dwa pierwsze świąteczne spacery odbyły się po polskiej części wyspy Uznam. Natomiast późnym popołudniem, po krótkiej przerwie na zaimprowizowany domowy obiad - wybraliśmy się do dwóch miasteczek Ahlbeck i Heringsdorf po bardziej zachodniej części wyspy zwanej z niemiecka Usedom.
Lubimy tam sobie połazić po promenadach, pooglądać pięknie odrestaurowane wille, pozaglądać do butików.
Wróciliśmy do domu pełni kolorowych wrażeń, porządnie już zmęczeni.
Jako jedyny z całej czwórki, czyli: Aubrieta, ja Vislav, Vega i Haku-Rio - uczestniczyłem we wszystkich trzech spacerach. Podsumowując: poza krótkimi przerwami na śniadanie i obiad - spędziłem na nogach około 14-15 godzin, przedeptując kilkadziesiąt kilometrów. Dzień rozpocząłem około czwartej rano, a pierwszą drzemkę odbyłem około dwudziestej, aby następnie prawie do pierwszej w nocy obrabiać fotki.
Ostatnie z tego świetnego dnia:
pozdr.Vslv
Twoja przyjaciółka jest ciekawie wystylizowana,kwiaty,piękne bratki w połączeniu z kapitalnym kapeluszem w kratę-to robi wrażenie!!!gratuluję też odważnej fryzury!!!piękna dojrzała twarz i sylwetka!tylko klapki-jak dla mnie,trochę za bardzo z przymróżeniem oka,ale skoro wygodne to oki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń