Jak zwykle w piątek, już na luzie - w końcu nadchodzi weekend.
Dalej "oswajam" marynarkę "Harris Tweed jacket", stopniowo staje się moją ulubioną.
Tym razem kanwą do ułożenia stroju jest wełniany sweterek z firmy Daniele Fiesoli jaki nabyłem w swoim ulubionym sh - kiedyś napiszę jak stałem się "szafiarzem" kilka lat temu właśnie dzięki temu miejscu. Sweterek całkiem nowy z bardzo dobrej sprężystej wełny.Trochę drapie co świadczy, że nie jest to akrylowa wata.
Sam sweterek jest dość krótki (lekko poniżej paska) i dopasowany - właśnie takie lubię pod swoją lotniczą kurtkę lub marynarkę - denerwują mnie wystające "ogony".
Dołożyłem do tego grube bawełniane spodnie/dżinsy w kolorze jasnej musztardy.
Buty Timberland i skarpetki - mieszanka bawełny i kaszmiru w kolorze sweterka, tylko o ton ciemniejsze.
Góra była trochę za uboga, doszło więc wiekowe i lekko wytarte BOLO z odcieniami miedzi.
Jako uzupełnienie biały jedwabny szalik - nie jest to jednak kredowa biel po chlorowych wybielaczach, lecz naturalny kolor jedwabiu po dłuższym używaniu.
Nadaje się wyłącznie do ciemniejszej oprawy w postaci kurtki/płaszcza/marynarki.
Przyłożony do białej koszuli sprawia wrażenie lekko "wiekowego" :)))
Po udanych zakupach, Aubrieta z racji moich urodzin zaprosiła mnie na kawę, przyzwoity kawałek tortu przyozdobiony czerwoną różą i szklaneczkę czegoś mocniejszego z lodem.
Po powrocie przekopałem szafę składając całość widoczną na dzisiejszych zdjęciach.
Kilka wiekowych dodatków (BOLO i szalik) spowodowało, że nie wyglądam jak bym właśnie sturlał się z sklepowych półek, czyli piątkowy luzik.
Klasyka nie musi być nudna: Friday Blues 09
Jak zwykle zachwycam się dodatkami i dbałością o dobór tkanin.
OdpowiedzUsuńdo tej pory nie wiedziałam co to bolo , ale od teraz też chcę takie:D
OdpowiedzUsuńSpóźnione, ale najserdeczniejsze sto lat z okazji urodzin! :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji dziękuję za inspirację - przez Pański blog wzięło mnie na "myśliwskie" klimaty, a zwłaszcza na kapelusze "a la Vislav" :) Nawet mam już jeden na oku.
Życzę niesłabnącego zapału i dużo radości z blogowania!
świetne to bolo, taki wiedźmiński akcent :)
OdpowiedzUsuńszczerze podziwiam całokształt
pozdrawiam