Szalik jest bardzo cieniutki i delikatny - dzięki temu nadaje się do układania w formie fulara.
Jako indywidualista, czasami płynący pod prąd opracowałem własny sposób wiązania - wykorzystałem żeglarski węzeł "wyblinka"
Fular 04 Gru 2010
Do dnia dzisiejszego ten sposób wiązania szalika stosowałem wielokrotnie, jednak nie spotkałem tej metody nigdzie więcej.
Dzisiaj zaglądam na The Sartorialist i widzę temat On the Street....Complicated....Not!, Florence z identycznym węzłem.
Zamieszczone zostało świetne video w obrazowy i przystępny sposób pokazujące jak taki węzeł uzyskac:
Świat jest mały :)
pozdr.Vslv
p.s. doszło trochę komentarzy w The Sartorialist - okazuje się, że "Nic nowego pod Słońcem" taki sposób wiązania szalika występuje gdzie nie-gdzie, m.in.Maroko i parę innych miejsc :)
Ja dzisiaj od rana wiążę ten węzeł - super sprawa! I strasznie się cieszę, że Scott wrzucił filmik, bo mam dość kiepską wyobraźnię przestrzenną (jestem z tych, co idąc, kręcą mapą), więc sznurek na drążku niestety niewiele by mi dał :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze w temacie szalikowych wiązań, SzafaN podrzuciła mi na Blipie ten link. Sposób inny, ale efekt bardzo podobny (a może nawet taki sam? - trudno mi ocenić moim laickim okiem).
Witaj Ryfka!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten filmik Scotta jest bardzo pomocny i można szybko opanować tę oryginalną metodę.
Moje początki na podstawie "wyblinki" nie były takie łatwe. Jednak po paru miesiącach używania tej metody mogę zawiązać szalik po ciemku, zresztą jeszcze przy mniejszej ilości ruchów niż na tym filmiku.
Przykład podany przez SzafaN jest inny. Tutaj szalik jest złożony na pół i końce przekładane przez pętlę z dwóch kierunków, zamiast tradycyjnie jednego. Też ciekawy, jednak węzeł jest trochę grubszy.
pozdr.Vslv
o! bardzo przydatna sprawa zwłaszcza dla takiej miłośniczki szalików, chust i różnego rodzaju apaszek jak ja ;)
OdpowiedzUsuń