powoli nadganiam "utracony czas". W ramach remanentów: noworoczny spacer odbyty o bardzo wczesnym poranku, jeszcze przed wschodem słońca. Wędrując sobie z pieskiem w stronę morza mijałem ostatnich sylwestrowych balowiczów powracających do domu.
pozdr.Vslv
usciki dla Ciebie i Aubrie. Ogromne :)))
OdpowiedzUsuńLea
Pierwszym skojarzeniem (po spojrzeniu na sylwetkę) był kominiarz. Aż żałuję, że nie złapałam się za guzik... Jednak po przyjrzeniu się muszę przyznać, że mi się bardzo podoba okrycie wierzchnie.
OdpowiedzUsuńI beret. A właściwie sposób w jaki go nosisz. Nie naciągnięty na uszy, z lekkim ukłonem w bok.
OdpowiedzUsuńWsazystkiego dobrego w Nowym 2012 Roku...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuń# Lea - również ogromne i do tego podwójne
# Ala - beretka i oficjalny wygląd, faktycznie może nawiązywać do kominiarza. Przynajmniej z daleka.
# Bastamb - najlepszego!!!
# Black Pearl - dzk b
pozdr.Vslv
Gra świateł na drugim zdjęciu jest niesmowita... A spotkania z wracającymi o świcie pewnie były dość zabawne :)
OdpowiedzUsuń