niedziela, 8 grudnia 2013

lepiej późno, niż wcale

Vega trochę niedomaga, prognoza pogody podawała szare niebo i nijaki chłodny poranek - nie zamierzałem więc wyruszać na spacer o brzasku.
Jednakowoż czekając na Pana Kota wracającego z nocnej wycieczki, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem piękne kolorowe niebo.

Ubrałem się błyskawicznie, wziąłem Vegę na sznurek i pobiegliśmy zobaczyć wschód słońca.

Coś tam się udało uchwycić co niniejszym publikuję.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv