niedziela, 25 października 2009

Rainy Day Blues

Witam
Dzisiejszy dzień wyraźnie należał do deszczowych. Przy czym nie był to ciągły deszcz, lecz stale opadająca wilgoć - prawie niewidzialna mżawka.

Na początek dla nastroju - Rainy Day Blues - Soulful blues ballad by singer Gennaro Kravitz, Michael Lydon on guitar.


No i do tego dopasowany ubiór - trochę bardziej elegancko - to w końcu Niedziela



Tym razem czarny filcowy kapelusz - solidny z grubszego filcu, nieprzemakalny;
Płaszcz typu "raincoat" ciemny grafit - raczej slim nieprzemakalny;
Spodnie DOCKERS' - trochę jaśniejszy grafit;
Czerwone polo z kaszmiru - niezbyt grube, ale ciepłe;
Biały jedwabny szalik;
Żółte skórzane rękawiczki;
Skórzane, czarne "oficerki".

Kilka innych fotek - tym razem sesja dzięki Aubriecie - niestety zazwyczaj korzystam z samowyzwalacza.











Przy okazji kolekcja Kałuża

4 komentarze:

  1. gratuluję interesującego bloga! ma Pan przemyślany, oryginalny styl - i niesamowicie ciepły uśmiech! :) będę tu regularnie zaglądać.

    pozdrawiam serdecznie - Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm.... ciepły uśmiech wynika z samoakceptacji i pogodnego spojrzenia na świat.
    Zapraszam - pozdrowienia Wiesław

    OdpowiedzUsuń
  3. Fenomenalne rękawiczki!
    pozdrawiam,
    nakata

    OdpowiedzUsuń
  4. oficerki sa naprawde rewelacyjne i dodaja kazdemu zestawowi fajnego charakteru

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv