Witam,
W ostatnim dniu urlopu (url20) chciałbym napisać parę słów o pewnym projekcie planowanym na grudzień 2011 roku.
Hitech Vs. Tradition 2011
Wędrówka po drogach i bezdrożach wyspy Wolin z udziałem 2-4 osób dla porównania dwóch stylów: nowoczesnego i tradycyjnego.
Trzy noce i trzy dni non stop na zewnątrz, bez wspomagania ze strony osób trzecich.
Trasa do pokonania około 50-60 km, czyli około 20 km dziennie. Obozowiska nie będą wstępnie przygotowane - pełna improwizacja.
Dwie osoby w swoim stroju i wyposażeniu absolutnie wykluczają wełnę i puch ptasi, natomiast w swoim - tworzywa sztuczne w dowolnej postaci.
Styl zestawu dowolny, jednak z pewnością wynikający z zastosowanych ubiorów.
Czas pokaże co się z tego pomysłu "urodziło".
*************************************************************
Przyczynkiem do tego projektu była opisana przeze mnie wędrówka Url 13 zalew , jaka odbyłem z Markiem. Reprezentowaliśmy dwa odmienne podejścia do stylu ubierania się:
Co zresztą nie było tematem rozważań do czasu komentarza nieocenionego Marcelo wytrwale przyglądającego się mojemu pojedynkowi ze stylem. Przytaczam pełny zapis wzajemnych komentarzy w tym emocjonującym zakresie:
Marcelo:
Towarzysz podróży moim zdaniem lepiej ubrany na wycieczkę od Pana ... nie jest przebrany co Panu się zdarza ;]
Vislav:
być może dla niektórych ładniej, chociaż dla mnie połączenie Campusa i dżinsów jest niezbyt ciekawe. Wszystko jest kwestią gustu.
Czy lepiej? Śmiem wątpić, a doświadczenie w tym zakresie mam znacznie większe niż, jak przypuszczam Twoje.
Zapewniam, że swojej wiedzy nie czerpię z filmów i seriali :-)
To co nazywasz przebraniem, jest wykorzystaniem tradycyjnych rozwiązań.Przeczytaj sobie "Syberię" Pałkiewicza. Strój to nie jest to, w co Świstak zawija czekoladę.
Nawiasem mówiąc ubranie dżinsów na tego rodzaju wyprawę, jest jednym z najgorszych rozwiązań. Tkanina jest bardzo higroskopijna i schnie bardzo długo.
Dzięki kapeluszowi woda nie cieknie mi za kołnierz.
Moje buty na lodzie i śniegu sprawowały się lepiej, niż te Marka trekkingowe, ale stylowe.
Plecak w odróżnieniu od Campusa nie "kleił" mi się do pleców.
Jedyna rzecz, która sprawdziła mi się najmniej, to high-tech kurtka.
Długa marynarka z samodziałowego tweedu jest znacznie lepsza - mimo, że wygląda na przebranie.
Tak przy okazji oba kijki trekkingowe są moją własnością, ale i tak "dandysowa" laseczka z poprzedniej wyprawy jest lepsza.
Marcelo:
Jest Pan starszy więc doświadczenie pewnie większe ale ze swoich własnych wiem że high techowe rozwiązania nie są (przynajmniej dla mnie ) złe ;] Nigdy przyznam szczerze nie chodziłem np po górach w tweedowej marynarce ale przyznam że to kusząca wizja ;] a co do schnięcia to high-techowe materiały schną zazwyczaj bardzo szbyko ... spodnie typowo trekingowe są scuhe w 15-30 minut ;] to wiem z doświadczenia akurat ;]
[...]a z przebraniem chodziło mi że ubierać HiTechową kurteczke (gdyby to była tweedowa marynarka to czemu nie?) a do tego fular to jak dla mnie dziwne ;] strój Pana przerósł ?
Vislav:
wybacz, ale sam sobie zaprzeczasz. Najpierw twierdzisz, że zestaw Campusowa kurtka i dżinsy jest lepszy, aby następnie chwalić hi-tech spodnie. W sam raz takie miałem ubrane.
Nigdy nie twierdziłem, że te nowoczesne tkaniny są złe. Po prostu moim zdaniem przegrywają z dobrymi klasycznymi tekstyliami i tyle.
Te hi-tech spodnie, jakie miałem ubrane w miarę się sprawdzały jeżeli chodzi o pogodę. Natomiast "łapią" brud, kurz i wszystko co możliwe - w sam raz na Krupówki, a nie łażenie po wertepach.
To co mam na szyi, to nie jest żaden fular, tylko bawełniana chusta złożona po przekątnej, jak szalik. Kurtka, mimo hi-tech tkaniny, ma jak najbardziej klasyczny krój, bez tych wszystkich pseudo-sportowych wstawek. Równie dobrze można pod nią włożyć koszulę, krawat i v-neck wełniany sweterek. Nawet ortodoks przy wymienionych spodniach i butach, by się nie przyczepił, a Ty się czepiasz.
Zresztą, gdyby do typowo sportowej kurtki, przy kiepskiej pogodzie sprawdzał by się fular, to bym go założył.
Marcelo:
cóż moje doświadczenie to trochę więcej niż krupówki ... przypuszczam że akurat w tym kierunku mam większe doświadczenie od Pana ;] i nadal uważam że hitechy są w tym wypadku lepsze ;] Pana spodnie nie wyglądały na hitechy bardziej na zwykłe bojówki(mea culpa) ;] Uważam że ubieranie fularu do "klasycznej" ( cokolwiek w tym wypadku ma to znaczyć ...) kurtki i hi techowych spodni mija się z cele i wygląda dla mnie śmiesznie :] uwielbiam jak mi Pan coś tłumaczy uwielbiam o skarbnico wiedzy proszę jeszcze ! szczególnie o łączeniu hi techów z klasyką ;] może połączmy hi-techową kurtkę z spodniami w kant paskiem obitym ćwiekami , sportowymi skarpetkami i eleganckimi półbutami ? a może połączmy smoking z parką bo przecież jest cieplejsza od płaszcza i ma kaptur a komfort jest najważniejszy ! ;] Gdzie byłaby zabawa gdybym się nie czepiał szczegółów ? przynajmniej możemy podyskutować nad naszym odemiennym zdaniem :][...]
Vislav:
Drogi Marcelo - nie znam ani Twoich doświadczeń, ani tym bardziej Twoich zestawień szmatkowych.
Tak więc nie mamy płaszczyzny do dyskusji, bądź strzelamy do jednej bramki.
Chociaż stwierdzenie, że kurtka i plecak Campusa plus blue jeans jest lepsze od czegokolwiek, w zupełności mi wystarcza - zarówno pod względem stylu, jak i praktyczności takiego zestawu.
Co do łączenia różnych rzeczy, to już wystarczająco dużo dyskutowaliśmy i nie mam chęci na więcej. Ostatnio, o ile dobrze pamiętam zakończyło się to na skarpetach do połowy uda. Zajrzyj sobie do Mr.V - w ostatnim temacie masz też kontrowersyjne połączenia z Twoich ulubionych obszarów.
Hitech nie musi wyglądać, jak z reklamy Campusa i podobnych obciachowych dla mnie firm.
To jest kwestia tkanin i wypełnień, a nie wyglądu.
Porównanie działania możemy zrobić w końcu tego roku. Trzydniowa wędrówka z noclegami w lesie. Miejsce obozowania nie jest zaplanowane. Na trasie uzupełniamy wyłącznie wodę, reszta na własnych plecach.
Zakładasz na siebie wyłącznie hitech, ja natomiast rzeczy łącznie z butami - własnoręcznie uszyte ze skóry, wełny i filcu. Dwie noce po 15 godzin pozwolą przedyskutować niezwykle zajmujący temat o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
chyba Marcelo:
ulubiony argument -nie mam więcej argumentów więc nie mam chęci dyskutować bo jestem jedynym wszechwiedzącym i chyba nie mogę się mylić !
Vislav:
a czymże tu pisać i ile razy można pisać w kółko to samo.
Dałem konkretną propozycję i czekam na konkretną odpowiedź.
Ile razy mam pisać swoją opinię na temat stylu, mody, DC, klasyki?
Jak ktoś chce zobaczyć w zwykłej bawełnianej chuście fular, to go zobaczy i żadna dyskusja tego nie zmieni.
Ponadto mam nieprzeparte wrażenie, że mam do czynienia z "internetowym rycerzem". Takich też spotykałem w swoim życiu. "Wielka wiedza i elokwencja" w sieci, a w naturze to nawet szkoda komentować. Jak już doszło do spotkania po dłuższej znajomości sieciowej, to musieli ode mnie ciuszki pożyczać.
Przypominam, że poruszamy się po płaszczyźnie w jakiej każdy z nas występuje codziennie.
Tak więc w tej chwili czekam na przyjęcie, bądź odrzucenie mojej propozycji i tyle.
Marcelo:
dobrej propozycji nigdy nie odrzucam tylko gdzie i kiedy ? ;]
Vislav:
Super, jesteśmy wstępnie umówieni na projekt:
Hitech Vs. Tradtion - XII'11
Proponuję wyspę Wolin w pierwszej połowie grudnia b.r.
Baza wypadowa: Ranczo Palomino w pobliżu Świnoujścia.
Trzy noce i trzy dni non stop na zewnątrz bez wspomagania ze strony osób trzecich.
Trasa do pokonania około 50-60 km, czyli około 20 km dziennie.
Obozowiska nie będą wstępnie przygotowane - pełna improwizacja.
W swoim stroju i wyposażeniu absolutnie wykluczasz wełnę i puch ptasi, natomiast ja w swoim - tworzywa sztuczne w dowolnej postaci.
Styl zestawu dowolny.
Szczegóły będziemy dogrywać - czasu jest dosyć.
Tego rodzaju wyprawy są najłatwiejsze logistycznie przy 3-4 uczestnikach.
Tak więc możesz dookoptować jedną osobę na Twoich zasadach, ja podobnie jedną na moich.
Marcelo:
bardziej pasowałaby mi lokalizacja w centrum Polski. moje miejsce zamieszkania to śląsk i do wyspy wolin mam tak jakby daleko :]
Vislav:
jeżeli weźmiesz na siebie całą logistykę, to nie widzę przeszkód.
Potrzebna jest baza wypadowa (nocleg) w miejscu rozpoczęcia i zakończenia trasy, opracowana trasa, wstępna znajomość terenu, oraz możliwość obozowania na dziko bez zbytniego administracyjnego ryzyka.
Żadnych kosztów dodatkowych, poza kosztami dojazdu.
Prowiant oczywiście każdy organizuje w swoim zakresie na cały czas projektu.
Czy masz jakieś doświadczenie w organizacji podobnych projektów? Niekoniecznie zimą.
Jeżeli mnie przekonasz, to nie ma problemu. Inaczej to mnożenie trudności.
Dojazd do Świnoujścia pociągiem nie stanowi problemu nawiasem mówiąc.
Mam niepłonną nadzieję, że dalszy ciąg nastąpi!
*****************************************************************
Z Markiem odbyłem kolejną pieszą wycieczkę url17. Przed wyprawą namówiłem Go na zmianę bawełnianego T-shirta na cienki wełniany sweterek z merynosów. W trakcie wędrówki opinia była jednoznaczna i entuzjastyczna: Super! już nigdy bawełna!
Natomiast o swojej kurtce wcale nie wyrażał się entuzjastycznie.
Wybierając się na wyprawę Url 19 Koserow, zastosowałem wyłącznie wełenki. Mimo wielogodzinnej intensywnej wędrówki zestaw sprawdził się doskonale.
Jednocześnie stanowił świetną ilustrację do projektu Hitech Vs. Tradition
Niestety od jutra znowu do pracy, jednak dni stają się coraz dłuższe i nie zabraknie okazji do dłuższych spacerów.
pozdrowienia Vislav
A to bedzie z pewnoscia ciekawa relacja! Jestem pod wrazeniem pomyslu i ciekawa zakonczenia i wnioskow :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Po rozważeniu za i przeciw jednak Pana lokalizacja lepsza :p
OdpowiedzUsuńPodrawiam
Marcelo
P.S.
Jeśli mój znajomy by się wybrał to może by rozważyć jakąś rywalizacje z podziałem na grupy?;p byłoby zabawniej
P.S.
Przepraszam za ta późną odpowiedź ale niestety miałem dłuższe spotkanie z łaciną a do tego wyjazd ;]
P.S.3
OdpowiedzUsuńale skarpetki mogę mieć naturalne xd ?;p
Witam,
OdpowiedzUsuń#Wildrose - mam nadzieję, że uda się stworzyć coś ciekawego,
#Marcelo - jedyne pole do rywalizacji to nasze słabości vs. natura.
Ta druga jest dla wszystkich jednakowa, czyli obiektywna. Nie przewiduję żadnej rywalizacji wewnątrz grupy, wprost przeciwnie - pełna współpraca i podział obowiązków.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć pogody i warunków jakie będą na trasie. Najtrudniej jest przy temperaturach około zera i śniegu z deszczem połączonym z silnym polarno-morskim wiatrem.
Jak długo się idzie to jest OK, ale pozostaje ponad 15 godzin nocy, nad ranem bywa ciężko.
pozdr.Vslv
ad.ps.3 - skarpetki: wełna absolutnie odpada. Jest wiele hitech wynalazków i na tym polu. Buty też powinny być sztuczne.
OdpowiedzUsuńNatomiast skarpetki z bawełny, jedwabiu i mieszanek poza wełną - nie widzę przeszkód.
Tu masz przykład skarpetek POLAR FEET
z hasłem marketingowym:
Fleece wicks moisture away from your skin, dries quickly and is significantly warmer than wool without the weight.
Trzeba być konsekwentnym.
pozdr.Vslv
Tak gwoli ścisłości to "nowoczesność" stroju Pańskiego Kolegi jest już trochę przeterminowana. Kurtki o tym kroju ustępują obecnie ubraniom lżejszym, wspólczesnie rezygnuje się z patek, gard, osłon na zamek na rzecz zamków bryzgoszczlenych. Kurtki tracą podszewki, wiatrołapy, sniegolapy. nowoczesność to materiały typu softshell, cienkie laminaty, a na tą pogodę to kurtki z ociepliną primaloft. Tak więc kolega też jednak zastosował styl "retro" ;-)
OdpowiedzUsuńWitaj A.14.02/12:14,
OdpowiedzUsuńabsolutnie nie znam się na najnowszych trendach w zakresie hitech strojów podróżniczych.
W tym projekcie to będzie domena Marcelo i jemu pozostawiam rozważania co wybrać: softshell, primaloft, czy też space-technology.
Jak długo Natura pozostaje naturą, ja będę używał naturalnych włókien.
No chyba, że biotechnologia zamieni mnie w robocopa, wtedy mieszanka softshell/primasoft stanie się moją naturalną skórą, a (CH3)2CHOH ulubionym napojem.
dzięki za podpowiedź.
pozdrowienia Vislav
Ohoho! robi się gorąco, lubię te Wasze spory chłopaki:)
OdpowiedzUsuńWitaj Bea,
OdpowiedzUsuńczasami zamiast wielu słów, wolę czyny (nie rękoczyny!), konkrety i weryfikacje manifestacji :-)
O gustach można dyskutować, a opinie i przekonania najlepiej sprawdzać.
Stąd też ten pomysł na moją kolejną, nie wiem już którą wyprawę - były ich dziesiątki o wszystkich porach roku.
Pieszo, konno, rowerem, na wiosłach, pod żaglem, tratwą, na rolkach, nartach.
Dobrze dobrany strój to nie tylko wygląd, ale również pragmatyzm, o czym nas natura i własne niedoskonałości przekonują do bólu.
pozdr.Vslv