Taka sobie przerwa na papierosa z mieszanką Wschodu i Zachodu (Перекурка).
Z nowych rzeczy - krótka skórzana kamizelka z dobrze wyprawionej skóry. Jej zaletą jest brak naszywanych kieszonek, suwaków, pasków, sprzączek - zupełna prostota.
Odróżnia się wyraźnie od szmacianych wynalazków wędkarsko-myśliwsko-emeryckich.
Poza kamizelką, papierosy to też WEST.
Wysokie buty i uszanka to z pewnością EAST.
Temat ten z pewnością nie jest politycznie poprawny, ale pokazałem tylko "zakąskę" :)
Vislavie, Ty palisz?! Przyznaję, jestem zaskoczona. Nie mylić z zachwycona. ;-)
OdpowiedzUsuńAle ja nie o tym miałam, tylko o czymś zupełnie innym.
Zapraszam do siebie po odbiór nagrody. Takiej małej, towarzyskiej "nagródki", którą ja akurat zdecydowałam się przekazać Tobie.
Witaj Sabbath!
OdpowiedzUsuńNo cóż w paleniu nie ma nic pozytywnego i z pewnością nie zachwyca takiego zapachowca jak Ty.
Obiektywnie patrząc nie ma brzydkich lub ładnych zapachów - niestety niektóre bywają dominujące.
Sam jestem zapachowcem i rozumiem brak zachwytu.
No a zdrowie to jeszcze inna bajka :)
Dziękuję bardzo za wyróżnienie, szczególnie z Twojej strony. Od czasu do czasu wyruszam w ten wirtualny świat zapachów i fascynujących opisów Sabbath of Senses
Zresztą kiedyś przez przypadek napotkałem bardzo intrygujący opis Cacharel Nemo dokładnie opisujący mój świat wędrówek. Po pewnym czasie poświęconym na znalezienie Nemo (niestety już nie ma w ciągłej sprzedaży) - pozostał moim towarzyszem do dzisiaj.
Zresztą fotografie w tym temacie są daleką reminiscencją pewnego obrazka: poranny kubek gorącej parującej kawy i papieros, gdzieś tam daleko w trudnych i prymitywnych warunkach na progu drewnianej chaty.
To, że nie wzbudza zachwytu we współczesnym "wygłaskanym" świecie - wcale się nie dziwię.
Serdecznie pozdrawiam
Vislav