Witam
Kolejny poniedziałek pod znakiem kolorów, wełenek i kratek.
Wełenki to spodnie, kamizelka, sweterek, szalik i kapelusz. Kratki widać na fotkach.
Ostatnio dużo publikowałem i pisałem, dzisiaj mniej - program minimum.
pozdrowienia
Vislav
Witam!
OdpowiedzUsuńFajny zestaw a w szczególności płaszcz. Z ciekawości kto go wyprodukował ( strzelam że nabyty w sh ). Wydaje mi się ze płaszcz lepiej wygląda bez paska (przynajmniej na 2 zdjeciu z paskiem wygląda trochę dziwnie i sprawia wrazenie worka na którym zacisnieto worek ;p a na wszystkich innych gdzie paska nie widac mi sie podoba ;p )
Czerwone spodnie takze przednie ;]
Pozdrawiam
marcelo
P.S.
To chyba jeden z niewielu zestawów który podoba mi się prawie w 100% (może poza tym nieszczesnym paskiem ... ale w tym zestawieniu nawet go bym przebolał :P).
Witaj Marcelo,
OdpowiedzUsuńPłaszcz faktycznie z SH (nowy) za 75PLN z szwajcarskiej firmy Strellson. Uszyty z dość ciekawej tkaniny przypominającej do złudzenia nubuk. Początkowo myślałem w ogóle, że to cienka skóra, dopiero test zapalniczką od wewnątrz (na krawędzi szwu, w niewidocznym miejscu pod podszewką) wykazał, że się mylę.
Tkanina jest "oddychająca", chociaż trudno przewiewna - idealna na takie pogody, jak dzisiaj.
Co do paska, to po prostu o jedna dziurka za dużo. Zobaczyłem to dopiero na fotkach, a nie mam zwyczaju robić powtórek. Jak dokumentacja, to dokumentacja. Następnym razem będzie lepiej :-)
Spodnie (STATZ) są uszyte z cienkiego wełnianego tropiku (splot fresco), idealne na wszystkie pory roku. Ponadto po wyprasowaniu nieźle trzymają formę i nie mną się zbyt szybko. Też z SH, jak przytłaczająca większość moich rzeczy.
Ostatnio znalazłem świetne szelki wykonane z taśmy o bardzo wysokiej jakości. Fragmenty szelek widoczne na ostatniej fotce. Normalnie zasłonięte kamizelką.
pozdr.Vslv
Witam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pana zestawy :) Płaszcz jest rewelacyjny :) Pozdrawiam :)
Witam :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujaca kolorystyka na te szare zimowe dni. Szczerze przyznam, ze wersja płaszcza bez paska mnie takze lepiej sie podoba, ale to wiadomo wszystko kwestia gustu i jesli szlufki do paska są, no to wyjscia w zasadzie nie ma!
Brawo za czerwone spodnie, ktorego to koloru spodni poszukuje bezskutecznie w Gdyni dla syna!
Pozdrawiam poniedzialkowo :)
Witam,
OdpowiedzUsuń# Mel - fakt, że jest mi bliżej do UK, niż naszych ulic - trochę inne przyzwyczajenia i optyka
# Wildrose - nie jest łatwo trafić na takie, lub dżinsowe spodnie w kolorze czerwonym. Z płaszczem jeszcze zobaczę z luźniej założonym paskiem.
Gdyby dalej było nie tak, to się pozbędę paska i szlufek. Szlufki są dwie i można je odpruć bez zbytniej ingerencji w sam płaszcz. Operacja powinna pozostać bez śladu.
pozdr.Vslv
p.s.
OdpowiedzUsuńobejrzałem inne fotki. Rzeczywiście ten płaszcz z paskiem wygląda gorzej.
Tak więc pozbyłem się szlufek i paska.
Dziękuję za podpowiedzi i rady.
pozdr.Vslv
Ma Pan szczęście do SH. Ja też muszę przyznać że moje ulubione wierzchnie odzienia znalazłem w SH :)
OdpowiedzUsuńWitaj Niko,
OdpowiedzUsuńszczęście i wprawa w szukaniu. Ostatnio nie zabiera mi to zbyt wiele czasu, zazwyczaj wystarcza kilkanaście minut na nowości.
Korzystam wyłącznie z takich bardziej ucywilizowanych, gdzie wszystko jest na wieszakach, posortowane i widoczne.
Omijam takie z skrzyniami i workami, zazwyczaj mają rzeczy w dużo gorszej kondycji. Znalezienie czegokolwiek sensownego do zastanowienia się zabiera zbyt wiele czasu.
pozdr.Vslv
ps. Twoja budrysówka jest świetna i we właściwym rozmiarze.
OdpowiedzUsuńMam identyczną, jednak była trochę przykusa i musiałem ją trochę "stunnigować" doszywając futerko na krawędzi kaptura i mankietów.
Vslv
Przejrzałam cały Twój blog jako odskocznię od pracy (kilka akapitów i okienko z blogiem dla odetchnięcia). Dla mnie ubiór ma wymiar piękna, zestawy kolorów, faktur, proporcje to piękno, które sami tworzymy. Jeśli mogę skomentować Twój styl po obejrzeniu całości, jest w nim dużo poczucia estetyki, kolory piękne, szczególnie w tym, co typowo męskie: szaliczkach, krawatach, poszetkach, natomiast nie wygląda dobrze uparte trzymanie się niektórych elementów, szczególnie fulary w zimie i latem, postarzają Cię, bo kojarzą się z dziadkiem, który zasłania sobie nimi zmarszczki na szyi. Też wydaje mi się, że toporne i ciężkie i postarzające są spodnie, dlaczego wszystkie są materiałowe i garniturowe? A gdzie spodnie sportowe? Brak w tym wszystkim lekkości, energii, życia, a przecież w rzeczywistości tak chyba nie jest. Biorąc pod uwagę zdjęcia i czyste piękno Twoich zestawów, ten blog to duchowa uczta. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńWitam !
OdpowiedzUsuńSH to straszny pożeracz czasu ... Ja sam z przeciwnika tej formy kupowania rzeczy stałem się wielkim zwolennikiem i ostatnio kupuje tam aż za dużo;p nie wiem czy tylko mnie ale to strasznie wciąga ( i można wyszukac rzeczy ktorych w sieciowkach nie znajdziemy ;] i łatwo np o dwurzedowe marynarki ktorych jestem wielkim fanem a dostac taka w polskim sklepie to sztuka )
Pozdrawiam
Marcelo
spodnie materiałowe ( to są inne niż z materiału ? ) i garniturowe postarzają ? proszę skończyć z takimi bluźnierstwami ! Spodnie sportowe to co Pan Vslv ma chodzic w dresie żeby wyglądać młodo . Wydaje mi się że sztuczne odmładzanie się może mieć raczej negatywny efekt ( patrz Krzysiu Ibisz )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marcelo
Spodnie materiałowe, czyli odcięte od drugiej części garnituru. Kojarzą się ze zmęczonym życiem tatusiem. Spodnie sportowe nadają lekkości, zwinności, co z tego, ze większość z nich to dżins? Cały ten styl, Vislav, ma jednak jakąś etykietkę, jest, niestety konserwatywny, mówi: jestem oderwany od rzeczywistości. A tak przecież w Twoim przypadku nie jest.
OdpowiedzUsuńciekawe a ja zawsze myslałem że dzins to też materiał ...
OdpowiedzUsuńP.S.
Mi spodnie garniturowe kojarzą się raczej z pewnym siebie męzczyzną w sile wieku , który dba o siebie a szczyt jego mozliwosci to cos wiecej niz jeansy i t-shirt ( to mi sie kojarzy z zmeczonym zyciem tatusiem ktorego niezbyt obchodzi jego wyglad ). Pozatym dzins nadaje zwinnosci ? lekkosci ? to raczej ciezka tkanina kojarzaca sie z robotnikami , a to chyba nie szczyt polotu i finezji ...
Witam,
OdpowiedzUsuńGralla, Marcelo, Anonimowy - dziękuję za zainteresowanie moim stylem.
Mój sposób ubierania się podlega stałej ewolucji, ma jednak kilka cech charakterystycznych: żywe kolory i różnego rodzaju apaszki, szaliczki fulary.
Jedyny element jaki wykluczam to blue jeans w jego współczesnej odmianie. Aktualnie najbardziej popularny i w moim pojęciu zdewaluowany element damskiej i męskiej garderoby. Noszony powszechnie od osesków do staruszków. W wielu połączeniach, jako totalny w mojej opinii przejaw bezguścia. Poza tym wprost proporcjonalnie do popularności spadła jakość tkaniny.
Synonimem młodości, awangardy i swoistej rewolucji, dżinsy były dla mnie 30-20 lat temu i wtedy je nosiłem.
Podzielam opinie Marcelo i Anonimowego nt. spodni vs.Gralla.
Odmładzanie się na siłę wzorem celebrytów to inna bajka, niezbyt atrakcyjna dla mnie.
Parę słów na temat spodni (przepraszam za uproszczenia):
spodnie garniturowe - część zestawu zwanego garniturem: marynarka, spodnie i często kamizelka. Całość z dobrej, gładkiej tkaniny najlepiej wełnianej. Kolory stonowane - kratki, paski, jeżeli już to bardzo dyskretne. Krój spodni raczej prosty, nie powinny być zbyt szerokie, lub zbyt wąskie. Dotyczy to również długości - żadnych ekstrawagancji. Noszone na szelkach (niezbyt często), wąskim pasku, lub bez niczego (najrzadziej).
Mam dwa wełniane garnitury szary i grafitowy (letni i zimowy), czyli dwie pary takich spodni. Nigdy nie noszę ich inaczej niż w komplecie z resztą.
Dochodzi do tego szeroka gama innych spodni z wełny, lnu, jedwabiu, rayonu, bawełny, mieszanek. Unikam poliestru, ewentualnie jako dodatek do naturalnych włókien. Najprzeróżniejszy krój, długość, szerokość, kolorystyka. Dżinsy, chinosy, klasyczne, z mankietami i bez. Pasek zazwyczaj szeroki, zdarza się wąski, szelki i bez niczego. Często krótsze lub dłuższe od zwyczajowych, szersze węższe.
Mam i noszę kilka par dżinsów od czystej czerwieni, poprzez pastele do prawie białego. Sporo chinosów z bawełny.
To wszystko do kurtek, marynarek, swetrów, kamizelek, koszul.
Tak jak nie noszę blue jeans, nie mam żadnych T-shirtów z bawełny.
To są dwie rzeczy, jakich unikam - reszta bez ograniczeń.
A, że nie mam ograniczeń, to najlepiej może stwierdzić Marcelo, prostujący, lub próbujący prostować kręte ścieżki mojego stylu. Za co zresztą, bez względu na nasze "starcia" serdecznie dziękuję.
pozdr.Vslv
fantastycznie w tych czerwonych spodniach , a żółte rękawiczki, no cóż wisienka na torcie:))
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuń# Kayaretro - lubię te spodnie za kolor, chociaż są krojem i tkaniną najbardziej zbliżone do "garniturowych" :-). Jednak w pełni czerwony garnitur raczej byłby nadmierną ekstrawagancją kolorystyczną. Ten blick z żółtych rękawiczek - to jest to!
# Gralla - wracając jeszcze do spodni. Na LookBook zamieściłem 20 zestawów z opisami/markami szmatek.
Mój profil http://lookbook.nu/vslv
można sprawdzić.
Nie są całkiem bieżące, ale LB mi się znudził. Lubię czasami coś tam skrobnąć poza szmatkami.
Na przykład toksyczni chłopcy
pozdr.Vslv