wtorek, 3 stycznia 2012

poświąteczny remanent

Witam,
czas pędzi szybko i nie zawsze mam czas na zamieszczanie kolejnych wpisów. Przede wszystkim dziękuję za wszystkie komentarze. Przepraszam, jeżeli pominąłem odpowiedzi za poniektóre. Z pewnością czytam wszystkie i jest mi przyjemnie, gdy czasami moje wpisy budzą odzew.
Same święta spędziliśmy w mini-gronie razem z Aubrietą i Pauliną. Następnie kilka dni w Warszawie i "zlot" córek u najstarszej Izy razem z jej "gromatką". W międzyczasie spacery w najprzeróżniejszych miejscach. Miły świąteczny klimat i najprzeróżniejsze rozmowy o wszystkim co możliwe.
Przed końcem roku, późną wieczorową porą do kwiaciarni Aubriety przyszedł ogrzać się bezdomny kociak o bardzo orientalnym wyglądzie i został u nas na stałe. Aubrieta nazwała go Haku-Rio, czyli Biały Smok. "Fruwa" teraz po całym mieszkaniu i żadne miejsce nie jest dla niego niedostępne. Ma wyjątkowo żywe usposobienie i niezmierną ciekawość świata.
Życząc wszystkim najlepszego w nowym 2012 roku zapraszam do obejrzenia garści kolaży:

Wigilia razem z Aubrietą i Pauliną
na PW u Karoliny












pozdr.Vslv

7 komentarzy:

  1. bardzo niespotykane i ciekawe imię - Aubrieta. A co do imienia kota, pasuje jak ulał ;) Pozdrawiam i życzę szczęsliwego Nowego Roku ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj CiociaSamoZło,
    Aubrieta to przybrane imię - pseudonim artystyczny. Oznacza kwiatek Żagwin, a kociak ma prawdziwą smoczą naturę.
    Również najlepszego w Nowym Roku 2012.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczynka z rudymi warkoczykami jest prześliczna! Co więcej, z czasem chyba będzie tylko lepiej, naturalnie rude włosy to skarb... Przy okazji może Pan jej przekazać te komplementy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    dziewczynka ma na imię Róża. Istny diabełek i ogień, jak na rudzielca przystało. Przekaże pozdrowienia od Królewny.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. Aubrie czarodziejka ma trzy warkocze :')
    chyba zaraz sie rozpłaczę. I kierka ma rację Ruda dziewuszka cudna !

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj LeaMun,
    Aubrieta bez tych swoich najprzeróżniej splatanych warkoczy już nie istnieje.
    Różyczka to wschodząca gwiazda, chociaż pozostałej trójce też nic nie brakuje. A w ogóle to fajna rodzinka.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  7. p.s. najstarszy chłopak - Ignaś, wyraził chęć przejścia na dziadkowy styl. Czym mnie zresztą zaskoczył.
    Na razie dostał militarny beret w prezencie i mam zadanie skompletować cały zestaw.

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv