wtorek, 6 grudnia 2011

jeszcze raz paramilitarnie

Witam,
Jak już wdepnąłem w te berety to i reszta podąża za tym wyglądem. Jeszcze raz kolorowy "militarny zestaw". Nie jest to żadna konkretna rekonstrukcja określonego umundurowania. Takie sobie luźne fantasy na temat wojskowego ubioru.
Zresztą jestem fanem książek i filmów z pogranicza sci-fi i fantasy, chociaż też nie odwoływałbym się do konkretów, tylko luźnego pomysłu.

Na wyróżnienie zasługują pumpiasto/lumpiasto wyglądające spodnie. Uszyte są z doskonałej jakości cienkiego wełnianego sukna w typowo militarnym kolorze. Świetna tkanina, a swoimi właściwościami bije na głowę wszelkie bawełniane odpowiedniki. Zresztą żółty koszulowy sweterek również.
Będąc fanem wszelkiego rodzaju wełenek dołożyłem do tego skarpetki, kamizelkę, krawat i oczywiście beret.
Ocieplana granatowa marynarka i ocieplany nieprzemakalny płaszczyk w piaskowo-oliwkowym kolorze dopełniają reszty.

W sam raz na tę przedzimową porę roku ze zmienną lecz odczuwalnie zimną aurą.











pozdr.Vslv

2 komentarze:

  1. Dobre!!! Z jajem i zębem. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Mosze,

    dzięki, a już myślałem, że przejechałem :-)

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv