Witam
Prosto i przewidywalnie - być może nudno :) Tym razem bez kolorowych, wiosennych fajerwerków. Zwykły roboczy dzień:
spodnie i koszula firmy Dockers, na nogach Timberlandy - wciąż jeszcze pogoda nas nie rozpieszcza i jest chłodno.
Stosunkowo wąski szaro-niebieski wełniany krawat, plus "sportowa" kurtka zamiast marynarki. Oznacza to wygodny i nie krepujący ruchów strój. Żadnych "fitów", a tym bardziej "slim-fitów".
Zaglądając do kolejnego tematu na blogu Mr.Vintage - Strony www polskich marek - ranking w kolekcji Vistuli zauważyłem, że krawaty jakby normalnieją do szerokości jaką najbardziej lubię. Nie są to, ani "śledziki", ani kolorowe "lotniskowce". Jak zwykle moda zatacza obszerne koła doganiając i następnie przeganiając moje gusta od czasu do czasu.
pozdr.Vslv
Jak zawsze pełna klasa i klasyka :)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze urzeka uczesanie bródki :)
Witam
OdpowiedzUsuń# Anna Blackie - dziękuję. Co do samej brody jest to chyba najbardziej kontrowersyjny element mojego wizerunku broda
Z mojego punktu widzenia to również "klasyka" - tyle tylko, że z kręgów rekonstrukcji historycznej odmienne stany świadomości
pozdr.Vslv