środa, 10 marca 2010

blue

Witam

Ruszyła kolejna inwazja dżinsowa, tym razem do kompletu dochodzą koszule: Mr.Vintage - Koszula jeansowa - wielki powrót
Nie jestem fanem "blue jeans", wprost przeciwnie aktualnie nie posiadam ani jednej pary i nie zamierzam kupować. Noszone są tak powszechnie, że trudno jest spotkać kogokolwiek w innych spodniach.
Przypominają w tej chwili nieśmiertelne koszule flanelowe z ubiegłego wieku.
Dżinsy stanowią ulubiony strój co najmniej 2/3 populacji od niemowlaków do staruszków włącznie. Możemy je zobaczyć w najróżniejszych zestawieniach strojowych od panterki do smokinga, lub sutanny włącznie w świątek/piątek. Stały się częścią naszego otoczenia.
Najciekawszy zestaw z dżinsami jaki ostatnio widziałem, to młody ksiądz w eleganckiej czarnej sutannie spod której wystawały wytarte "blue jeans" - co ciekawe nie był to codzienny strój, tylko uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem :)
Dobrze, że chociaż nie jest lansowany styl "mundurka" - jest szansa, że dzięki koszulom trochę urozmaicą się dolne części garderoby.
Szlachetny i oryginalny kolor "blue jeans" bardzo trudno jest zestawić z innymi elementami w typowym i pospolitym niebieskim kolorze. Dotyczy to również innych kolorów, których składową jest kolor niebieski (wiele zieleni, fioletów itp.).
"Blue jeans" i pozostałe "niebieskie" konkurują ze sobą tworząc wrażenie dysonansu.
Znacznie łatwiejsze i efektowniejsze są kolory uzupełniające i tworzące tło jak np. najróżniejsze khaki, szarości, biel, czerń, niektóre brązy. Oraz oczywiście kontrastujące, czyli najróżniejsze odmiany czerwonego i żółtego.
Dodatkowo stosunkowo gruba bawełniana tkanina dżinsów w odczuciu jest "matowa" i znowu nie jest łatwo zestawić ją z tkaninami "błyszczącymi" garniturowymi - popelinowe koszule, gładkie marynarki itp.

Te potencjalne dysonanse zazwyczaj wyolbrzymione przez kolorowe fotki, silnie wpływają na wrażenie całości, mimo często dobrze dobranego kroju poszczególnych elementów zestawu strojowego.
Chociaż ja sam, gdybym miał się zaopatrzyć w taki zestaw - to w sam raz wybrałbym ostatni po prawej:
Głównie ze względu na piękny kolor, prostotę i klimatyczne dodatki - buty i kapelusz.

Jednak jako komentarz do nowego trendu prezentuję zestaw jaki dzisiaj mam na sobie, z głównym elementem w postaci niebieskiej koszuli uszytej z bardzo drobnego sztruksu.

 

Poza tym kamizelka też w modnym trendowym stylu safari. Spodnie z grubej bawełnianej tkaniny w jasnym. chyba "musztardowym" kolorze.

Do kompletu buty sztyblety Timberland z solidnej naturalnej dobrze wyprawionej grubej skóry, oraz jedwabny szalik.

 

Zielony, filcowy kapelusz dobrze chroni przed deszczem i słońcem, natomiast na wiosnę zamienię go na panamę.

 
pozdr.Vslv

p.s. przepraszam nosicieli "blue jeans" - moja opinia jest moim prywatnym gustem i nie dotyczy w sposób negatywny nikogo więcej :)

10 komentarzy:

  1. No nieśmiertelny look Chuck'a Norris'a:)
    Zgadzam się, że najlepszy zestaw ten na trzecim zdjęciu.
    Piosenka z filmu Lyncha! To popieram:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze ja się nie znam nawet na kobiecej modzie,a co dopiero na męskiej :) ale podoba mi się,jak zwykle wszystko u Ciebie jest tak sprytnie zgrane :)
    czy zozważałeś zgolenie brody i wąsa ? myślę,że to byłby szał!
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    # Mała Gosia - dzk
    # MariaM - Lynch należy do grupy moich ulubionych, nawet bardzo :) ponadto mam skompletowany "mundurowy" zestaw, jednak nie "blue jeans". Być może pokażę w piątek.
    # Gosia - nie znam się na modzie, czasami coś tam przeczytam u Mr.Vintage i kilku innych. Moda wędruje po różnych ścieżkach i czasami nasze szlaki się krzyżują.
    podr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha # Gosia - brody i wąsów jak na razie nie zamierzam zgolić z kilku powodów:
    - zarost jest częścią wizerunku odmienne stany świadomości, szmatki można łatwo zmieniać - natomiast zarost wymaga więcej czasu;
    - goląc się musiałbym codziennie rano oglądać swoją facjatę, znam lepsze obrazki :))
    - jestem leniwy i nie chce mi się golić.

    "Ogolony" wizerunek z pewnością byłby inny i "młodszy"
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. swoim stylem ubierania i wyglądem przypominasz mi mojego nauczyciela muzyki z podstawówki. na pewno nigdy nie zgoliłby brody.

    OdpowiedzUsuń
  6. super! bardzo mi się podoba!
    szczególnie kamizelka i koszula...i oczywiście kapelusz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny zestaw, optycznie odmienny od prezentowanych dotychczas. Powiedziałbym że już taki "rozczulająco wiosenny". :)

    Ja osobiście jeansy uwielbiam i basta. :) Choć jak słusznie zauważyłeś, to wyłącznie rzecz gustu. Natomiast bardziej sceptyczny byłem w stosunku do jeansowej koszuli. Jednak po wpisach u Macaroniego i później u pana Vintage zmieniłem zdanie, i może nawet pokuszę się o taki specjał. Zwłaszcza że w tym sezonie będzie tego sporo - już wpadła mi w oczy reklama z H&M z takąż koszulą, więc i wybór będzie uczciwy.
    Pozdrawiam, Korneliuss

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    # Blue Note i Tara - :)
    # Korneliuss - tak naprawdę to taki zestaw pojawiał się kilkakrotnie, poza samą koszulą (zresztą mam ją od dawna). Czasami jeden element potrafi diametralnie zmienić styl i wizerunek całości.
    Wiosna jest jak najbardziej oczekiwana. Swój blog zacząłem prowadzić późną jesienią ubiegłego roku - czas na przewietrzenie szafy :))
    W większości prezentowanych u Michała przykładów "modowych" przeszkadza mi pewna nachalność stylu prezentowanych koszul: stebnowania, rodzaj tkaniny, kolor.
    Dlatego też sam typowałem "mundurek" No 3 - pełna prostota.
    Mam upatrzoną koszulę w szlachetnym i klasycznym kolorze "blue jeans" z niezbyt grubej bawełny. Chyba dzisiaj nabędę.
    Same jeansy - niestety spora część przypomina kiepsko przefarbowane szmaty do podłogi.
    W pierwszej połowie lat 70-tych, gdy oryginalne "blue jeans" były szczytem elegancji - w Szczecinie w Zakładach "Odra" ruszyła konkurencyjna produkcja dżinsów z polskiego teksasu.
    "Odry", które w tamtych czasach były przykładem tandety i obciachu - bardzo przypominały, to co w większości przykładów widać dziś na tzw.ulicy.
    Dżinsy nosiłem do połowy lat 90-tych - później z ww.względów przeszło mi na stałe.
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta wspomniana "nachalność stylu", którą zaprezentowałem u mnie na blogu była celowa. Chciałem pokazać nowoczesne wcielenie koszuli jeansowej - z przetarciami, fason taliowany. Nie każdemu będzie to pasować.

    Klasyczne koszule jeansowe też mają swój urok. Do tych spodni z dzisiejszych zdjęć będzie idealna.

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv