sobota, 9 kwietnia 2011

flying dog

Witam,

wczorajszy sztorm odszedł nocą. Poranek był już słoneczny, a wiatr znacznie słabszy. Jak to w weekend kolejny spacer o wschodzie słońca.
Na początek jednak dwie fotki z latającym psem. Babcia Vega wciąż w dobrej formie i potrafi zadziwić swoimi wyczynami. Obie fotki to nie jest fotomontaż!

Znalazł się też kosmiczno-futurystyczny donkiszot wyruszający w kierunku budującego się gazoportu. Również woda zamieniona przez wiatr i słońce w świetliste kryształy.

Warto jest wstać wcześnie rano, zanim słońce pojawi się nad horyzontem.


pozdr.Vslv

4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia,,,,miłej niedzieli...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sunia jak widać, w pełni sił :) eh zazdrość, zazdrość po stokroć - Pana zdjęcia obudziły we mnie taką tęsknotę za polskim morzem (i to tu, teraz, nie w sezonie urlopowym), że tylko zdrowy rozsądek dzieli mnie od rzucenia wszystkiego i samotnej szarży przez całą Polskę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Latający pies jest świetny, rozbawiły mnie te zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    latający pies jest przebojowy. Natomiast morze - romantyczne i widowiskowe. To drugie jednak jest subiektywne, dużo zależy od nastroju i towarzystwa.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv