Witam,
prawie bezwietrzna pogoda i wyraźny gorąc. Upał odczuwalny nawet w morskich klimatach.
Już sobie wyobrażam osobników - mieszkańców metropolii mieszkających na południe ode mnie, powoli spływających na rozpalony w słońcu asfalt.
Prawdę mówiąc wychodząc przed budynek na odkrytą przestrzeń czuje się leciutkie podmuchy od morza przyjemnie chłodzące ciało. Wszystko działa dzięki odpowiednio dobranym szmatkom: spodnie z grubo tkanego i w miarę przewiewnego jedwabiu, do tego bawełniana koszula w kratę jednak o płóciennym przewiewnym splocie. Buty z przewiewnego, a raczej oddychającego nubuku ze skórzanymi podeszwami, też dają radę. Chociaż nie są to sandałki tylko sztyblety z cholewą.
Gorzej będzie przy powrocie do domu poprzez centrum miasta.
Wczesnym wieczorkiem kolejny spacer na plażę, gdzie klima zazwyczaj działa zgodnie z prawami natury generując o tej porze chłodną bryzę od morza, ale to dopiero za kilka godzin.
No i dzisiejszy zestaw:
pozdr.Vslv
O mamooo!
OdpowiedzUsuńtak wielu mężczyzn powinno Ci zazdrościc takiego stylu!
świetnie:)))
Jestem pod ogromnym wrażeniem!!! Młodzi mężczyźni powinni tu zaglądać i się uczyć! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję moje drogie dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńmój styl nie ma raczej naśladowców i bardzo dobrze :-)
pozdr.Vslv
O ludzie ... jak to dobrze ze Wy tez nie odpuszczacie... Facet- dobrze a raczej znakomicie ubrany... no cos podobnego. I ukłony dla Szamanki
OdpowiedzUsuń