Z drobnymi modyfikacjami, kontynuacja zestawu z piątku - ten sam sweterek, no i przede wszystkim marynarka Tweed Harris jacket. Sobota była u nas dniem słonecznym i ciepłym, stąd jasne spodnie.
BOLO zamieniłem na kaszmirowy szalik/apaszkę.
Chwila odpoczynku.
Dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe.
pozdrowienia Vislav
Gratuluję pomysłu na bloga. Początkowo nie mogłam uwierzyć w to co widzę, ale po przejrzeniu bloga doszłam do wniosku, ze to świetne co Pan robi. Nie spodziewałam się, że mężczyźni mogą zajmować się tego typu tematyką. Cóż, widać mało wiem! Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Ubrania i dodatki też, ale to już wcześniej napisałam...
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zestwienie. Klasa i gust!!
OdpowiedzUsuń