Witam,
nazbierało się trochę zaległości. Bloger się chwilowo (mam nadzieję) posypał wcięło mi trochę już napisanych komentarzy, oraz pojawiły się nowe.
Najważniejsze, to chociaż na krótko - odwiedziły nas córy Karma i MariaM. Nie było czasu na siedzenie przy kompie. Zrobiliśmy sobie spacer po szmateksach i dziewczyny naznajdowały sobie trochę ciuszków. Następnego dnia odbyliśmy długi spacer po zachodniej części wyspy Uznam. W międzyczasie gotowanie i rozmowy przy winie na temat sztuki i fizyki technicznej - reprezentują dwa światy.
Również oglądanie prezentów, jakie przytargała Karma z Singapuru. Ja stałem się szczęśliwym posiadaczem męskiego zestawu Singapore Fashion z jedwabiu - gdy będzie cieplej nie omieszkam zaprezentować na blogu.
Zanim się uporam z zaległościami, krótka fotorelacja z wczorajszego spaceru.
pozdr.Vslv
śliczne ma Pan córki, jasno brązowe spodnie jednej z córek są śliczne.
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :) i niezłe trio
OdpowiedzUsuńFajne dziewczyny, spacer musial byc ciekawy jak i to rodzinne spotkanie, ktorego zazdroszcze, bo moje dzieci choc niedaleko mieszkaja to rzadko maja czas dla rodzicow :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witam,
OdpowiedzUsuńrzeczywiście świetnie spędziliśmy ten dość krótki w sumie czas.
Tych spotkań nie ma aż tak wiele, wszystkie łącznie cztery mieszkają w najprzeróżniejszych miejscach.
Najdalej Karolina - większość czasu ostatnio w Singapurze.
pozdr.Vslv