czwartek, 31 października 2013

zestaw na hulajnogę

Skórzana kurtka, sweterek z merynosów, sztruksowe spodnie, solidne skórzane buty i parę innych dodatków. Poza rękawiczkami i podeszwami butów nie ma plastyku - sama natura. Skarpetki oczywiście wełniane.

W takich zestawach czuję się bardziej komfortowo niż w polarach i softszelach.

Od dłuższego już czasu nie noszę koszul. Nie przepadam za tym bawełnianym elementem garderoby. Ponadto albo są zbyt luźne, a jak dopasowane, to niezbyt wygodne.

Przy okazji. Niezbyt gruba skórzana kurtka bije na głowę co raz bardziej modny wynalazek - softshell.
Dotyczy to ochrony przed zimnym wiatrem, komfortu cieplnego, oddychalności - tych wszystkich elementów, jakimi szczycą się producenci "plastyku".












2 komentarze:

  1. Cześć!
    Trafiłeś z opinią o skórzanej kurtce. Osobiście niedawno kupiłem z prawdziwej skóry i...zdziwiłem się zdrowo po pierwszy dniu spędzonym w niej. Przy sztucznym poliuretanie z Zary można było spocić się jak mysz, nawet w chłodne dni. A w tej - czułem się jak dosłownie w swetrze czy bluzie z naturalnych surowców. Dla mnie jedno z większych objawień i niespodzianek.

    Pozdrawiam
    The-Bigwig

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajne ale...
    Biorąc pod uwagę kurtki skórzane z SH ze świecą szukać takiej z podszewką z wiskozy/acetatu, zdarzają się z poliamidu/nylonu a wiekszość to podszewka 100% poliester...

    Pozdrawiam
    paero123

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv