wtorek, 14 maja 2013

u Was w Warszawie

Będąc mieszkańcem prowincjonalnego miasteczka i jednocześnie tłumnie latem odwiedzanego kurortu, w dawniejszych czasach spotykałem mieszkańców stołecznego miasta - niekoniecznie rodowitych Warszawiaków. Byli łatwo rozpoznawalni, ponieważ co drugie zdanie w ramach dezaprobaty tego co zastali rozpoczynali od słów:
- u nas w Warszawie ......
Mieliśmy też lokalną odmianę tego zjawiska - emigrantki do Skandynawii. Już po rocznym pobycie tam, odwiedzając rodzinne strony, co drugie zdanie rozpoczynały od słów:
- a u nas w Szwecji.....
oczywiście po polsku, bo tego pogańskiego języka jeszcze nie opanowały.

Odwiedziłem dwa kolejne rodzinne pokolenia zamieszkujące stołeczne miasto - pogoda była paskudna. Skorzystałem z okazji i co drugie zdanie rozpoczynałem od słów:
- a u nas nad morzem......











1 komentarz:

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv