Nie jest to chyba zbyt dobrze widoczne na zdjęciu - mankiety koszuli są o połowę węższe niż typowe. Przy stosunkowo znacznej szerokości rękawów nadają koszuli z lekka "artystyczny" wygląd, współgra to zresztą z jedwabnym szalikiem w miejsce zwyczajowego krawata. Nie gustuję natomiast w porozpinanych guzikach połączonych z eksponowaniem klaty i złotego łańcuszka (lub czegos podobnego)- pozostawiam to znacznie młodszym od siebie :)
Do kompletu dochodzi ciemnozielona, wełniana marynarka z delikatnym wzorkiem przypominającym kratkę plus jedwabna poszetka w kratkę, z kolorem żółtym w tonacji zbliżonym do koszuli. Wzorki na szaliku też przeważająco są żółte.
No i wygląd w "całości" - spodnie trochę zmięte, ale ten wełniany typ tak ma:)
Tak było wczoraj, natomiast dzisiaj totalny misz-masz - paski, kratki, wzorki, kolorki ..... Do tego ruda broda - wredniak i manipulator jeden :))) to a propos pewnego bloga, którego używam zamiast psychoanalityka - za darmo i do woli i nawet nie boli :)))
en face
no i całość - spodnie mimo dokładnego wieczornego prasowania, po paru godzinach bez zmian co do wczorajszego wyglądu. Mają zmarszczki jak moja buźka.
tym sympatycznym akcentem - dobrej nocy.
Vislav
p.s. w ramach eksperymentów zmieniłem komunikator do komentarzy.
Piękne połączenia! Jestem pełna podziwu dla gustu i elegancji :-)
OdpowiedzUsuńpełna elegancja! bardzo fajne połączenie kolorystyczne. koszula wygląda świetnie. pozdrawiam, kaja
OdpowiedzUsuńzdjęcia ślubne Warszawa, fotografia ślubna Warszawa
też uważam ,że pełna elegancja:)
OdpowiedzUsuńa jeśli miałabym wybierać,to wygrywa zestaw drugi :)
pozdrawiam :)
Zestaw z żółtą koszulą rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDrugi zestaw bardziej stonowany jest.
OdpowiedzUsuńOsobiście też kupuję mojemu mężowi koszule w SH w rozmiarze XXL, wolę, jak nosi luźniejsze. Dopasowane koszule zostawmy bardzo młodym mężczyznom.
Kupując koszule zawsze zwracam uwagę na to, żeby nie miała domieszki poliestru (brrrrrrrrr).
Ostatnio wyhaczyłam koszulę Ralph Lauren za 3 złote, nie kupiłam, bo była za mała, a pani w sklepie nie wiedziała nawet, co to za marka :D
Zestaw miodowy jest świetny. Już nieraz pisałam, że w odcieniach żółtego jest Ci bardzo do twarzy. Bardzo podoba mi się połączenie koszuli, marynarki i paszetki - kolorystycznie i wzorem. Jest super :) Na marginesie, czy będzie to duże faux pas, jeżeli zapytam, czym różni się paszetka od butonierki ?
OdpowiedzUsuńGeneralnie dziękuję za miłe komentarze co do kolejnego zestawu. Jak widać w tle na fotkach - nie są to prezentacje posiadanych "szmatek", tylko dokumentacja codziennego ubioru.
OdpowiedzUsuńParę szczegółów:
♥ Biurowa - bieżąca moda oparta na wyjątkowo dopasowanych koszulach, marynarkach i płaszczach nadzwyczaj mi nie leży. Niektóre męskie modele widoczne na wybiegach są opięte do przesady. Oczywiście zawsze istniało szycie na miarę, pasowanie, taliowanie itp.
Zawsze też byłem i jestem zwolennikiem naturalnych włókien w tekstyliach - czysty poliester jest nie do przyjęcia.
Chociaż ostatnio trafiają mi się różne technologiczne wynalazki będące po środku pomiędzy naturalnym i sztucznym - w dotyku i komforcie użytkowania. Stopniowo stają się akceptowalne z mojej strony. Taka jest ta żółta koszula.
Ta druga, to typowa bawełniana Dockers'a
♥ Klamoty - butonierka to jest otwór w klapie marynarki do włożenia kwiatka, natomiast poszetka to chusteczka wkładana do kieszonki marynarki.
Przydatne: Butonierka
oraz Jak dobrać poszetkę
O żółtym będę pamiętał :)
pozdrowienia Vislav
miodowy i śliwka to zdecydowanie pana kolory :)
OdpowiedzUsuńFioletowa koszula bardzo mi się podoba, rzadko widuje się taki kolor w męskiej garderobie.
OdpowiedzUsuńMała Gosia i Epsilon - dziękuję
OdpowiedzUsuń