wtorek, 26 czerwca 2012

baloon

Witam,

w ramach obchodów letniego przesilenia, w planie było również wypuszczenie świecących i latających lampionów. MariaM przywiozła gotowych pięć sztuk z Poznania, więc DIY okazał się zbędny.

Niestety wiał silny wiatr i operacja okazała się trudną do przeprowadzenia. Chowaliśmy się za wiatraczkiem i odpalaliśmy lampion. Powoli wypełniał się ciepłym powietrzem i unosił do góry. Niestety chwilę później wiatr zamieniał go w formę pikującego myśliwca i atakującego turystów i plażę.

Po dwukrotnym odpaleniu pierwszego daliśmy sobie spokój z pozostałymi. Natomiast, jak dmuchało można zobaczyć na króciutkim filmiku.






















pozdr.Vslv

4 komentarze:

  1. Zestrzelony Zeppelin na 6 zdjęciu świetny :)

    pozdrawiam
    Ernestson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej zdmuchnięty :-) chociaż wygląda, jak rakietoplan :-) udało mu się przelecieć dwa raz niezbyt długi odcinek i przetrwał. Natomiast wczoraj pofrunął daleko w przestworza.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. Piękne te lampiony..
    Rzeczywiście wiatr próbował robić konkurencję fletowi Aubriety, a tak chciałam posłuchać wiatru w jej flecie...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We flecie i igilu Aubriety mieszka cały świat ptaków i zwierząt. Niestety zazdrosny morski wiatr, wysłany chyba przez samego złośliwego Posejdona - skutecznie powstrzymał rozwinięcie skrzydeł. Byliśmy na styku nieba, lądu i morza.

      pozdr.Vslv

      Usuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv