poniedziałek, 18 czerwca 2012

po burzy

Witam,

zapowiadana, jako ulewny deszcz z piorunami przyleciała i poleciała dalej. Taka sobie mini-burza, chociaż przynajmniej trochę popadało.
Zapowiadane ochłodzenie nie nadeszło, a Haku-Rio awanturował się przy drzwiach - zapomnieliście o spacerze.
Czyli zwierzaki na sznurki i powędrowaliśmy sobie uliczkami miasta, Po drodze mijaliśmy malownicze kałuże odbijające niesamowite niebo.

Trochę udało się utrwalić na pamiątkę:







































pozdr.Vslv

2 komentarze:

  1. Znów piękne zdjęcia. A co to za kominy na tym ósmym z kolei?

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv