niedziela, 17 kwietnia 2011

Blue Moon

Witam,
na rozpoczęcie weekendu był wschód Słońca, natomiast na zakończenie - wschód Księżyca i to już po zachodzie Słońca. No i tak to się zapętliło.

Wieczorkiem wybraliśmy się z Vegą na spacer. Jak zwykle zabrałem aparat fotograficzny. Właściwie nie widziałem nic ciekawego, nowego, odkrywczego - do momentu. Do momentu, aż zobaczyłem wschodzący Księżyc. Dalej, jak zwykle potoczyło się samo.
Szmatki nie za bardzo są widoczne, jednak cały zestaw jest w tonacji wieczorno-niebieskiej.


dobrej nocy
Vislav

6 komentarzy:

  1. cześć! Podoba mi się płaszczyk i stopa w kałuży! ;) Przeprosiny dla Vegi, za ostatnie pomylenie płci; już wiem, że to pani-psica ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Keisi,

    to jest taka dłuższa konduktorsko-milicyjno-militarna marynarka. Takie przynajmniej tworzy wrażenie.
    Vega przyjęła przeprosimy z zrozumieniem i się nie gniewa :-)

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie taki ksiazyc, wyglada jakby byl narysowany od cyrkla, jest taki rowniotki. A pepegi nie przemokly od maszeroawnia po kaluzach? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Monique,
    ten Księżyc w naturze był znacznie piękniejszy - olbrzymi, idealnie okrągły i jasno-ciepły. Nie dało się tego do końca uchwycić obiektywem.
    Półtrampki mają szeroki rant z gumy, co pozwala przekraczać płytsze kałuże bez problemu.
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. ech, kocham wschody Księżyca, mają w sobie coś z magii.
    ogromny talerz, piękny kolor, złocisty, ba, czasem czerwony, majestatycznie góruje nad wschodnim horyzontem, wiem, o jakim piszesz, Visłavie! ja również podziwiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj 6roove,

    fajnie, to znaczy, że wymieniliśmy spojrzenia.
    Wielu pięknych wschodów i zachodów życzę.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv