Przy okazji przepraszam za moje komentarze na temat szarej codzienności (również w strojach) jaką widzę dookoła. Nie jest to żadna megalomania, lub poczucie wyższości z mojej strony - każdy ma wolny wybór co do swojego postępowania, ubioru, przekonań.
Akceptuję każdy, o ile zbytnio nie narusza mojej sfery prywatności.
Doba ma 24 godziny: 8 godzin na pracę, 8 godzin na sen - dalej pozostaje 8 godzin, które możemy bardziej lub mniej sensownie zagospodarować.
Poza dobieraniem strojów na różne okazje (praca, spacer, dom, knajpa itp.)zajmuję się również rekonstrukcją kultury materialnej przeistaczając się od czasu do czasu w koczownika
Od Zbrojni 2008 |
Wszystkie moje stroje zostały uszyte ręcznie i własnoręcznie. Dla potrzeb rekonstrukcji zebrałem znaczną ilość dokumentacji - Kultura Pazyryk
Od Nomad III |
Od Eklektyczni Koczownicy 2008 |
Te kilka zdjęć zamieściłem z kilku powodów:
- aby pokazać, że dzięki ubiorowi można być kimś całkowicie innym,
- strój pełnił olbrzymią rolę już od najdawniejszych czasów,
- zdarza mi się podróżować po Polsce środkami transportu publicznego właśnie w tych strojach - zaskoczenie współpodróżnych "bezcenne", nigdy nie wiedzą do jakiej kategorii mnie zakwalifikować,
- występując w publicznie w takich strojach, nie potrzebuję wiele odwagi aby ubrać cokolwiek innego.
W następnej odsłonie pokaże kilka strojów Szamanki Aubriety - wszystkie stworzone przez nią przy mojej bardzo skromnej pomocy.
Na zakończenie - oboje live
Pierwsze zdjęcie jest świetne! Domyślam się, że te ubrania są szyte wyłącznie z naturalnych materiałów i mam w związku z tym pytanie: jakich i w jaki sposób je Pan zdobywa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Te stroje są wspaniałe, zresztą nie tylko stroje ale cały ekwipunek. No, to się dopiero nazywa DIY!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, strój też, ale raczej nie na ulicę ;)
OdpowiedzUsuń# Lilienne - do tych strojów używam wyłącznie tekstyliów z naturalnych włókien. Przede wszystkim jest to wełna w postaci filców, wojłoków i tkanin o splocie płóciennym. Czasami jedwab i skóra. Omijam len ze wzgledu na znacznie gorsze właściwości termoizolacyjne i małą odporność na przemakanie. Znaczna część projektów odbywa się zimą łącznie z noclegami w lesie bez namiotów. Pozyskiwanie - hmmm.... sklepy, szmateksy, rzemieślnicy - gdzie się da.
OdpowiedzUsuń# Magrat - dziękuję, przy okazji poznałem nowe określenie.
# Biurowa - każdy strój ma swój czas, miejsce i przeznaczenie. Jednak w tym stroju zdarzyło mi się przewędrowac ulice kilku większych miast w Polsce.
Swojego czasu też usłyszałem komplement od mojego przyjaciela z Kazachstanu
- Wiesiek - spokojnie mógłbyś się wybrać u nas do miasta i nikt by się nie zdziwił.
widze wielka fascynacje living history! jak postrzegany jest ten "ruch" w PL? pisze z Niemiec i tutaj wsrod naukowcow te rzeczy sa nie zawsze dobrze przyjmowane ze wzgl na niebezpiecznstwo wtretow nacjonalistycznych (co zreszta i ma miejsce ale to dluuugi temat...).
OdpowiedzUsuńco do strojow to tez uwazam ze wygladaja bardzo profesjonalnie. i moim zdaniem - bardzo cie odmladzaja!!!:)
pozdrawiam
sabba
świetne zdjęcia, pozwoliłam sobie przeglądnąć poprzednie posty - i jestem pod ogromnym wrażeniem pasji, zaangażowania i dbałości o szczegóły :) pierwsza fotka jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńPoza fajnym stylem ubioru, podoba mi siój intelekt. Ciekawe i mądre teksty. Pozazdrościć!!
OdpowiedzUsuń# Sabba: reenacting > living history > archeologia eksperymentalna - są to działania związane z rekonstrukcją kultury materialnej, poprzez próby odtworzenia warunków życia, aż do działań naukowych. W założeniu są wolne od wszelkiej ideologii - tak też wygląda główny i dominujący ruch w Polsce. Oczywiście zdarzają się przypadki "ideologizowania", jednak nie zyskują szerszego poparcia - raczej ostracyzm ze strony pozostałych uczestników "ruchu".
OdpowiedzUsuńRosnącym zagrożeniem jest komercjalizacja i "cepeliadyzacja" działań, czyli show i/lub tandetne pamiątki dla turystów.
Zresztą pierwsze symptomy takiego podejścia obserwuję również w skądinąd sympatycznym ruchu szafiarskim.
Zdjęcia jakie pokazałem dotyczą różnych projektów związanych rzeczywiście z "living history" - nie są specjalnie aranżowane, po prostu dokumentacja z naszych działań.
# Asik & Aniela - dziękuję.
gorace dyskusje kraza tutaj w okol grupy Ulfhednar. slyszalam ze maja oni powiazania z polskimi grupami LH ale w jakim stopniu to nie wiem.
OdpowiedzUsuńdobrego dnia
s.
# Sabba - znam ten problem już od dłuższego czasu, zresztą odbił się on na składzie osobowym skansenu Ukranenland w Torgelow.
OdpowiedzUsuńJest garstka sympatyków tej grupy w Polsce, jednak nie ma to istotnego znaczenia dla całości LH u nas.