Od wczoraj popołudnia do dzisiejszego poranka padał deszcz. Teraz jest rożnie - raz szaro mglisto, za moment trochę słońca i niebieskie niebo i znowu szaro-niebiesko i mglisto.
Można powiedzieć, że dopasowałem się do pogody. Jedynie kolorowy krawat wnosi trochę ożywienia.
Wcześniej krawat ten pokazywałem na tle czerwonej koszuli, a tym razem niebieska. Mógłby być zawiązany parę centymetrów krócej, jednak czasami trudno precyzyjnie utrafić.
obciachowy krawat, jesli sie tak moge wyrazic. jakos mi tu nie pasuje ale pewnie dlatego ze nie lubie bardzo takich krawatow. brakuje jakiegos elementu dodatkowego ktoryby wlasnie podkreslal jego obciachowatosc...
OdpowiedzUsuńJedyny obciachowy jaki posiadam i za to go lubię.
OdpowiedzUsuńZresztą budzi różne komentarze i za to go też lubię.
Generalnie można by dołożyć jedwabną chustkę - poszetkę dla równowagi - w sam raz nic nie miałem pod ręką.
pozdr Vslv
Teraz słowo "obciachowy" zmieniło znaczenie. Choćby obciachowy sweter u Ryfki, który robi ostatnio furorę. Jak dla mnie to ten krawat jest obciachowy, czyli boski :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę znaleźć jakiś translator, aby być "up-to-date" ze słownictwem. Zresztą fajnie jest jak to samo słowo ma różne całkowicie odmienne znaczenie - zawsze można wybrać to, które pasuje.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia Vislav
Wywołuje Pan bardzo pozytywne odczucia u mnie jak i moich znajomych. Jest Pan dowodem, że w każdym wieku można miec swój styl. :)
OdpowiedzUsuńA krawat jest rozweselający. Dzięki niemu nie jest to banalny zestaw. Ot, takie ożywienie.
A Panu życzę wytrwałości i kreatywności i radości z szafiarzenia
Słowa "obciachowy" w sensie "świetny" używają wyłącznie ludzie z poczuciem humoru i dystansem do siebie :) Więc nie obowiązuje ono (chyba) w światku szafiarskim jako takie :)
OdpowiedzUsuńa propos jak sie teraz mowi na taki prawdziwy obciach?:)
OdpowiedzUsuńkrawat z przymrużeniem oka, no i dobrze zawiązany moim skromnym zdaniem
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażniem Pańskiej dbałości o strój, widać, że zawsze dopasowany jest do okoliczności. Niewielu Polaków ma swój styl, albo potrafi ubrać się elegancko, ze smakiem mieszając klasykę i wygodę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń(a na obciach mówi się "przypał", hehe)
:) widzę, że podstawowe zasady wiązania kwawatu ma Pan w jednym palcu. Już od dawien dawna wiem, że mężczyzna nie powinien chodzić w krawacie bez marynarki. Czy stosuje się Pan również do tej zasady? Ponoć dorosły mężczyzna znający się na rzeczy, w samej koszuli i krawacie to "przypał" hehehe rodem jak z wesela, gdy zrobi się gorąco:) Pozdrawiam i życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńArmaada,
OdpowiedzUsuńKrawaty wiążę sam, chociaż daleko mi do bycia ekspertem w tej sprawie. Nie, nie chodzę w samej koszuli z krawatem. Precyzując, rzadko chodzę w samej koszuli - jest to zazwyczaj marynarka, kamizelka, płaszcz, kurtka - ni zawsze kapelusz.
Co do samej koszuli i krawata, gdy jest rzeczywiście gorąco. Na mniejszych spotkaniach, negocjacjach, mniej oficjalnych kolacjach zdarza się zdjęcie marynarek. Jednak w tym przypadku sygnał daje "najważniejszy".
Podoba mi się Twój blog i wstawiłem go do ulubionych. Zestaw spódnica i rajstopy jest rewelacyjny.
pozdrowienia Wiesław
A'propos słowa obciach na prawdziwy obciach mówią "masakra" albo "zal" ;)
OdpowiedzUsuńAle ten krawat to akurat obciach w dobrym tego słowa znaczeniu. Gratuluję odwagi i pokazuję bloga mężowi :)
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń