Przyszedł czas na mnie, czyli pan i jego pies. Coś tam jeszcze pozostało, ale już późno - ewentualnie wcześnie. Zależy jak spojrzeć.
Tak więc już bez komentarzy zanim słońce znowu wzejdzie, a szykuje się upalny dzień.
dobrej nocy
Vislav
ps, jak wiele razy pisałem nie noszę butów na gołą stopę. Te tenisówki są wyjątkiem od reguły.
Jednak po dwóch dniach noszenia wylądowały w pralce i właśnie się suszą.
Chyba przyjdzie nam skonać przez te upały ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw.., jak najbardziej Pana godny:))
pozdr.
Witaj Prekursorko,
OdpowiedzUsuńna Wyspie nie jest tak źle, cały czas mamy chłodną bryzę od morza.
Wczoraj temperatura dochodziła do 30*C i spokojnie można było wytrzymać.
Fakt, że szmatkowo/ciuszkowo byłem przygotowany: lekka przewiewna lniana koszula bez rękawów i nie mniej przewiewne, oraz dość obszerne spodnie z mieszanki lnu i wiskozy.
Aubrieta, Vega, panama, okulary, plus spacer nad morze - poezja!
pozdr.Vslv
Nie można się nie uśmiechnąć do tego psa, no nie można (a i pozuje zawodowo). Przepiękności :)
OdpowiedzUsuńSwietny zestaw no i zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńVega i ja jesteśmy w siódmym niebie.
Szczególnie Vega - jest bardzo łasa na komplementy :-)
pozdr.Vslv