Witam
Okres jesienno-zimowy cechuje znaczna zmienność pogody w naszej strefie klimatycznej. Zresztą wczesna wiosna również.
Jeden ciepły płaszcz nie wystarczy. Po niespodziewanym ataku "zimy" przyszły dni słoneczne, chociaż momentami chłodne.
Wyciągam wtedy z szafy inny płaszcz:
Tkaniny nie udało mi się zidentyfikować - jakaś mieszanka włókien wyglądająca jak b.gruba flanela/zamsz. Ciepła i miła w dotyku (jestem "uczulony" na sztuczności), nie chroni jednak przed deszczem.
"Wielbłądzi" kolor dobrze pasuje do barw jesieni.
Gdy wieje zimny wiatr można go zapiąć wysoko pod szyją.
Jest to płaszcz "dwurzędowy" i wygląda dobrze wyłącznie gdy jest zapięty z założonym paskiem. W bardziej słoneczne i ciepłe dni może być zbyt ciepły, jak jego "zimowy" poprzednik. Oznacza to, że jest jeszcze jeden na takie okazje - "prezentacja" przy sprzyjającej pogodzie.
pozdrowienia Wiesław
Rewelacja, czekam na ten zestaw na panu. A jeśli mieszka pan w Krakowie, chciałabym złapać pana na ulicy.
OdpowiedzUsuńMam podobny trencz - co ciekawe, jest w 100% z poliestru, ale szybko wysycha i nie przecieka - a to podobno główna cecha trenczy Burberry. Mój jednak nie jest z Burberry ;-)
Witam
OdpowiedzUsuńNiestety mieszkam na Wybrzeżu - konkretnie to Świnoujście. W najbliższej przewidywalnej przyszłości nie wybieram się do Krakowa.
Natomiast swobodnie możesz skorzystać z fotek i treści zamieszczonych na moim blogu.
Mój tez nie jest Burberry - na metce Belleseine by Malcolm Kenneth NY :)