jeszcze raz, inaczej, inaczej. Okazją, lub można powiedzieć powodem jest pracownicze spotkanie przedświąteczne. Chociaż pogoda i niskie temperatury nie sprzyjają świątecznemu "wystrojowi", to jednak zdecydowałem się na odmianę licząc na ciepły płaszcz i szalik.
Spokojnie daje radę, chyba zima nas trochę zahartowała i nędzne plus trzy stopnie połączone z zimnym wiatrem nie zwalają z nóg. Tak czy inaczej idzie na wiosnę i pierwsze koty na płoty.
W zestawie jest lekka lniana marynarka uzupełniona również lnianą kamizelką. Szare spodnie to delikatna wełenka. Również półbuty są znacznie lżejsze w swojej konstrukcji niż to co ostatnimi czasy pojawiało się na moim blogu.
Dorzuciłem trochę koloru w postaci krawata i poszetki.
W takim zestawie również torba zamienia coś tam na ramię. Chociaż przyznam się szczerze, że wędrując rano do pracy - miałem jednak na ramieniu torbę. Taka drobna mistyfikacja do której szczerze się przyznaję.
To co jest może zbyt lekkie na drogę, przynajmniej optycznie - już w warunkach biura sprawdza się dobrze. Już dawno doszedłem do wniosku, że poza bardzo oficjalnymi spotkaniami, lekka w wersji letniej marynarka jest idealnym rozwiązanie w zazwyczaj przegrzanych (z mojego punktu widzenia) biurach.
Nie znoszę przegrzanych pomieszczeń i w swoim biurze utrzymuję temperaturę w granicach 18-20 oC, a czasami poniżej. Jedno, lub dwa okna są stale uchylone zapewniając stały dopływ chłodnego powietrza.
Z pewnością mam znacznie lepiej i łatwiej niż w korporacyjnych biurowcach (drapaczach chmur) z oknami "zaspawanymi" na głucho, a pracownicy są utrzymywani przy życiu wyłącznie dzięki klimatyzacji pompującej coś w rodzaju powietrza.
No i dzisiejszy wiosenno-przedświąteczny zestaw:
trochę się niektóre elementy poprzekręcały, ale tak to jest, gdy:
- jest się fotografem
- modelem
- oświetleniowcem
- wizażystką
- reżyserem planu
pozdr.Vslv
Witam. Zestaw ogólnie niezły, ale ta marynarka... sama w sobie też ładna, kojarzy się jednak z latem i słońcem, w tym połączeniu wydaje się być (kolor, wzór) z zupełnie innej bajki.
OdpowiedzUsuńWitaj Mosze, (całe wieki :-)
OdpowiedzUsuńponiekąd masz rację, jednak jest to świadomy "dysonans" z mojej strony.
W tego rodzaju spotkaniach zawsze jest dylemat ile oficjalności sobie zaaplikować. Nie jest to typowa "oficjałka", ani spotkanie "obcych sobie" partnerów w biznesie. Szczególnie, gdy na co dzień prezentuje się bardziej luzacki styl.
Ponadto patrzysz na to, też z trochę innej, bardziej konserwatywnej bajki - zwanej gdzieniegdzie klasyczną męską elegancją. W dzisiejszym świecie to bardziej hobby, niż reguła.
dzk b za odwiedziny
pozdr.Vslv
Ponadto z racji swoich umiejętności, poza oczywistym udziałem w firmowych spotkaniach, jestem również fotografem. Dla "zawodowca" taki wystrój to już zupełny kosmos - powinienem być w stylowych traperach, bojówkach i rozciągniętym swetrze :-) jakoby taki luz pomaga w realizacji fotosesji ;-)
UsuńWitam bardzo stylowe ubranko takie typowo wiosenne choć u mnie w Gdyni śnieg za oknem pozdrawiam Wojtek
OdpowiedzUsuńHej! u mnie też nie jest zbyt różowo-zielono za oknem. Deszczowo i szaro oraz dmucha porządnie, na wieczór zapowiadają sztorm. Jednak Wielkanoc kojarzy mi się z wiosną, stąd to ubranko. Czasami stylowość i zdrowotność nie idą w parze, ale my wyspiarze, półwyspiarze i inne nadmorskie elementy jesteśmy twardziele i przeżyjemy to bez szwanku, nieprawdaż?
Usuńpozdr.Vslv
A w sasiednich pokojach zadnej kolezanki do pomocy nie ma? Moze cos by pomogla ustawic, czy podpowiedziec :)
OdpowiedzUsuńLadny, przedswiateczny ale w zasadzie wiosenno-letni zestaw!
Pozdrawiam
Hej!
OdpowiedzUsuńAleż ja nie potrzebuję żadnej pomocy, a z koleżanką to wolę na kawę :-)
Moje biuro - moja twierdza. Uwielbiam pootwierane okna, przykręcone grzejniki i chłód. Na szczęście mam całkowicie odrębne biuro w stylu kontenerowym, połączone z budynkiem głównym korytarzem "śluzą". Mogę sobie ustalać warunki, jakie mi się żywnie podoba. Jedynie goście nie wytrzymują dłużej niż kilkanaście minut i uciekają - co mi zresztą nie przeszkadza.
Zestaw faktycznie wiosenno-letni, kiedyś nawet wbrew pogodzie trzeba wystartować.
pozdr.Vslv
Zestaw świetny oprócz marynarki - jak dla mnie nie pasuje. Ale prosi się o własne zestawienie wraz ze słomkowym kapeluszem ;)
OdpowiedzUsuńBędzie, jak się wiosna rozkręci bliżej lata. Poza panamą właśnie zaopatrzyłem się w niezły i duży słomkowy kapelusz.
UsuńPodoba mi się ta lniana kamizelka. Chyba sobie podobną zmontuję.
OdpowiedzUsuńPlecy są też lniane czy z materiału podszewkowego?
Pozdrawiam
Ernestson
Plecy są z materiału podszewkowego. Wolałbym pełną, ale i tak jest świetna zarówno w kroju, jak i tkaninie. Później podam, jaka to firma.
Usuńpozdrowienia
Vislav