Vega trochę niedomaga, prognoza pogody podawała szare niebo i nijaki chłodny poranek - nie zamierzałem więc wyruszać na spacer o brzasku.
Jednakowoż czekając na Pana Kota wracającego z nocnej wycieczki, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem piękne kolorowe niebo.
Ubrałem się błyskawicznie, wziąłem Vegę na sznurek i pobiegliśmy zobaczyć wschód słońca.
Coś tam się udało uchwycić co niniejszym publikuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv