Witam,
zainspirowany dyskusją u Mr.V Męski róż uzupełniłem swoją kolekcję szmatek o sweterkowy kardigan w wściekle różowym kolorze: honeysuckle-wiciokrzew. Nie omieszkałem zresztą zaprezentować tegoż w dzisiejszym zestawie.
Tak jak zmieniają się opinie na temat wykorzystania w domyśle "niemęskiego koloru", tak ten zestaw jest z kilku warstw odsłaniających róż dopiero po czasie.
Warstwa wierzchnia to szarości i raczej w casualowym stylu, czyli wełniana marynarko-kurtka z kapturem i spodnie z cieniutkiej wełenki. Do tego dochodzi pikowana lekka niebieska kamizelka, takie dodatkowe ocieplenie na chłodny wczesny poranek.
Dopiero w kolejnej warstwie widoczny jest różowy kolor, czyli sweterkowy kardigan.
Od tego momentu możliwe są trzy odmienne wersje:
- kamizelka plus kardigan,
- sam kardigan,
- kardigan plus marynarka.
Dodatkowe kolory to kołnierzyk koszuli i zielonkawy wełniany krawat. Kardigan i krawat, przy różnych kolorach, mają tę samą fakturę i grubość, uzupełniając się wzajemnie. Zresztą tkanina marynarki jest w podobnej - lekkiej gramaturze.
Natomiast spodnie są wyraźnie na cieplejsze wiosenne temperatury, tkanina mimo, że wełniana nie jest grubsza niż koszulowa. Przydałaby się koszula z takiej wełenki, niestety nigdzie nie mogę znaleźć, mimo usilnych poszukiwań.
No i metamorfoza w praktyce:
pozdr.Vslv
p.s. wracając do domu ok.16oo kamizelkę zapakuję do torby pozostając przy samej marynarce.
p.s.2 z dedykacją dla Mosze - życie jest zbyt krótkie, aby brać go nadmiernie poważnie
p.s.3 to już drugi różowy element w mojej garderobie - wiciokrzew pomorski
O prawdziwa kolorowa cebulka dzisiaj!
OdpowiedzUsuńMarynarka swietna, sweterek - rozowy ( a moze amarant) do tego wszystkiego swietnie pasuje, o ile lubi sie ten kolor, bo dosc oryginalny i wiadomo, ze mezczyzni jak diabel swieconej wody unikaja go.
Ale ogolnie wszystko jest ok :)
Pozdrawiam :)
Swojego czasu nie znosilam rozu, z wiadomych wzgladow :bo roz :) Niechcacy nalozylam sweter siostry, i doszlam do wniosku ze bede nosic, bo nadaje cerze swiezy wyglad. Podoba mi sie polaczenie kardiganu z limonkowym krawatem. Krawat przelamuje oceanu rozu :) No a roz i szary, to chyba najlepsze polaczenie dla obu kolorow :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, matrioszka :) Wraz z odsłanianiem kolejnych warstw coraz bardziej kolorowo. Zewnętrzna ujmuje harmonią i spokojem, wewnętrzna - tak chyba trochę z przymrużeniem oka. W każdym razie wyszło całkiem nieźle, szarości chyba trochę "tonują" całość.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuń# Wildrose - mężczyźni unikają żywych kolorów, aby uniknąć posądzenia o niemęskość :-)
Ten kolor to jest typowo różowy lansowany przez Pantone, jako kolor roku WL 2011 honeysuckle-wiciokrzew
# Monique - przekroczyłem barierę kolorów i w tej chwili żaden nie wydaje mi się zbyt ekstrawagancki
# Mosze - to przymrużenie oka ze względu na różowy blask bijący z monitora? :-))))
zamieściłem obrazkową dedykację w temacie specjalnie dla Ciebie.
pozdr.Vslv
U mnie na ekranie kolor Twojego kardiganu, a kolor jaki lansowany przez Pantone to kompletnie odmienne kolory!!!
OdpowiedzUsuńTwoj ostry roz jak amarant a tamten blady jakby z ecru wymieszany!
to kwestia fotki. Ja porównuję kardigan w naturze z Pantone z ekranu i jest podobnie.
OdpowiedzUsuńFotki wykonuję bardzo wcześnie rano przy mieszance dziennego i sztucznego oświetlenia. Mimo długiego czasu na migawce, często fotki wymagają dodatkowego rozjaśnienia w programie.
Przy eksporcie do albumów netowych Picasy ich programy jeszcze optymalizują fotki, niekoniecznie zgodnie z zamierzeniem wysyłającego.
Stąd może być różnica w odbiorze docelowym.
Do tego jeszcze poza odcieniem dochodzi nasycenie koloru, a niezależnie balans bieli.
Wszystko to wymagałoby jeszcze kalibracji, poczynając od mojego monitora, na którym dokonuję obróbki fotek.
Za dużo tego!!!!!!
pozdr.Vslv
p.s. wydłużając czas naświetlania w aparacie, niektóre partie obrazu mam prześwietlone - zbyt duża rozpiętość tonalna w tym przypadkowym oświetleniu.
OdpowiedzUsuńVslv
Jasne, rozumiem, poza tym kazdy ekran jednak "widzi" inaczej!
OdpowiedzUsuńTen ostatni zestaw z oliwkowym krawatem i fantazyjnym kardiganem jest bardzo miły dla oka. Bardzo dandy.
OdpowiedzUsuńWitaj Walter,
OdpowiedzUsuńbardzo dandy, bardzo nad ranem, trochę zmięty dandysowaniem :-)
czasami lubię zaszaleć, chociażby w szmatkach, jak nie ma dobrego towarzystwa, szklaneczki i cygara pod ręką :-)
pozdr.Vslv
Dzięki za dedykację.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to chodziło nie tyle o róż, ile o jego połączenie z dwoma odcieniami zieleni :) To już spory kaliber :)
Zgadzam się z Wildrose to nie jest róż z palety Pantone.
OdpowiedzUsuńTamten jest przytłumiony a ten ma zdecydowany odcień landryny. Nie zmienia to jednak faktu, że z szarym prezentuje się doskonale. Jedyne co to nie podoba mi się fason spodni. Sprawiają wrażenie workowatych i nie wyglądasz w nich korzystnie jak np. w tych z poprzedniego wpisu.
Witam,
OdpowiedzUsuń# Mosze - tak to jest ze zbliżeniami w foto. Nawet nie zwróciłem uwagi, że to aż tak wyrafinowane :-)))))
Fakt, że krawat dobierałem, jako ostatni w tym zestawie i miałem problem.
# Bea - nie ma to żadnego znaczenia na ile ten róż jest trendy w rozumieniu Pantone.
Napisałem parę słów dlaczego nie porównuje się kolorów na fotkach. Ten sam kardigan w zależności od oświetlenia i postprocesu można pokazać na setki sposobów.
We wszystkich uwarunkowaniach, jakie podałem wcześniej jest jeszcze zdolność odbijania światła w zależności od materiału i użytego barwnika.
Zdarza się od czasu do czasu, że to co w naturze dla oka ma identyczny kolor, np. krawat i marynarka - na fotce wygląda odmiennie w wyraźny sposób.
Ostatnio zauważył to Mosze, w jego Aksamitnej Niedzieli Palmowej
Spodnie to kolejna "magia" fotografii. Wszelkie slimy bardzo korzystnie prezentują się na fotkach. Szersze z cienkiej dobrej tkaniny niekoniecznie i zazwyczaj nie.
Sytuacja ulega zmianie, gdy jesteśmy w ruchu, wtedy te workowate potrafią pokazać swój urok.
Spodnie na fotce są z cienkiego wełnianego tropiku i trochę luźniejsze z prostego powodu - przeznaczone są na cieplejsze pory dnia i roku. A tak ciepło było wczoraj.
Spodnie i marynarka uszyte są w sportowo-turystycznym stylu. M.in spodnie nie mają szlufek do paska, tylko tunelik z taśmą, jednak z górą, jak w typowych spodniach.
Kieszenie są naszywane z tyłu, a z przody przestebnowane.
Tak naprawdę w tym zestawie, dysonansem jest koszula i krawat, oraz po części buty (raczej powinny być sznurowane).
To są takie różne niuanse, które ja widzę doskonale. Na szczęście nie produkuję katalogów, tylko dziennik szmatkowy z częstymi zapisami.
pozdr.Vslv
Jerzy:
OdpowiedzUsuńa probowales rozu w polaczeniu z oliwka czy khaki? swietne. np. sweter w serek i bladorozowa koszula (blado - ale nie zgaszony roz)
mam 5 koszul w roznych odcieniach rozu
Witaj Jerzy,
OdpowiedzUsuńtak próbowałem. ps.3 w tym temacie:
wiciokrzew pomorski
jednak, gdzieś już tam napisałem - zdecydowanie nie podobają mi się bladoróżowe koszule.
pozdr.Vslv
Kolejny raz fatalnie! Niby marynarka z kapturem ( brzydka już sama w sobie ) do tego mocno przyciasnawa i generalnie średnio wyglądająca . Koszuli wolę nawet nie komentować . Na plus chyba jedynie kolory(jedynie skarpetki kolorystycznie ... dziwne :/).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ole'cram