Witam,
popołudnie wyjątkowo ciepłe, wreszcie bardzo wiosennie. Pełne słońce, lekki wiaterek pozwalają na prawie letnią garderobę.
W zestawie leciutka wełniana marynarka z częściową podszewką, białe letnie spodnie, tekstylne obuwia i kapelusz typu panama - mamy Wiosnę
pozdr.Vslv
Świetny kolor marynarki a z białymi spodniami to już prawdziwa wiosna...a u mnie zimno choć słonecznie ...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tych butów w tym zestawie, myślę, że lepiej wyglądałyby jakieś bardziej eleganckie. Poza tym reszta bardzo stylowa i bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńButy takie,bo do biegania z psem podejrzewam. Stylizacja natomiast kojarzy mi się z postaciami z filmu(a tak na marginiesie również serialu i książki) ,,Powrót do Brideshead''. Angielska elegancja przełomu wieków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam,
OdpowiedzUsuń# Bastamb - marynarka ma ciekawy "łososiowy" kolor. Jest to typowo wiosenno-letni wzór z częściową podszewką nadający się na cieplejsze dni.
# Agnes - każdy zestaw można "zrobić" bardziej eleganckim wymieniając dodatki. Zawsze jest ważny kontekst.
Cały zestaw wbrew pozorom jest nieformalny, taki piknikowo-spacerowy.
Jednak nie chodzi tutaj o romantyczny spacer z ukochaną po eleganckiej promenadzie, połączony z wieczorną lampką wina.
Jest jeszcze jeden problem. Tego rodzaju zestaw: elegancka marynarka i białe spodnie wymaga specyficznych butów - w trakcie poszukiwania.
# Helena - właśnie tak. Niestety na ,,Powrót do Brideshead'' nie natrafiłem. Obejrzałem fotki na Google grafika - masz rację, to jest właśnie jeden ze stylów mnie odpowiadających. Krój, kolorystyka, brak napuszonej elegancji - to jest właśnie to!
pozdr.Vslv
Wow, jaki elegancki!
OdpowiedzUsuńDodam, ze mnie Twoje obuwie nie razi.... jak ktos wiele lat spedzi za granica to juz nic nie dziwi, zarowno Wlosi takie nosza do garniturów, jak i Amerykanie (moje spostrzezenie) no to i My-Polacy mozemy je zaakceptowac, tym bardziej, ze ani nie razi a jest wygodne!
Chyba ogolnie od nich ta moda wyszla, Wlochy? A moze sie myle?
W kazdym razie najwazniejsze, ze Ty sie w tym dobrze czujesz.
Kolorystycznie ok :)
Witaj Wildrose,
OdpowiedzUsuńdzk b, czasami bywam elegancki.
Tekstylne obuwie na gumie to początkowo domena Amerykanów - od nich pochodzą trampki.
W klubowo-promenadowo-morskich i innych podobnych klimatach, jak najbardziej na tak.
Mnie natomiast rażą różne mniej, lub bardziej pseudosportowe buty do typowego eleganckiego garnituru. Najlepiej jeszcze na gołe stopy.
Takie dość nieudolne kopiowanie włoskiej sprezzatury.
Co do mojego wyglądu - wiem doskonale, że wyraźnie różnię się od standardów polskiej ulicy i swoistego pojęcia elegancji.
Wczoraj, właśnie w tym zestawie wędrując Vegą, zobaczyłem mężczyznę z psem idącego z naprzeciwka.
Widząc, że zbieram na krótko smycz zakrzyknął:
- no problem! no problem!
biorąc mnie za Niemca, lub przedstawiciela innej obcej nacji.
Tego typu sytuacje (niekoniecznie z pieskiem) zdarzają mi się od czasu do czasu.
Ostatnio stojąc razem z Aubrietą przed pubem Centrala (wieczór irlandzki), byliśmy zagadywani przez Polaków w języku angielskim :-)
pozdr.Vslv
I wlasnie o to chodzi, by miec swoj styl, by lubic siebie czy to sie komus podoba czy nie.
OdpowiedzUsuńA ze inni biora Ciebie czy Aubriete za cudziemców to wlasnie jest argument, ze jestesmy My -Polacy jednak troche szarzy, ponurzy (przynajmniej w pewnym wieku), bo mlodziez jest barwna, kolorowa, usmiechnieta :)
Wiec brawo za styl :)
Pracuję na styku Polski ze Skandynawią (terminal promowy), a za miedzą mam Niemcy.
OdpowiedzUsuńZ przykrością muszę stwierdzić, że nasza młodzież wyraźnie odstaje od tego otoczenia.
Nawet dziś rano wędrując do pracy, kolejny raz zwróciłem na to uwagę.
Dominująca kolorystyka to brudno-szaro-niebiesko-oliwkowy, a szczytem ekstrawagancji jest kolor czarny.
Szczególnie dotyczy to męskiej strony medalu.
Natomiast o "emerytach" to nawet nie ma co wspominać.
pozdr.Vslv
Hmm... jednak mlodziez jest zdecydowanie barwniejsza niz pokolenie jak napisales emerytow! A juz dzieciaki to wprost tecza kolorow! Troche to pocieszajace!
OdpowiedzUsuńfakt - dzieciaki są kolorowe, dopiero później z tego wyrastają.
OdpowiedzUsuńNie jest to jednak zasługa dzieciaków, tylko rodziców traktujących te dzieci jak choinkę, lub najnowszy model samochodu. Cośkolwiek na pokaz :-)))
Wybacz Wildrose, coś na zgryźliwe nuty zszedłem, jak jakiś emerytowany dziadek nie przymierzając.
W końcu każdy ma prawo do swojego ubioru, stylu, priorytetów i nic mi do tego.
Sorry
pozdr.Vslv