sobota, 10 grudnia 2011

demobil

Witam,

powoli nadganiam zaległości.
Po oficjalnym czwartku przyszedł czas na casualowy piątek. Wykorzystałem spodnie i koszulę z demobilu szwedzkiej armii. Są to elementy umundurowania wojskowego z końca ubiegłego wieku. Poza wygodą cechuje je wysoka jakość.
Z dodatków wełniana dokerska czapeczka też szwedzkiej produkcji. Reszta różna.







pozdr.Vslv

2 komentarze:

  1. podoba mi się ta 'warstwowość' ubrań. ciężko teraz o dobre gatunkowo ciuchy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ala,
    'warstwowość' to dobra metoda na tę porę roku. A jakość, hmm... przeszła w ilość, czyli wymiana całych kolekcji co pół roku. Sprzedaje się to, co modne. Jakość nie ma większego znaczenia.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv