Witam
Dzisiejszy zestaw jest odległym komentarzem do jednego z tematów zamieszczonych na blogu Casual Collars pull&bear - muhammad ali.
Właściwie jedynym elementem wspólnym jest szara "marynarka" z kapturem, a właściwie sam kaptur. No i sama koncepcja sportowego stroju.
Bardziej nieformalny wygląd to również zabawna czapeczka i wełniane polo.
Taką odległą analogią do przywołanego tematu jest również szary szalik narzucony na ramiona w formie ręcznika.
Reszta już bardziej "luksusowa", czyli cienkie wełniane spodnie odprasowane na kant, oraz błyszczące czarne kowbojki.
W każdym bądź razie zestawienie wyraźnie na luzie: pokazuje, iż klasykę można potraktować dość swobodnie nie rezygnując z dobrych tkanin i nie pakując różnych ozdóbek naśladujących sportowy styl.
No i trochę fotek ze spaceru, jesień w toku:
pozdr.Vslv
Świetna jest ta marynarka, rzadko się takie widuje z kapturem. Czyżby łup z second handu?
OdpowiedzUsuńpozdr córeczka;)
Świetnie Pan wygląda w tym zestawie! Odmłodniał Pan o kilka lat:).
OdpowiedzUsuńKiedyś napisałam Panu o wprowadzeniu "młodszej garderoby". Nie miałam na myśli "ciuchów z sieci". Podobnie jak Pan uważam, że często są one marnej jakości.
Ma pewno zmieniłabym jednak buty. Może wysokie sznurowane? Fajna marynarka.
Ogólnie 5+.
Pozdrawiam
Hej Mariam!
OdpowiedzUsuńJak zwykle SH, w idealnym stanie za 7PLN. Marynarka jest ciekawa i jak sporo innych moich rzeczy całkiem nietypowa hybryda.
Kowbojki też do takich należą. Tak naprawdę poza obcasem, to typowe sztyblety., zresztą znacznie krótsze niż typowe kowbojki.
Przy okazji - Twój wernisaż, to rewelacja - gratuluję.
pozdr.tatkoVslv
Witaj Bluebird - dziękuję. Czasami używam "młodszej" garderoby. Jednak czy wyglądam starzej, bądź młodziej nie ma dla mnie większego znaczenia. Naprawdę liczy się stan ducha.
OdpowiedzUsuńPonadto odmładzanie się na siłę prowadzi czasami do sztuczności, lub wejścia na ścieżkę toksycznego chłopca
Kowbojki mi się podobają w niektórych zestawach i nie zamierzam ich zmieniać. Wysokie sznurowane, to nie do tych spodni odprasowanych w kant.
Zresztą gdybym trafił wysokie, eleganckie sznurowane trzewiki - zakupiłbym z pewnością. Tylko gdzie ich szukać? Nie jestem aż tak próżny, aby wydawać tysiące na ten cel.
pozdr.Vslv
Mówiąc, że Pan odmłodniał stwierdziłam tylko fakt. Mamy tyle lat, na ile się czujemy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wysokie buty to nie do końca miałam na myśli eleganckie obuwie. Myślałam o czymś pomiędzy trzewikami a Martensami.
Nie myślałam też o tym, by sugerować Panu jakieś zmiany w stroju.
Jeśli chodzi o trzewiki, to znając Pana zdolności i chyba odrobinę szczęścia, może uda się Panu znaleźć coś w sh?:. Chociaż muszę powiedzieć, że ja osobiście mam awersję do kupowania obuwia w sh.
Pozdrawiam
Pan to ma styl, zazdroszczę wyczucia, zawsze tak Pan miał?
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńZestaw pomimo tego że utrzymany prawie cały w szarościach jest świetny. Czapka , kurtko-marynarka i buty świetne.
pozdrawiam
Marcelo
Witam,
OdpowiedzUsuń# Bluebird - nie poczułem się urażony opinią nt."odmłodzenia", po prostu poszerzyłem swoje stanowisko :)
Przyciężki styl Martensów nigdy nie należał do moich ulubionych i z pewnością nie był przedmiotem mojego pożądania. Zresztą już posiadam lżejszą odmianę tego typu butów: militarnie
Chętnie uzupełniłbym swoją kolekcję o klasyczne sznurowane trzewiki na skórzanej podeszwie, mogą być wysokie.
Wszelkie sugestie co do stroju są mile widziane, chociaż nie obiecuję częściowej lub pełnej akceptacji :)
Buty kupuję w SH, ponieważ mam w najwyższym stopniu awersję do współcześnie oferowanych modeli "parasportowych" męskich butów, bez względu na firmę.
Co do zakupu butów w SH: nie jest to całkiem komfortowe, jednak po części są to nowe egzemplarze, lub przynajmniej absolutnie czyste w środku, bez zbytnio widocznych śladów użytkowania.
Zresztą mierząc buty w sklepie, wkładam stopę do czegoś co prawdopodobnie odwiedziło innych kilkanaście, lub kilkadziesiąt stóp.
# Łukasz - dziękuję. Zawsze lubiłem dobre, stylowe i jakościowe stroje. Jednak na tę skalę jak w tym blogu to ostatnie kilka lat. Nigdy nie przepadałem za SH jako stosy przemieszanych, splatanych i niesegregowanych ciuchów. Zakupy detaliczne na szerszą skalę doprowadziłoby mnie w wyjątkowo szybkim tempie do bankructwa.
Cztery lata temu w Ś-ciu otwarty został nowy SH oparty na bazie kilku kontenerów szmatek sprowadzonych z USA. Były tam rzeczy nowe i używane (z pralni). Wszystko posortowane, posegregowane, na wieszakach. Otworzył się przede mną świat dobrego kroju i świetnych tkanin.
Ze względu na moje inne zainteresowania szmatkowe zawsze byłem zwolennikiem naturalnych włókien: wełna, len, bawełna, jedwab.
Rok temu powstał ten blog i tak to się toczy przy bardzo przyjemnej współpracy z komentującymi. W niemałym stopniu to co prezentuję/reprezentuję zawdzięczam Wam, moim czytelnikom.
# Marcelo - dzk, nie użyłem kontrastujących kolorów, ponieważ uznałem, że kontrasty stylu są w zupełności wystarczające.
pozdr.Vslv