Witam
Tym razem wyraźnie roboczy zestaw. Na wierzch ubrana jest wełniana kurtka ze wzorem typu patchwork - dość ciepła może nawet momentami, aż nadto.
Podstawowy strój to gruba koszula/kurtka z bawełnianego drelichu, podbita flanelą w kratę.
Pod spodem złożona jest bawełniana miękka koszula z pepitkowym wzorem, delikatna i ciepła. Do tego dochodzą spodnie z mieszanki lnu i bawełny w naturalnym kolorze - dość szerokie z lekko marchewkowym krojem.
Na nogach są, jak to w roboczym stroju skórzane sznurowane trzewiki.
Dodatkowych ubarwieniem i uzupełnieniem jest jedwabny szaliczek i jedwabna poszetka w kieszonce grubej koszuli.
Całość w kolorystyce zbliżona jest do strojów typu safari, jednak w bardziej roboczej niż spacerowej wersji.
pozdr.Vslv
Jak miło się patrzy na te wiosenne zestawy. Jasne barwy, ale też czasem jest kolorowo. Bardzo lubię tutaj zaglądać :) Pozdrawiam i życzę słonecznego dnia!
OdpowiedzUsuńWitaj Paulina - również lubię zaglądać na Twoją stronę, z tych samych zresztą powodów.
OdpowiedzUsuńZauważyłem, że w ostatnich zestawach mamy podobne wierzchnie koszule :)
Mam nadzieję, że również w Twoich stronach będzie świecić słońce - u mnie w sam raz przebłyskuje przez chmury :)
pozdr.Vslv
Podoba mi się ten zestaw, szczególnie po zdjęciu drelichowej kurtki ;) Pasują Ci odcienie pomarańczowego, podobnie jak żółty; zdaje się, że w ciepłe kolory to Twoja bajka.
OdpowiedzUsuńMimowolnie zastanawiałam się, nad krytycznym komentarzem, który zamieściłeś w poniedziałek. Nie dziwi mnie, że komuś nie spodobał się Twój styl, bo niemożliwym jest, podobać się wszystkim. W tej wypowiedzi uwiera mnie jej oparcie na najprostszym stereotypie, bez uwzględnienia grama z indywidualności, którą można odnaleźć na blogu.
Mnie najbardziej zauroczył kuferek i Twoje kapelusze :) Uwielbiam kapelusze.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńdziękuję Klamoty. To właśnie Twoja opinia nt.moich kolorów, niewątpliwie słuszna spowodowała - spowodowała, że trochę zmieniłem swoje zestawy bardziej opierając się na słonecznej stronie mocy :)
Zbiór powierzchownych opinii na podstawie pobieżnie przejrzanego mojego bloga jakie zamieścił Shveik, jak przypuszczam szczerych - dobrze odzwierciedla przeciętny pogląd tzw. ulicy na temat wielu z nas ubierających się cokolwiek inaczej.
Poza tym nie jest to jedyny cel jego/jej "przemyśleń". Używa na tyle charakterystycznych zwrotów, że zdarzyło mi się trafić na ślady w innych blogach. Chociaż tylko raz użył pseudonimu, reszta to Anonimowy.
Co ciekawe mimo mojego apelu z zachętą nie pokazał się bardziej otwarcie do chwili obecnej :)
Tak czy inaczej zamierzam również w przyszłości wykorzystać tekst Shveik'a dla swoich niecnych celów. :))))
#Kasia - dziękuję - mamy cokolwiek wspólnego :)
pozdr.Vslv