezpański. Stopniowo niszczony i dewastowany przez okoliczną niemiecką ludność. Większość obiektów stało się wielkimi śmietnikami, inne zostały zamieszkane i zagospodarowane.

    Wiele krajów znamy z obiegowych i medialnych stereotypów oraz etykietek - nie ma to jak dłuższe wyprawy na głębszą prowincję, lub mniej reprezentacyjne dzielnice miast - możemy bardzo się zdziwić.

    M.innymi w trakcie tej wyprawy spotkaliśmy lokalnych niemieckich "nurków" zbierających złom do starego busa.

    Minęliśmy też stary niemiecki cmentarz z lat 30-tych, zarośnięty zielskiem i zdewastowany. Przylegał do zadbanego współczesnego cmentarza.

    Czasami próbuję wytłumaczyć Marcelo różnicę pomiędzy medialnymi wizerunkami, a rzeczywistością - niestety też nie zawsze dociera.

    Więcej fotek to też Niemcy

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  9. cóż moje doświadczenie to trochę więcej niż krupówki ... przypuszczam że akurat w tym kierunku mam większe doświadczenie od Pana ;] i nadal uważam że hitechy są w tym wypadku lepsze ;] Pana spodnie nie wyglądały na hitechy bardziej na zwykłe bojówki(mea culpa) ;] Uważam że ubieranie fularu do "klasycznej" ( cokolwiek w tym wypadku ma to znaczyć ...) kurtki i hi techowych spodni mija się z cele i wygląda dla mnie śmiesznie :] uwielbiam jak mi Pan coś tłumaczy uwielbiam o skarbnico wiedzy proszę jeszcze ! szczególnie o łączeniu hi techów z klasyką ;] może połączmy hi-techową kurtkę z spodniami w kant paskiem obitym ćwiekami , sportowymi skarpetkami i eleganckimi półbutami ? a może połączmy smoking z parką bo przecież jest cieplejsza od płaszcza i ma kaptur a komfort jest najważniejszy ! ;] Gdzie byłaby zabawa gdybym się nie czepiał szczegółów ? przynajmniej możemy podyskutować nad naszym odemiennym zdaniem :] mógłby Pan podać trochę więcej informacji o tym kompleksie wojskowym ... szczególnie informacji z czasów 2 wś
    pozdrawiam
    Marcelo

    OdpowiedzUsuń
  10. Drogi Marcelo - nie znam ani Twoich doświadczeń, ani tym bardziej Twoich zestawień szmatkowych.
    Tak więc nie mamy płaszczyzny do dyskusji, bądź strzelamy do jednej bramki.
    Chociaż stwierdzenie, że kurtka i plecak Campusa plus blue jeans jest lepsze od czegokolwiek, w zupełności mi wystarcza - zarówno pod względem stylu, jak i praktyczności takiego zestawu.

    Co do łączenia różnych rzeczy, to już wystarczająco dużo dyskutowaliśmy i nie mam chęci na więcej. Ostatnio, o ile dobrze pamiętam zakończyło się to na skarpetach do połowy uda. Zajrzyj sobie do Mr.V - w ostatnim temacie masz też kontrowersyjne połączenia z Twoich ulubionych obszarów.
    Hitech nie musi wyglądać, jak z reklamy Campusa i podobnych obciachowych dla mnie firm.
    To jest kwestia tkanin i wypełnień, a nie wyglądu.
    Porównanie działania możemy zrobić w końcu tego roku. Trzydniowa wędrówka z noclegami w lesie. Miejsce obozowania nie jest zaplanowane. Na trasie uzupełniamy wyłącznie wodę, reszta na własnych plecach.
    Zakładasz na siebie wyłącznie hitech, ja natomiast rzeczy łącznie z butami - własnoręcznie uszyte ze skóry, wełny i filcu. Dwie noce po 15 godzin pozwolą przedyskutować niezwykle zajmujący temat o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.

    Niestety nie mam żadnych szerszych informacji na temat kompleksu wojskowego Heringsdorf. Zresztą czasy II WŚ nie interesują mnie zbytnio.
    Ostatnimi czasy to były starożytne ludy koczownicze z rejonu Ałtaju.
    W tym zakresie mam dużo interesujących materiałów w języku rosyjskim i angielskim - Kultura Pazyryk

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  11. p.s. Marcelo - podałem wyżej linka do Kultury Pazyryk. To jest jeden rok mojej pracy przeszukiwania źródeł i zbierania w jedną całość.
    Podobnie można zrobić z kompleksem wojskowym Heringsdorf (początki rok 1911) - po prostu zacząć szukać. No i mieć trochę chociaż wytrwałości w swoim działaniu.
    Jak już stworzysz taki materiał to podeślij linka, będę wdzięczny.
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  12. ulubiony argument -nie mam więcej argumentów więc nie mam chęci dyskutować bo jestem jedynym wszechwiedzącym i chyba nie mogę się mylić !

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam,
    a czymże tu pisać i ile razy można pisać w kółko to samo.
    Dałem konkretną propozycję i czekam na konkretną odpowiedź.
    Ile razy mam pisać swoją opinię na temat stylu, mody, DC, klasyki?
    Jak ktoś chce zobaczyć w zwykłej bawełnianej chuście fular, to go zobaczy i żadna dyskusja tego nie zmieni.
    Ponadto mam nieprzeparte wrażenie, że mam do czynienia z "internetowym rycerzem". Takich też spotykałem w swoim życiu. "Wielka wiedza i elokwencja" w sieci, a w naturze to nawet szkoda komentować. Jak już doszło do spotkania po dłuższej znajomości sieciowej, to musieli ode mnie ciuszki pożyczać.

    Przypominam, że poruszamy się po płaszczyźnie w jakiej każdy z nas występuje codziennie.

    Tak więc w tej chwili czekam na przyjęcie, bądź odrzucenie mojej propozycji i tyle.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  14. dobrej propozycji nigdy nie odrzucam tylko gdzie i kiedy ? ;]
    Pozdrawiam
    Marcelo

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Marcelo,

    Super, jesteśmy wstępnie umówieni na projekt:
    Hitech Vs. Tradtion - XII'11

    Proponuję wyspę Wolin w pierwszej połowie grudnia b.r.
    Baza wypadowa: Ranczo Palomino w pobliżu Świnoujścia.

    Trzy noce i trzy dni non stop na zewnątrz bez wspomagania ze strony osób trzecich.

    Trasa do pokonania około 50-60 km, czyli około 20 km dziennie.
    Obozowiska nie będą wstępnie przygotowane - pełna improwizacja.

    W swoim stroju i wyposażeniu absolutnie wykluczasz wełnę i puch ptasi, natomiast ja w swoim - tworzywa sztuczne w dowolnej postaci.
    Styl zestawu dowolny.

    Szczegóły będziemy dogrywać - czasu jest dosyć.

    Tego rodzaju wyprawy są najłatwiejsze logistycznie przy 3-4 uczestnikach.
    Tak więc możesz dookoptować jedną osobę na Twoich zasadach, ja podobnie jedną na moich.

    pozdrowienia Vislav

    OdpowiedzUsuń
  16. bardziej pasowałaby mi lokalizacja w centrum Polski. moje miejsce zamieszkania to śląsk i do wyspy wolin mam tak jakby daleko :]

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam,
    jeżeli weźmiesz na siebie całą logistykę, to nie widzę przeszkód.

    Potrzebna jest baza wypadowa (nocleg) w miejscu rozpoczęcia i zakończenia trasy, opracowana trasa, wstępna znajomość terenu, oraz możliwość obozowania na dziko bez zbytniego administracyjnego ryzyka.

    Żadnych kosztów dodatkowych, poza kosztami dojazdu.

    Prowiant oczywiście każdy organizuje w swoim zakresie na cały czas projektu.

    Czy masz jakieś doświadczenie w organizacji podobnych projektów? Niekoniecznie zimą.

    Jeżeli mnie przekonasz, to nie ma problemu. Inaczej to mnożenie trudności.
    Dojazd do Świnoujścia pociągiem nie stanowi problemu nawiasem mówiąc.

    pozdrowienia Vislav

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv