niedziela, 20 listopada 2011

mglisto

Witam,
ostatnie poranki są mgliste i prawie bez słońca.

Jednak na początek o czym innym. Swojego czasu przewinęły się artykuły red.M.Zaczyńskiego na temat komercjonizmu, szafiarstwa .....
Otóż obserwuję, że coraz więcej blogów zaczynających kiedyś od zabawy szmatkami, modą, stylem - coraz częściej zaczynają być marketingową tubą różnych marek i firm.

Nie mam nic przeciwko zarabianiu, lub dorabianiu - smutno jest jednak obserwować, gdy poematy (czasami nieporadne, czasami grafomańskie) przekształcają się w książki telefoniczne, lub rozkłady jazdy.
Co raz częściej wykazy i marki użytej odzieży są podlinkowane do stron WWW sprzedających. Na fotkach eksponowane są metki i logo producentów.
Jednocześnie niektóre blogi utraciły młodzieńczą świeżość na rzecz jakże dorosłej komercji.
Próby ubarwiania tego pełnymi zachwytu opisami i różnymi sceneriami fotek, jakoś mnie nie przekonują.

Ja w dalszym ciągu, zanim dopadnie mnie starcza demencja, pozostaję przy zwariowanej przejrzałości :-)

No i trochę fotek w kuźmiczowych klimatach w poszukiwaniu Korodonu 13 - zapraszam




























pozdr.Vslv

12 komentarzy:

  1. Odnosze podobne wrazenie jesli chodzi o blogi urodowe - przeczytac ciekawa recenzje 'niesponsorowana' to rzedkosc :(

    OdpowiedzUsuń
  2. O widze, ze Vega znalazla towarzystwo do zabawy :)
    Dobre zdjecie we mgle!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,

    # Gos - mam trochę różnych zainteresowań, czyli hobby. Równocześnie mam pecha, co trafię w jakieś niszowe działania, to niestety zaczynają się komercjalizować. Podobnie było z szafiarstwem - jeszcze dwa lata temu, głównie to była przyjemność ze strony niemałej grupy blogerów. Teraz to głównie zarabianie pieniędzy.

    # Wildrose - Vega trafiła sobie młodego kumpla do ganiania i przypomniała sobie szczenięce czasy.
    Mgła bywa niesamowita.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Mgła to moje najbardziej znienawidzone zjawisko, jednak ostatnio efekt Tyndalla zmienił nieco moje podejście - światło słoneczne odbiło się od szyb wieżowców i ciągnęło ku mojej stronie, co było interesującym zjawiskiem.

    Jeżeli reklamować - to na najwyższym poziomie. Wszystko albo nic. Brak choćby poprawności stylistycznej, brak relacji z czytelnikiem (tj. ograniczenie się do podpisania marki pod zdjęciem) jest zwyczajnym lenistwem. Nie lubię komercji, ale jej podlegam.

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj Ala,

    mgliste poranki bywają piękne, szczególnie o wschodzie słońca. Jednak konieczne jest wyjście poza miasto, najlepiej nad wodę.

    Reklama, komercja jest naturalnym zjawiskiem. Moja refleksja dotyczyła raczej komercjonizmu (ukryta komercja) i przeobrażeń niektórych blogów w marketingowe tuby. Zamiast profesjonalizmu mamy coś sztucznego i nie należącego do żadnego z ciekawych światów.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne zdjęcia :) kocham psy!
    małe, duże ... wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Anno,

    zapraszam do odwiedzin i oglądania świata wg Vislava.
    W każdy wolny dzień od pracy odbywamy razem z Vegą długi spacer o świcie.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  8. przepraszam, założyłam że 'komercjonizm' i 'reklama' to jedno i to samo. rzeczywiście mało wiarygodne są recenzje różnorodnych produktów i szczerze brakuje mi do pełni szczęścia reklamy produktów spożywczych, choć promocja wody mineralnej już się znalazła i kompletnie nie wiem, co ma wspólnego z blogiem.
    ogólnie to pisząc blog bardzo popadłam w depresję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pies jest zawsze najlepszym towarzyszem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,

    # Ala - komercjonizm to taka zakamuflowana forma komercyjnej w założeniu reklamy. Pod płaszczykiem dobrych rad i zachwytów jesteśmy poddawani próbie manipulacji przez "tajnego współpracownika firmy - ambasadora marki". A mówiąc dosadnie oszukiwani. Niestety część blogów dla korzyści materialnych (finansowych lub rzeczowych) wchodzi na tę krętą ścieżkę sprzedawania się. Czasami można to zauważyć w formie "wrzucanych od niechcenia" linków, eksponowanych metek, lub nazw firm. Czasami jest to nagła i niespodziewana zmiana stylu na całkowicie odmienny.
    Nie zawsze ten fałsz daje się wyłapać, a nikt nie lubi być manipulowanym.

    # Magdalena - pieski są wspaniałymi przyjaciółmi, no może poza Ciocią, chociaż SamoZło :-)
    Fajne masz pieski, a miłość aż bije z ich oczu i postawy.
    Spodnie na szelki też się udały.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam nic przeciwko reklamom na blogach tak długo, jak nie udają nie bycia nimi i jak blogerzy rzeczywiście polecają coś dlatego, że im się to podoba; sama kilkakrotnie miałam ochotę zrobić temu czy owemu samorzutną i nieodpłatną reklamę. Jeśli ktoś dostaje od firmy ubranie, którym się zachwyca i zachwyt ten wyraża na blogu, nie widzę problemu; gorzej jeśli ktoś przyjmuje wszystko, co mu podeślą, a entuzjastyczne recenzje nie są szczere. To rzeczywiście budzi pewien niesmak.

    Drugie zdjęcie jest niesamowite. Ta mgła i kopiec w tle jakoś wydobywają z Vegi wilcze cechy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Królewno,
    też nie jestem przeciwnikiem pokazywania, czy opisywania różnych marek - do czasu :-)
    Do czasu, gdy przykładowo Królewna Kier - ni z tego, ni z owego nagle przemienia się w Królową Disco.
    Zaczyna głosić, że właśnie te nowe ciuszki są najlepsze na świecie i podaje linka do firmy xyz.
    Dwa tygodnie później jest skaterem i kolejny link do firmy abc.
    Oczywiście ma do tego prawo, jednak już nigdy nie będzie prawdziwą i piękną Królewną Kier.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv