czwartek, 20 września 2012

electric blue

Witam,
dalej chłodno, szczególnie o poranku. Zanim zaadaptujemy się do niższych temperatur, czasami trzeba ubrać się cieplej. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że wiele bezwzględnych danych jest względnych z naszego punktu widzenia. Temperatura pokazywana przez termometr zaokienny niekoniecznie musi się pokrywać z odczuwaną temperaturą. Wystarczy silniejszy wiatr i trochę wilgoci, aby poczuć się, jak na dalekiej Północy.
Nie jest to jednak koniec temperaturowej względności. Plus dziesięć stopni latem przynosi na myśl igloo, bądź wielką lodówkę. Ta sama temperatura zimą to prawie tropiki.
Wyspa na której mieszkam zazwyczaj jest zimniejsza w odczuciach niż reszta kraju. To zasługa klimatu polarno-morskiego i silnych wiatrów od morza.
Dzisiejszy poranek przy temperaturze +7-9 oC i zimno przenikliwym wiaterku od morza nie należał do przyjemnych. Natomiast późny wieczór przy zupełnej ciszy był wyjątkowo ciepły.

Dzisiejszy zestaw w zimnych kolorach składa się z samych "ciepłych" elementów: gruba skórzana lotnicza kurtka chroniąca przed wiatrem, czapki nie muszę reklamować (w końcu to morski egzemplarz), ciepłe sztruksowe spodnie i trzewiki, rękawiczki i lekka kamizelka.

Sweter z owczej wełny wymaga kilku dodatkowych słów. Nie jest zbyt gruby, ale przyjemnie ciepły. Jest to wyrób rzemieślniczy "no name", a sposób wykończenia szwów wskazuję na prawdziwie ręczną robotę.

Wydziergany został dokładnie według wzoru pochodzącego z Wysp zwanych Aranami. Jak głosi legenda, historia i tradycja - kolebki swetrów rybackich, a być może swetrów w ogóle.
Ciekawym jest, że wzory stosowane na tych swetrach mają odnosić się do poszczególnych klanów.

W każdym bądź razie odnalazłem wzór swojego swetra: 






 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
pozdr.Vslv

11 komentarzy:

  1. Sweter wygląda bardzo porządnie, a na dodatek jest świetnie dopasowany. Bardzo podoba mi się kolor Pańskich sztruksów, a także ciekawe, nigdzie dotąd nie spotkane przeze mnie trzewiki na rzepy. Jak mniemam, secondhand'owej proweniencji? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! dzk za opinię. Buty rzeczywiście znalezione w SH. Kosztowały mnie trochę więcej, niż zazwyczaj w takich miejscach - były kompletnie nowe. Teraz już trochę widać na nich upływ czasu.

      Rzepy są odpowiedzią na modne w dzisiejszych czasach usportowianie obuwia. Chociaż w tym przypadku nie jest to, aż tak bardzo przesadzone, jak w wielu widzianych na półkach sklepowych egzemplarzach.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  2. Udane połączenie. Niezwykłe, że tyle znaczeń można wyczytać ze... swetra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzk b. Napotkałem również krytyczną recenzję tych klanowych oznaczeń wzorów i aktualnie sprzedawanych swetrów na Wyspach Aran:
      Zagadka swetrów z Aran

      No cóż wszystko się komercjalizuje - tradycyjne wyroby również.
      Chociaż swojemu swetrowi nic nie mogę zarzucić - jest taki, jaki ma być.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  3. Witam kiedyś takie swetry dziergałam - teraz mam ciekawsze zajęcia. Okiem powiedzmy byłego speca od prątkowania jak na mój gust jest troszkę kłusy i na długość i w rękawach, ale ogólnie ok. Moją uwagę natomiast przykuł wózek do roweru. To jest dobra rzecz dla fotografa, który trochę maneli wozi z sobą. Mam nawet kurczę takie fajne kółka od starego bardzo nawet staroświeckiego wózka dziecięcego z ramą. Na gumach bez pompowania. Teraz zwożę nim układając tekturę gałęzie z ogrodu. Jakby, jakiego zgrabnego chłopa dorwać – to może z tego skleciłby podobny? Muszę dać ogłoszenie w blogu może jakiś się zgłosi. Mam jednak prośbę o więcej szczegółów dotyczących tej plandeki, /z czego zrobiona itd./, Jeśli można prosić o odpowiedź na moim blogu – byłabym w siódmym niebie. Pozdrawiam cieplutko napiszę kiedyś jeszcze o innych pańskich akcesoriach stroju. Mamy bardzo podobny styl ubierania się. Choć ja przemycam więcej kobiecości do tych aranżacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Bajsza,

      przy wielu zainteresowaniach, zazwyczaj jedne wypierają drugie. Sam to mam.
      Ten sweter rzeczywiście jest dość "kusy". Inne swetry mam bardziej "obszerne". Ten jednak zazwyczaj nie jest wierzchnim okryciem. Trafia pod kurtkę, lub marynarkę i wtedy jego rozmiar jest zaletą.
      W chłodne i wietrzne dni zakładany jest na gołe ciało. Wełna ma tę zaletę, że ogrzewa zawsze. Nawet, gdy jest wilgotna.

      Ten wózek jest typową przyczepką do roweru. Dla mnie fotografowanie niezbyt łączy się z jazdą rowerem. Wolę piesze wędrówki. W takim przypadku trekking cart - walking trailer byłby znacznie wygodniejszy. Przymierzam się do skonstruowania czegoś takiego dla potrzeb moich pieszych i rolkowych wypraw. Niestety gotowe wyroby są oszałamiająco drogie.

      Podwozia od dziecięcych wózków nadają się do takiego zamiaru. Swojego czasu używałem czegoś takiego do transportowania mojego canoe nad wodę. Mimo dużej wagi łódki i osprzętu sprawował się przyzwoicie.

      Niestety do okolic Łodzi mam dość daleko i raczej trudno byłoby mi pomóc w inżynierskich pracach nad Twoim wózkiem.

      Plandeka na mojej przyczepce jest wykonana z nieprzemakalnej nylonowej tkaniny obszytej gumą. Jest to przykrycie siodła do konnej jazdy na deszczową niepogodę. Siodła nie przykrywam, natomiast plandeka szczęśliwym trafem doskonale spasowała się z wózkiem.

      Wracając do fotografowania. Obejrzałem Twoje zdjęcia Bajsza fascynacje i bardzo mi się spodobały. Zarówno od strony technicznej/warsztatowej, lecz również, a właściwie przede wszystkim tematyki i stylu. Bardzo lubię fotografie "światłem malowane".

      Mój styl ubierania się nie przełknąłby więcej "kobiecości". I tak zawiera w sobie wiele kolorów i dodatków :-)

      serdecznie pozdrawiam Vislav

      Usuń
    2. Dziękuję za obszerną odpowiedź. Jeżdżę na rolkach ale u mnie tereny są raczej nie na rolki. Świetnie się sprawdzały na Promenadzie Anglików w Nicei niestety mieszkam pod lasem i tutejsze ścieżki są lepsze do jazdy rowerem czy nart biegowych zimą. Pozdrawiam i życzę dużo ciepła tej jesieni. Pomieszkiwałam kiedyś w Dziwnowie ;)

      Usuń
    3. Hej!

      ja też kiedyś mieszkałem w Dziwnowie. To było dawno, właściwie bardzo dawno bo w wieku 0-2 lata. Później Ustronie Morskie i reszta na Wyspie, czyli Świnoujście. Zawsze nad morzem - mój ojciec był oficerem Marynarki Wojennej.
      Biegówki też lubię, chociaż ostatnimi laty nie miałem okazji.
      Jesień ma być ciepła, przynajmniej czasami :-) W ostatni weekend poza porankami było fajnie.

      pozdr.Vslv

      Usuń
  4. Super VSLV! Ten kolor jest a prawdę ostry. Sweter rewelacja. Muszę kupić podobny, tylko gdzie...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!

      dzk b. Sztruksy w ładnych kolorach - trzeba cierpliwie przeglądać różne miejsca (ja SH). Garderobę kompletuje się w dłuższym czasie :-)
      pozdr.Vslv

      Usuń
    2. p.s. podobne swetry widuję w SH. Mam jeszcze drugi - grubszy i obszerniejszy, taki bardziej na wierzch.
      Trzeba tylko sprawdzać dotykowo jakość wełny. Niestety trafiają się wełnopodobne - bawełna plus plastyk.

      Usuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv