Witam
Tym razem odchodząc od konwencji "matplanety" bardziej na roboczo, czyli bawełny i drelichy.
Całość trochę spłowiała i lekko zmięta, chociaż wszystko wszystko wyprane. Kapelusz po trzech latach używania też spłowiały od słońca.
Mimo, że w dzień jest już wyraźnie ciepło to jednak płaszcz prochowiec o poranku jest potrzebny (nad ranem był przymrozek).
Płaszcz jest wyjątkowo obszerny i daje się bez problemu założyć na dowolny zestaw szmatek. Bliżej mu do worka, niż lansowanych obecnie modeli fit lub slim fit.
Spodnie i biała koszula uszyte są z solidnego, grubego bawełnianego drelichu. Biel nie jest już tak całkiem biała, a spodnie miejscami lekko wytarte. No i oczywiście żadnego żelazka do prasowania - "roboczość" zobowiązuje.
Do kompletu doszła gruba koszula/kurtka Timberland i sztyblety z tej samej firmy. Kapelusza oczywiście nie używam w pomieszczeniu, jednak założyłem go do fotek, aby pokazać jak wygląda całość.
pozdr.Vslv
klasycznie,ale na luzie...mnie się podoba:)
OdpowiedzUsuń