WitamWedług prognozy pogody od samego poranka miało być wietrznie i deszczowo. Zgodnie z zapowiedzią przygotowałem odpowiedni do spodziewanych warunków zestaw. Szczególnie, że za oknem krople deszczu stukały o parapet.
Przede wszystkim wybrałem obszerny i nieprzemakalny płaszcz. Miałem nadzieję przetestować beret w bardziej ulewnym deszczu. Ze względu na wiatr wybrałem skórzaną hybrydę, czyli coś pośredniego pomiędzy kurtką, a marynarką i cieplejszy szalik.
Po wyjściu z domu okazało się, że trochę pokropiło i na tym koniec. Jednak na godziny popołudniowe prognozy w dalszym ciągu przewidują deszcz. Wszystko może się zdarzyć - jestem przygotowany.
pozdr.Vslv
Mój drogi druhu beretny. Bardzo mi sie podoba jak robisz pierwszy plan z wycięciem tła :)
OdpowiedzUsuńCzy wycinasz sie ręcznie z zaplecza?
Ja znając moje zamiłowanie do Painta wersja -1
wycinałabym się zaznacznikiem myszką około 4 godzin, żeby potem na chwile puścić left click i nakląć za trzy lata wprzód :P
mniamuśno. BTW
Jak widzę nawet z deszczu potrafisz wyczarowac piekne słońce :)))
Usciski!
GB
Witaj Księżycowy Aniołku!
OdpowiedzUsuńWycinam postacie z użyciem CorelDraw X3 w programie PhotoPaint - tworzenie maski z użyciem lassa.
Znam Twój ból z dawnych czasów, gdy jedno kliknięcie przewalało faktycznie multum pracy.
Tutaj po wykonaniu maski mogę ją korygować dodając i odejmując obszary tak długo, jak długo uważam to za stosowne.
Następnie kopiuję to do nowego obrazka o odpowiedniej wysokości i szerokośći> Zapisuję, jako GIF - bez tła. Importuję to do blogera do założonego posta i jest Vislav, jak z metra cięty :-)
A same fotki, hmmm...pogoda i oświetlenie nie ma znaczenia, o ile nie jest to w pełnym słońcu, w samo południe.
pozdr.Vslv
Vslaw jak mogłeś mnie od Aniołków? Ja tu zaraz zejdę normalnie razem ze swem karabinem :'/
OdpowiedzUsuńToż ja Mun od grzyba jestem a nie od pyzatego :)))
jakem wspomniała bardzo nadobnie wyglądasz. P/s czy Aubrieta naszyła kołdry z mojej paczki? Może jak nie dla siebie to dla Twojego przyjaciela? i z paseczka obróżkie a ze spódnic namiocik przenośny, tylko mu do patyka przylep.
Hej LeaMun,
OdpowiedzUsuńtak mi się jakoś z tym aniołkiem nasunęło - widocznie pod tym czarnym, białe się kryje. Zresztą to nie musi być słodkie, różowe i pucułowate. Nie musi to być również laskaodczarliego.
Taki dla przykładu Gabryel - dosłownie i w przenośni cały czas z mieczem lata. No a, że teraz z kałachem efektywniej, to inna sprawa.
Księżyc też ma swoją jasną i ciemną stronę. Nicniedziejesiębezprzyczyny :-)
Aubrieta paczkę odebrała i ciepło dziękuje. Ciuszki były w użyciu krótko, bo chłody nastały na wyspie naszej. Na wiosnę pełniej wykorzysta, a na namioty, lub kołdry patrz-workowe przerobić nie da.
ściskamy Cię mocno, chociaż o te ostatnie szmatki podrapać się można.
Aubrieta&Vislav