Witam
Człowiek, tak jak szmatki z mijającym czasem staje się spłowiały i pomarszczony. Postępująca siwizna rozjaśnia naturalny kolor włosów. Pojawiające się zmarszczki i zagniecenia ujawniają prawdziwy charakter osobnika, tak jak uwidacznia się krój ubrań.
Jak na starych znoszonych dżinsach widać różne plamki 100 Years Vintage Levi's Jeans
Jedni stają się wyraziści. Inni pozostając na uboczu stają się niewidzialni, obojętny wzrok przechodnia ślizga się po nich nie zauważając i nie odróżniając od tła.
Dzisiejszy zestaw dedykuję wyrazistym.
Bawełniano-lniane spodnie, bawełniano-jedwabny krawat i lniana koszula - wszystko to jest w jasnych, spłowiałych kolorach. Nie brakuje zmarszczek i zagnieceń.
Charakteru dodaje bardziej kolorowy jedwabny szalik.
Marynarka Harris Tweed Jacket pozostaje niezmienna mimo upływu lat, tylko guziki trochę się wytarły. Rękawy są trochę przydługie, jednak jest to wierzchnie okrycie prawie na każdą pogodę.
Tekst ten wbrew pozorom jest optymistyczny, tak jak ciuszki i inne gadżety - "nigdy cię nie oddam" :)
pozdr.Vslv
bardzo dobry wpis. I zestaw jak zwykle elegancki i przemyslany
OdpowiedzUsuńps a pisała to posiadaczka siwych włosów ukrytych pod farba:)
Nie zdążyłam się dopisać do poprzedniego zestawu - genialne kolory, szczególnie zgniła zieleń. Nie pasowała mi marynarka w kratę, to druga jest ZDECYDOWANIE lepsza.
OdpowiedzUsuńDzisiejszy zestaw też bardzo, bardzo dobry ( i tez bez kraty ;) ).
W moim odczuciu łatwo gniotące się materiały bardzo dobrze wyglądają, gdy są juz porządnie i równomiernie wymięte. Odzyskują wtedy archutekturę, którą mają zaraz po wyprawowaniu, ale są bardziej naturalne.
Witam
OdpowiedzUsuń#Rzaba - dziękuję, przy okazji Twój poradnik fotografowania jest bardzo interesujący :)
Pozdrów Wiki i Mirasa :)))(możesz zmienić kolejność chociaż niekoniecznie - mój dobry znajomy dzwoniąc z morza do żony zawsze kończył rozmowę stwierdzeniem: pogłaszcz psa i kopnij kota :))
Co do siwych włosów - to blondynom, a szczególnie stopniowo byłym, jest dużo łatwiej. Ukrytym rudym także.
#Klamoty - dziękuję.
Ta w kratę to taki dodatek, który poza kamizelkami używam w biurze. To taka bawełniana, lekka marynarko-koszula bardzo wygodna i nie krępująca ruchów. Jakoś tak w samej koszuli niezbyt lubię chodzić lub siedzieć/pracować.
No cóż, lniane szmatki po praniu trzeba jednak trochę odprasować i powoli dochodzi się do właściwego wyglądu/sznytu.
pozdr.Vslv
Wspaniały ten żółty! cały zestaw zresztą też :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw, koszula ma cudowny kolor:)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńAlicja & Wodzu - dziękuję. Zazwyczaj lniane koszule mają ładny i niezbyt agresywny kolor, szczególnie gdy farbowany jest len dobrej jakości. Ta jest w sam raz z bardzo delikatnego włoskiego lnu.
pozdr.Vslv