piątek, 6 listopada 2009

Odmienne stany świadomości

Po pierwsze, to serdecznie dziękuję za wszelkie komentarze, jakie pojawiły się w moim blogu. Jestem mile zaskoczony szerokim odzewem na mój sposób widzenia świata wyrażany również za pomocą ubioru. To, że czasami budzę kontrowersje i różne komentarze, nie dziwi mnie zbytnio - tolerancja dla odmienności w naszym społeczeństwie nie jest zbyt duża.
Przy okazji przepraszam za moje komentarze na temat szarej codzienności (również w strojach) jaką widzę dookoła. Nie jest to żadna megalomania, lub poczucie wyższości z mojej strony - każdy ma wolny wybór co do swojego postępowania, ubioru, przekonań.
Akceptuję każdy, o ile zbytnio nie narusza mojej sfery prywatności.
Doba ma 24 godziny: 8 godzin na pracę, 8 godzin na sen - dalej pozostaje 8 godzin, które możemy bardziej lub mniej sensownie zagospodarować.

Poza dobieraniem strojów na różne okazje (praca, spacer, dom, knajpa itp.)zajmuję się również rekonstrukcją kultury materialnej przeistaczając się od czasu do czasu w koczownika
Od Zbrojni 2008

Wszystkie moje stroje zostały uszyte ręcznie i własnoręcznie. Dla potrzeb rekonstrukcji zebrałem znaczną ilość dokumentacji - Kultura Pazyryk

Od Nomad III

Od Eklektyczni Koczownicy 2008



Te kilka zdjęć zamieściłem z kilku powodów:
- aby pokazać, że dzięki ubiorowi można być kimś całkowicie innym,
- strój pełnił olbrzymią rolę już od najdawniejszych czasów,
- zdarza mi się podróżować po Polsce środkami transportu publicznego właśnie w tych strojach - zaskoczenie współpodróżnych "bezcenne", nigdy nie wiedzą do jakiej kategorii mnie zakwalifikować,
- występując w publicznie w takich strojach, nie potrzebuję wiele odwagi aby ubrać cokolwiek innego.

W następnej odsłonie pokaże kilka strojów Szamanki Aubriety - wszystkie stworzone przez nią przy mojej bardzo skromnej pomocy.

Na zakończenie - oboje live

10 komentarzy:

  1. Pierwsze zdjęcie jest świetne! Domyślam się, że te ubrania są szyte wyłącznie z naturalnych materiałów i mam w związku z tym pytanie: jakich i w jaki sposób je Pan zdobywa?
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te stroje są wspaniałe, zresztą nie tylko stroje ale cały ekwipunek. No, to się dopiero nazywa DIY!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zdjęcia, strój też, ale raczej nie na ulicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. # Lilienne - do tych strojów używam wyłącznie tekstyliów z naturalnych włókien. Przede wszystkim jest to wełna w postaci filców, wojłoków i tkanin o splocie płóciennym. Czasami jedwab i skóra. Omijam len ze wzgledu na znacznie gorsze właściwości termoizolacyjne i małą odporność na przemakanie. Znaczna część projektów odbywa się zimą łącznie z noclegami w lesie bez namiotów. Pozyskiwanie - hmmm.... sklepy, szmateksy, rzemieślnicy - gdzie się da.

    # Magrat - dziękuję, przy okazji poznałem nowe określenie.

    # Biurowa - każdy strój ma swój czas, miejsce i przeznaczenie. Jednak w tym stroju zdarzyło mi się przewędrowac ulice kilku większych miast w Polsce.
    Swojego czasu też usłyszałem komplement od mojego przyjaciela z Kazachstanu
    - Wiesiek - spokojnie mógłbyś się wybrać u nas do miasta i nikt by się nie zdziwił.

    OdpowiedzUsuń
  5. widze wielka fascynacje living history! jak postrzegany jest ten "ruch" w PL? pisze z Niemiec i tutaj wsrod naukowcow te rzeczy sa nie zawsze dobrze przyjmowane ze wzgl na niebezpiecznstwo wtretow nacjonalistycznych (co zreszta i ma miejsce ale to dluuugi temat...).
    co do strojow to tez uwazam ze wygladaja bardzo profesjonalnie. i moim zdaniem - bardzo cie odmladzaja!!!:)
    pozdrawiam
    sabba

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zdjęcia, pozwoliłam sobie przeglądnąć poprzednie posty - i jestem pod ogromnym wrażeniem pasji, zaangażowania i dbałości o szczegóły :) pierwsza fotka jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Poza fajnym stylem ubioru, podoba mi siój intelekt. Ciekawe i mądre teksty. Pozazdrościć!!

    OdpowiedzUsuń
  8. # Sabba: reenacting > living history > archeologia eksperymentalna - są to działania związane z rekonstrukcją kultury materialnej, poprzez próby odtworzenia warunków życia, aż do działań naukowych. W założeniu są wolne od wszelkiej ideologii - tak też wygląda główny i dominujący ruch w Polsce. Oczywiście zdarzają się przypadki "ideologizowania", jednak nie zyskują szerszego poparcia - raczej ostracyzm ze strony pozostałych uczestników "ruchu".
    Rosnącym zagrożeniem jest komercjalizacja i "cepeliadyzacja" działań, czyli show i/lub tandetne pamiątki dla turystów.
    Zresztą pierwsze symptomy takiego podejścia obserwuję również w skądinąd sympatycznym ruchu szafiarskim.
    Zdjęcia jakie pokazałem dotyczą różnych projektów związanych rzeczywiście z "living history" - nie są specjalnie aranżowane, po prostu dokumentacja z naszych działań.

    # Asik & Aniela - dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. gorace dyskusje kraza tutaj w okol grupy Ulfhednar. slyszalam ze maja oni powiazania z polskimi grupami LH ale w jakim stopniu to nie wiem.
    dobrego dnia
    s.

    OdpowiedzUsuń
  10. # Sabba - znam ten problem już od dłuższego czasu, zresztą odbił się on na składzie osobowym skansenu Ukranenland w Torgelow.
    Jest garstka sympatyków tej grupy w Polsce, jednak nie ma to istotnego znaczenia dla całości LH u nas.

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv